Olsztyn planuje ekspansję i „miasteczko prawne”
Zaznaczony na fioletowo obszar (ok. 235 ha) wokół wsi Stary Olsztyn, między granicą Olsztyna a obwodnicą, który miasto chce przyłączyć do swoich granic.
Pomysł włączenia części gminy Purda pojawił się na początku 2025 roku z inicjatywy prezydenta Olsztyna, Roberta Szewczyka. Chodzi dokładnie o 234,67 hektara gruntów położonych przy południowej obwodnicy Olsztyna, wokół miejscowości Stary Olsztyn. Większość tego terenu (ok. 175 ha) należy do Skarbu Państwa, a resztę stanowią działki prywatne (w tym ogródki działkowe) oraz drogi gminne. Władze miasta od początku podkreślały, że mają konkretne plany zagospodarowania tych ziem – głównym założeniem jest budowa tzw. „miasteczka prawnego”. W praktyce oznacza to przeniesienie na nowe tereny ważnych instytucji wymiaru sprawiedliwości: nowych siedzib sądu i prokuratury oraz budowę nowego aresztu śledczego (obecny mieści się w centrum miasta). Dzięki temu Olsztyn chce umocnić swoją rolę jako stolicy regionu – władze miasta deklarują, że powstaną warunki, by ubiegać się o utworzenie pierwszego w regionie sądu apelacyjnego właśnie w Olsztynie.
Oprócz „miasteczka prawnego” miasto planuje na przejętym obszarze także inne inwestycje. Część gruntów miałaby zostać przeznaczona pod budownictwo społeczne (mieszkania), a część na tereny zielone – między innymi jako strefa buforowa oddzielająca istniejące ogródki działkowe od nowych zabudowań. Prezydent Szewczyk argumentuje, że "to naturalny kierunek rozwoju miasta, bo atrakcyjność tych terenów wynika z bliskości miejskiej infrastruktury, obwodnicy i dotychczasowego rozwoju Olsztyna". Podkreśla, że "na silniejszym Olsztynie skorzysta cały region, zwłaszcza okoliczne gminy, a stolica Warmii i Mazur jest jedną z nielicznych, które od lat nie powiększały swojego terytorium" (ostatni raz Olsztyn rozszerzył granice w 1988 r. o tereny sąsiednich gmin).
W marcu br. ratusz przeprowadził wśród olsztynian konsultacje społeczne na temat planu poszerzenia miasta. Choć frekwencja była niska (wzięło w nich udział tylko ok. 1% mieszkańców Olsztyna), aż 70% z tej grupy opowiedziało się za przyłączeniem terenów gminy Purda do miasta. Rada miasta również poparła pomysł - w głosowaniu pod koniec maja zdecydowaną większością radni przyjęli wniosek o poszerzeniu granic Olsztyna o wspomniane 234,67 ha. Dokument trafił następnie do wojewody warmińsko-mazurskiego celem zaopiniowania, a stamtąd został przekazany do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Władze Olsztyna przekonują, że mieszkańcy przejmowanych terenów tylko zyskają na zmianie granic. Jako przykłady korzyści wymieniają m.in.: wzrost wartości ich nieruchomości, rozbudowę infrastruktury drogowej, dostęp do miejskich programów i usług (np. Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego), darmową komunikację miejską dla dzieci i młodzieży, czy bliższy dostęp do szkół, przychodni i urzędów miejskich.
Gmina Purda mówi stanowcze „NIE” i broni swojej ziemi
Jeden z transparentów podczas spotkania z prezydentem Olsztyna
Plany Olsztyna od razu napotkały silny opór lokalnej społeczności gminy Purda. Dla tego niewielkiego, wiejskiego samorządu stawka jest ogromna – chodzi o cenne tereny inwestycyjne, jakie Purda posiada. Wójt gminy, Teresa Chrostowska, podkreślała, że odebranie tych gruntów oznaczałoby zahamowanie rozwoju Purdy i ograniczenie planowanych inwestycji. -
Zadecydowaliśmy, powiedzieliśmy "NIE" Olsztynowi i jego władzom. Nie godzimy się na poszerzenie granic miasta naszym kosztem. Będziemy bronić integralności naszej gminy - oświadczyła wójt Chrostowska po przeprowadzeniu konsultacji wśród mieszkańców.
W gminie Purda zawiązał się społeczny komitet protestacyjny, a sprawa trafiła do mediów lokalnych i ogólnopolskich. Na spotkaniach z prezydentem Olsztyna mieszkańcy wyrażali gniew i obawy, organizowali happeningi i protesty. W styczniu delegacja mieszkańców Purdy przyjechała nawet na sesję rady miasta - przed ratuszem rozbito namioty w ramach protestu, a na sali obrad mieszkańcy gminy głośno manifestowali swój sprzeciw. Hasło przewodnie towarzyszące tym protestom brzmiało: “Walczymy o naszą gminę, żeby nie odbierano nam tego, co jest nasze”.
Dla mieszkańców gminy Purda sprawa ma charakter obrony własnej tożsamości i samodzielności – wielu mieszkańców Starego Olsztyna nie chce stać się częścią Olsztyna i woli pozostać w gminie wiejskiej, zachowując swój spokojny, podmiejski styl życia.
