Dziś jest: 29.07.2025
Imieniny: Ludmiły, Marty, Olafa
Data dodania: 2025-07-29 10:03

Paweł Michno

Poszerzenie granic Olsztyna. Dziś decydujący dzień?

Poszerzenie granic Olsztyna. Dziś decydujący dzień?
Dziś (29 lipca) dowiemy się, czy Olsztyn poszerzy swoje granice
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl, UM Olsztyn

Olsztyn chce sięgnąć po ziemie sąsiedniej gminy Purda - około 235 hektarów w rejonie miejscowości Stary Olsztyn, tuż przy południowej obwodnicy miasta. Ten pomysł od miesięcy budzi ogromne emocje mieszkańców i władz obu samorządów. Władze Olsztyna przekonują, że poszerzenie granic jest konieczne dla rozwoju miasta i planują tam utworzyć tzw. „miasteczko prawne” z nowymi instytucjami publicznymi. Z kolei gmina Purda stanowczo sprzeciwia się „odbieraniu” jej kluczowych terenów inwestycyjnych i broni integralności swojego obszaru. Spór trwa, ale finalna decyzja należy do rządu – i wszystko wskazuje na to, że zapadnie ona już dziś, na posiedzeniu Rady Ministrów.

reklama

Olsztyn planuje ekspansję i „miasteczko prawne”

Zaznaczony na fioletowo obszar (ok. 235 ha) wokół wsi Stary Olsztyn, między granicą Olsztyna a obwodnicą, który miasto chce przyłączyć do swoich granic.

Pomysł włączenia części gminy Purda pojawił się na początku 2025 roku z inicjatywy prezydenta Olsztyna, Roberta Szewczyka. Chodzi dokładnie o 234,67 hektara gruntów położonych przy południowej obwodnicy Olsztyna, wokół miejscowości Stary Olsztyn. Większość tego terenu (ok. 175 ha) należy do Skarbu Państwa, a resztę stanowią działki prywatne (w tym ogródki działkowe) oraz drogi gminne. Władze miasta od początku podkreślały, że mają konkretne plany zagospodarowania tych ziem – głównym założeniem jest budowa tzw. „miasteczka prawnego”. W praktyce oznacza to przeniesienie na nowe tereny ważnych instytucji wymiaru sprawiedliwości: nowych siedzib sądu i prokuratury oraz budowę nowego aresztu śledczego (obecny mieści się w centrum miasta). Dzięki temu Olsztyn chce umocnić swoją rolę jako stolicy regionu – władze miasta deklarują, że powstaną warunki, by ubiegać się o utworzenie pierwszego w regionie sądu apelacyjnego właśnie w Olsztynie.

Oprócz „miasteczka prawnego” miasto planuje na przejętym obszarze także inne inwestycje. Część gruntów miałaby zostać przeznaczona pod budownictwo społeczne (mieszkania), a część na tereny zielone – między innymi jako strefa buforowa oddzielająca istniejące ogródki działkowe od nowych zabudowań. Prezydent Szewczyk argumentuje, że "to naturalny kierunek rozwoju miasta, bo atrakcyjność tych terenów wynika z bliskości miejskiej infrastruktury, obwodnicy i dotychczasowego rozwoju Olsztyna". Podkreśla, że "na silniejszym Olsztynie skorzysta cały region, zwłaszcza okoliczne gminy, a stolica Warmii i Mazur jest jedną z nielicznych, które od lat nie powiększały swojego terytorium" (ostatni raz Olsztyn rozszerzył granice w 1988 r. o tereny sąsiednich gmin).

W marcu br. ratusz przeprowadził wśród olsztynian konsultacje społeczne na temat planu poszerzenia miasta. Choć frekwencja była niska (wzięło w nich udział tylko ok. 1% mieszkańców Olsztyna), aż 70% z tej grupy opowiedziało się za przyłączeniem terenów gminy Purda do miasta. Rada miasta również poparła pomysł - w głosowaniu pod koniec maja zdecydowaną większością radni przyjęli wniosek o poszerzeniu granic Olsztyna o wspomniane 234,67 ha. Dokument trafił następnie do wojewody warmińsko-mazurskiego celem zaopiniowania, a stamtąd został przekazany do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Władze Olsztyna przekonują, że mieszkańcy przejmowanych terenów tylko zyskają na zmianie granic. Jako przykłady korzyści wymieniają m.in.: wzrost wartości ich nieruchomości, rozbudowę infrastruktury drogowej, dostęp do miejskich programów i usług (np. Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego), darmową komunikację miejską dla dzieci i młodzieży, czy bliższy dostęp do szkół, przychodni i urzędów miejskich.

Gmina Purda mówi stanowcze „NIE” i broni swojej ziemi

Jeden z transparentów podczas spotkania z prezydentem Olsztyna

Plany Olsztyna od razu napotkały silny opór lokalnej społeczności gminy Purda. Dla tego niewielkiego, wiejskiego samorządu stawka jest ogromna – chodzi o cenne tereny inwestycyjne, jakie Purda posiada. Wójt gminy, Teresa Chrostowska, podkreślała, że odebranie tych gruntów oznaczałoby zahamowanie rozwoju Purdy i ograniczenie planowanych inwestycji. -

 Zadecydowaliśmy, powiedzieliśmy "NIE" Olsztynowi i jego władzom. Nie godzimy się na poszerzenie granic miasta naszym kosztem. Będziemy bronić integralności naszej gminy - oświadczyła wójt Chrostowska po przeprowadzeniu konsultacji wśród mieszkańców.

W gminie Purda zawiązał się społeczny komitet protestacyjny, a sprawa trafiła do mediów lokalnych i ogólnopolskich. Na spotkaniach z prezydentem Olsztyna mieszkańcy wyrażali gniew i obawy, organizowali happeningi i protesty. W styczniu delegacja mieszkańców Purdy przyjechała nawet na sesję rady miasta - przed ratuszem rozbito namioty w ramach protestu, a na sali obrad mieszkańcy gminy głośno manifestowali swój sprzeciw. Hasło przewodnie towarzyszące tym protestom brzmiało: “Walczymy o naszą gminę, żeby nie odbierano nam tego, co jest nasze”.

Dla mieszkańców gminy Purda sprawa ma charakter obrony własnej tożsamości i samodzielności – wielu mieszkańców Starego Olsztyna nie chce stać się częścią Olsztyna i woli pozostać w gminie wiejskiej, zachowując swój spokojny, podmiejski styl życia.

Kulminacją sprzeciwu było referendum lokalne, które władze gminy zorganizowały w kwietniu 2025 roku. Pytanie brzmiało: “Czy zgadzasz się na przejęcie przez miasto Olsztyn gruntów leżących w gminie Purda?”. Wynik był jednoznaczny – przeciw odłączeniu terenów opowiedziało się 2271 osób, za tylko 68. Frekwencja wyniosła 33,18%, co oznacza, że głosowanie było ważne i wiążące (gmina Purda liczy ok. 6600 uprawnionych do głosowania). Innymi słowy, aż 97% głosujących mieszkańców gminy powiedziało "nie" przyłączeniu do stolicy Warmii i Mazur.. Ten zdecydowany głos społeczności lokalnej stał się mocnym argumentem dla władz Purdy w dalszej walce o utrzymanie swoich granic.

Stanowisko przeciwne poszerzeniu Olsztyna zajęły nie tylko władze gminy, ale też władze powiatu olsztyńskiego. Starosta olsztyński, Andrzej Abako oficjalnie wsparł protest gminy i negatywnie zaopiniował pomysł aneksji. Samorządowcy z Purdy podkreślają, że nie są przeciwni rozwojowi Olsztyna, ale oczekują partnerskiego dialogu zamiast jednostronnych decyzji. Zamiast oddawać tereny miastu, gmina przedstawiła własny plan zagospodarowania spornego obszaru – zakłada on rozwój handlu, usług wielkopowierzchniowych i przemysłu lekkiego na tych gruntach. Purda chciałaby sama czerpać korzyści z atrakcyjnej lokalizacji przy obwodnicy, tworząc tam nowe miejsca pracy i źródła dochodu do swojego budżetu. Władze Olsztyna krytykują jednak ten pomysł, twierdząc że planowane przez gminę obiekty przemysłowo-handlowe byłyby uciążliwe dla miasta – generowałyby hałas, ruch i zanieczyszczenia na obrzeżach Olsztyna. Konflikt interesów jest zatem wyraźnie widoczny: Olsztyn widzi w tych terenach szansę na rozwój metropolitalny, a Purda – na rozwój lokalny, który zostałby zablokowany w razie oddania ziem miastu.

Decydujący głos rządu – czy spór rozstrzygnie się dziś?

Po przeprowadzeniu lokalnych konsultacji i referendum, "piłka" znalazła się po stronie administracji rządowej. Zgodnie z przepisami, o zmianie granic gmin i miast decyduje Rada Ministrów w formie rozporządzenia, wydawanego na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Procedura wymaga wcześniejszego zasięgnięcia opinii zainteresowanych samorządów oraz wojewody. Wojewoda warmińsko-mazurski, Radosław Król, 13 czerwca ogłosił, że jego opinia w sprawie wniosku Olsztyna jest negatywna. W uzasadnieniu wskazał na brak porozumienia między samorządami i drastyczną różnicę zdań mieszkańców: w Olsztynie tylko garstka uczestniczyła w konsultacjach (z czego większość była za poszerzeniem), podczas gdy w Purdzie frekwencja była wielokrotnie wyższa i niemal jednomyślnie przeciw zmianie granic.

- Brak współpracy między samorządami może prowadzić do destabilizacji - ostrzegł wojewoda, apelując o dialog zamiast eskalacji sporu. Wójt Purdy nie kryła zadowolenia z takiej decyzji, nazywając ją „jedyną słuszną” i podkreślając, że głos mieszkańców został wysłuchany na szczeblu wojewódzkim.

* * *

Czytaj również:

Olsztyn chce przejąć atrakcyjny teren sąsiadów. Wójt gminy Purda: "To zamach"

MSWiA przeciwko zmianie granic administracyjnych Olsztyna

* * *

Negatywna opinia wojewody nie wstrzymuje jednak procesu, a jedynie stanowi ważny głos doradczy. Teraz o wszystkim rozstrzygnie rząd. Z naszych informacji wynika, że na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów sprawa zmiany granic Olsztyna zostanie poddana pod ostateczne rozstrzygnięcie. Co istotne, według nieoficjalnych informacji dobiegających z Komitetu Stałego Rady Ministrów (to organ pomocniczy Rady Ministrów i premiera) - rząd ma opowiedzieć się za przyłączeniem do Olsztyna „spornych” terenów o łącznej powierzchni ok. 216 hektarów, poza wsią Stary Olsztyn. Innymi słowy, zapadnie decyzja, by poszerzenie Olsztyna stało się faktem – wbrew protestom gminy Purda. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, Rada Ministrów przyjmie stosowne rozporządzenie, a od 1 stycznia 2026 roku granice Olsztyna ulegną zmianie, powiększając miasto kosztem obszaru gminy Purda.

Taka decyzja z pewnością wywoła falę komentarzy i emocji. Dla mieszkańców gminy Purda będzie to sensacyjna i gorzka wiadomość - ich protesty, referendum oraz starania o zachowanie granic okażą się niewystarczające, by powstrzymać ekspansję większego sąsiada? Z kolei w Olsztynie zapanuje zadowolenie władz miasta, które argumentowały, że stolica Warmii i Mazur musi iść w ślady innych miast wojewódzkich i rozszerzać swoje granice wraz z rozwojem urbanistycznym. Dzisiejsze posiedzenie rządu może więc zakończyć wielomiesięczny spór decyzją korzystną dla Olsztyna, ale zaogniającą relacje z gminą Purda.

Będziemy śledzić sytuację i informować o oficjalnych postanowieniach - czy sensacyjne doniesienia się potwierdzą, okaże się już w ciągu najbliższych godzin.

Galeria

Komentarze (22)

Dodaj swój komentarz

  • Nie DLa Bonżura 2025-07-29 19:45:36 164.127.*.*
    NEWS NEWS Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że byłe ministry: ds. równości Katarzyna Kotula, społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska i polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz zostaną powołane na funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • Ja 2025-07-29 17:41:49 46.112.*.*
    Z tym co mają sobie nie potrafią poradzić, tylko wszystko wyprzedają deweloperom. Niby nie mają pieniędzy, to za co zbudują infrastrukturę na nowych terenach? Poleży odłogiem kilka lat i arbet przytuli, mało razy tak było? Mieli budować parking, powstał blok, miała być droga, kolejny blok, albo puszczą później drogę, czy tramwaj pod oknem.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 1
  • ilonmusi 2025-07-29 16:12:20 185.103.*.*
    Tak naprawdę granicą Olsztyna wszędzie powinna być obwodnica.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 7
  • tu ÓŻONT 2025-07-29 15:24:16 5.184.*.*
    cza przejąć ogródki działkowe okalające ul Sikorskiego ... i zbudować tam co cza z uwzględnieniem dróg odciążających ruch na Sikorskiego
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 4
  • Lukasz 2025-07-29 14:57:08 37.248.*.*
    Jak dla mnie (mieszkam w Olsztynie) to miasto powinno przejąć tereny gminy Stawiguda a nie purdy
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 8
  • Pawelk 2025-07-29 14:54:14 195.136.*.*
    Jest kompromis - tereny bez Starego Olsztyna. Myślę że to dobry układ. Następnie trzeba przyjrzeć się terenom Stawigudy i Dywit. Olsztyn musi zadbać o nie i zabezpieczyć je dla przyszłości miasta.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 11
  • Nie DLa Bonżura 2025-07-29 13:21:40 164.127.*.*
    Władze Olsztyna przekonują, że mieszkańcy przejmowanych terenów ( Olsztyn nie chce ludzi) tylko zyskają na zmianie granic. Przecież mieszkańców Purdy nie przejmuje Olsztyn a tylko ich ziemię. Więc nadal jako mieszkańcy Purdy nic nie zyskają.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 8
  • Nie DLa Bonżura 2025-07-29 12:28:01 2a00:f41:807:*
    Wg portalu władze Olsztyna przekonują, że mieszkańcy przejmowanych terenów ( Olsztyn nie chce ludzi) tylko zyskają na zmianie granic. Jako przykłady korzyści wymieniają: 1) Wzrost wartości ich nieruchomości. Skoro to są tereny niezamieszkałe to na wzroście zyska tylko Olsztyn. 2) 2) Rozbudowę infrastruktury drogowej. Istnieją drogi i chodniki w Olsztynie nieremontowane od 20 lat. 3) Dostęp do miejskich programów i usług (np. Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego). Purda tez ma swoje OBO i szy ciej realizuje zadania niż w Olsztynie. Zadania z 2024 roku jeszcze czekają na realizację. 4) Bliższy dostęp do szkół, przychodni i urzędów miejskich. Mieszkańcy Purdy i tak korzystają ze szkół i przychodni w Olsztynie w powiecie. Nie życzę im aby urzędnicy z ratusza wzięli ich ,,pod skrzydła". A tak w ogóle co to są za argumenty, które cytuje portal? Argumenty miałyby dotyczyć ludzi że Starego Olsztyna a skoro ich Olsztyn nie chce to argument jest jeden: CHCEMY ZIEMI ABY JĄ SPRZEDAĆ I NACHAPAĆ SIĘ.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 7
  • obserwator1000 2025-07-29 11:49:00 2a00:f41:1875:*
    Jak znam życie i dotychczasowe dokonania pana prezydenta to i z tego pomysłu absolutnie nic nie wyjdzie, także nie macie tu co gardłować
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 4
  • Paapaj 2025-07-29 11:26:16 37.31.*.*
    Jak dojdzie do przyłączenia tego terenu to mieszkańcy gminy Purda zapewne podziękują komuś za takie pomysły i nie będzie to miłe podziękowanie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 9
  • Poslaniec Warminski 2025-07-29 11:03:22 148.252.*.*
    Purda nic na tym nie straci a wrecz odwrotnie, zyska.Klangor podniesli wszyscy ci gminni urzednicy z Purdy ktorym dupa poprzyrastala do stolka
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 12
  • Mucha 2025-07-29 10:58:25 2a01:113f:90b:*
    Najpierw to na pieczewie w tych krzakach to ogarnijcie a nie za Purde sie łapiesz.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 11
  • Boli mnie gardlo 2025-07-29 10:50:10 2a01:113f:90b:*
    Nic nie poszerzać nie umiesz rządzić to dymisja czas rozliczyć bajki przedwyborcze.Troche to slabe zeby funkcjonować trza zerować na kims.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 8
  • PiB 2025-07-29 10:15:29 213.184.*.*
    Deweloperzy już zacierają rączki nad nowymi terenami, do budowy tych wybitnych "inwestycji". Od samego początku jasne jest że o żadne miasteczko sądowe nie chodzi, a jedynie o nowe tereny dla rządzącej tym miastem mafii deweloperskiej. Zabudują wszystkie pola od skandy po Stary Olsztyn. A las na Pieczewie który i tak patologicznie wycieli, przerobią na "luksusowe osiedle blisko natury". I co z tego że Purda chciała koło obwodnicy przygotować faktyczne tereny inwestycyjne pod firmy które realnie dają wiele miejsc pracy skoro w żabce na nowym osiedlu też można pracować ;)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 18 12
  • Kosmita 2025-07-29 10:06:03 109.243.*.*
    Spróbujmy jeszcze raz. Jak zwykle będę odosobniony w swym spojrzeniu na powyższą sprawę a co tam, to se będę. Opisane stanowisko władz Olsztyna niestety mi się kojarzy z zamachem większego na własność mniejszego, jak chociażby to teraz ma miejsce za BUGIEM a miało też miejsce już nie raz w historii. Że co, zbyt daleko wybiegam? Nie zdaje mi się, to tylko kwesta skali POŻĄDANIA CUDZEJ WŁASNOŚCI. Zawsze znajdzie się jakieś uzasadnienie na to, żeby jednym zabrać a sobie dodać. W tym konkretnym wypadku pewnikiem padną argumenty o duszeniu się „STOLICY REGIONU” (w Elblągu już się HIHRAJĄ na tę STOLICĘ), a to niesienie dobrodziejstwa rozwoju dla tych MALUCZKICH, co to nie rozumieją, że im też może będzie lepiej. Parę razy do Olsztyna zawitałem swym MIEDZYGALAKTYCZNYM BOLIDEM i muszę powiedzieć, że terenów niezagospodarowanych w granicach tej STOLICY jest multum a wiem co mówię. W końcu mam ogląd całej sprawy z wysokości i to nawet znacznej. Uważam, że jeżeli tzw. STOLICA REGIONU chce się rozwijać, to niech idzie w górę, albo w dół, czyli pod powierzchnię gruntu. Jeśli zabuduje się wszystko w koło i zrobi tzw. BETONOZĘ wszystkim, to czy ci wszyscy będą zadowoleni? To jak, będzie wycinka?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 12