Kulminacją sprzeciwu było referendum lokalne, które władze gminy zorganizowały w kwietniu 2025 roku. Pytanie brzmiało: “Czy zgadzasz się na przejęcie przez miasto Olsztyn gruntów leżących w gminie Purda?”. Wynik był jednoznaczny – przeciw odłączeniu terenów opowiedziało się 2271 osób, za tylko 68. Frekwencja wyniosła 33,18%, co oznacza, że głosowanie było ważne i wiążące (gmina Purda liczy ok. 6600 uprawnionych do głosowania). Innymi słowy, aż 97% głosujących mieszkańców gminy powiedziało "nie" przyłączeniu do stolicy Warmii i Mazur.. Ten zdecydowany głos społeczności lokalnej stał się mocnym argumentem dla władz Purdy w dalszej walce o utrzymanie swoich granic.
Stanowisko przeciwne poszerzeniu Olsztyna zajęły nie tylko władze gminy, ale też władze powiatu olsztyńskiego. Starosta olsztyński, Andrzej Abako oficjalnie wsparł protest gminy i negatywnie zaopiniował pomysł aneksji. Samorządowcy z Purdy podkreślają, że nie są przeciwni rozwojowi Olsztyna, ale oczekują partnerskiego dialogu zamiast jednostronnych decyzji. Zamiast oddawać tereny miastu, gmina przedstawiła własny plan zagospodarowania spornego obszaru – zakłada on rozwój handlu, usług wielkopowierzchniowych i przemysłu lekkiego na tych gruntach. Purda chciałaby sama czerpać korzyści z atrakcyjnej lokalizacji przy obwodnicy, tworząc tam nowe miejsca pracy i źródła dochodu do swojego budżetu. Władze Olsztyna krytykują jednak ten pomysł, twierdząc że planowane przez gminę obiekty przemysłowo-handlowe byłyby uciążliwe dla miasta – generowałyby hałas, ruch i zanieczyszczenia na obrzeżach Olsztyna. Konflikt interesów jest zatem wyraźnie widoczny: Olsztyn widzi w tych terenach szansę na rozwój metropolitalny, a Purda – na rozwój lokalny, który zostałby zablokowany w razie oddania ziem miastu.
Decydujący głos rządu – czy spór rozstrzygnie się dziś?
Po przeprowadzeniu lokalnych konsultacji i referendum, "piłka" znalazła się po stronie administracji rządowej. Zgodnie z przepisami, o zmianie granic gmin i miast decyduje Rada Ministrów w formie rozporządzenia, wydawanego na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Procedura wymaga wcześniejszego zasięgnięcia opinii zainteresowanych samorządów oraz wojewody. Wojewoda warmińsko-mazurski, Radosław Król, 13 czerwca ogłosił, że jego opinia w sprawie wniosku Olsztyna jest negatywna. W uzasadnieniu wskazał na brak porozumienia między samorządami i drastyczną różnicę zdań mieszkańców: w Olsztynie tylko garstka uczestniczyła w konsultacjach (z czego większość była za poszerzeniem), podczas gdy w Purdzie frekwencja była wielokrotnie wyższa i niemal jednomyślnie przeciw zmianie granic.
- Brak współpracy między samorządami może prowadzić do destabilizacji - ostrzegł wojewoda, apelując o dialog zamiast eskalacji sporu. Wójt Purdy nie kryła zadowolenia z takiej decyzji, nazywając ją „jedyną słuszną” i podkreślając, że głos mieszkańców został wysłuchany na szczeblu wojewódzkim.
* * *
Czytaj również:
Olsztyn chce przejąć atrakcyjny teren sąsiadów. Wójt gminy Purda: "To zamach"
MSWiA przeciwko zmianie granic administracyjnych Olsztyna
* * *
Negatywna opinia wojewody nie wstrzymuje jednak procesu, a jedynie stanowi ważny głos doradczy. Teraz o wszystkim rozstrzygnie rząd. Z naszych informacji wynika, że na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów sprawa zmiany granic Olsztyna zostanie poddana pod ostateczne rozstrzygnięcie. Co istotne, według nieoficjalnych informacji dobiegających z Komitetu Stałego Rady Ministrów (to organ pomocniczy Rady Ministrów i premiera) - rząd ma opowiedzieć się za przyłączeniem do Olsztyna „spornych” terenów o łącznej powierzchni ok. 216 hektarów, poza wsią Stary Olsztyn. Innymi słowy, zapadnie decyzja, by poszerzenie Olsztyna stało się faktem – wbrew protestom gminy Purda. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, Rada Ministrów przyjmie stosowne rozporządzenie, a od 1 stycznia 2026 roku granice Olsztyna ulegną zmianie, powiększając miasto kosztem obszaru gminy Purda.
Taka decyzja z pewnością wywoła falę komentarzy i emocji. Dla mieszkańców gminy Purda będzie to sensacyjna i gorzka wiadomość - ich protesty, referendum oraz starania o zachowanie granic okażą się niewystarczające, by powstrzymać ekspansję większego sąsiada? Z kolei w Olsztynie zapanuje zadowolenie władz miasta, które argumentowały, że stolica Warmii i Mazur musi iść w ślady innych miast wojewódzkich i rozszerzać swoje granice wraz z rozwojem urbanistycznym. Dzisiejsze posiedzenie rządu może więc zakończyć wielomiesięczny spór decyzją korzystną dla Olsztyna, ale zaogniającą relacje z gminą Purda.
Będziemy śledzić sytuację i informować o oficjalnych postanowieniach - czy sensacyjne doniesienia się potwierdzą, okaże się już w ciągu najbliższych godzin.
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz