Dziś jest: 02.09.2025
Imieniny: Juliana, Stefana
Data dodania: 2025-09-02 11:59

Aleksandra Sawczuk

Nowy przedmiot w szkołach. Czy edukacja zdrowotna pomoże dzieciom i młodzieży? KO apeluje do rodziców

Nowy przedmiot w szkołach. Czy edukacja zdrowotna pomoże dzieciom i młodzieży? KO apeluje do rodziców
Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 2025/2026, w polskich placówkach wprowadzono nowy, nieobowiązkowy przedmiot, który od miesięcy stanowi pole do dyskusji wśród społeczeństwa. Chodzi o edukację zdrowotną
Fot. Artur Szczepański / Olsztyn.com.pl

We wtorkowy poranek (2 września) w parku przed I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Olsztynie odbyła się konferencja prasowa z udziałem działaczy z ramienia Koalicji Obywatelskiej, w tym miejskich radnych. Wydarzenie poświęcone było nowemu, nieobowiązkowemu przedmiotowi, wprowadzonemu do polskich szkół, czyli edukacji zdrowotnej. W spotkaniu udział wzięli, m.in.: wiceprezydent miasta (m.in. ds. edukacji), Sylwia Rembiszewska-Piątek, senator, Ewa Kaliszuk, poseł, Paweł Papke, wiceprzewodnicząca rady miasta, Ewa Zakrzewska, przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miasta Olsztyna, Marcin Galibarczyk oraz przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Olsztyna, Piotr Pancer. Uczestnicy konferencji zaapelowali do rodziców dzieci i młodzieży o nieskładanie rezygnacji z zajęć oraz omówili zakres przedmiotu, który zastąpi dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie.

reklama

Kontrowersje wokół edukacji zdrowotnej

Uczniowie oraz nauczyciele wracają do edukacyjnej codzienności. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 2025/2026, w polskich placówkach wprowadzono nowy, nieobowiązkowy przedmiot, który od miesięcy stanowi pole do dyskusji wśród społeczeństwa. Chodzi o edukację zdrowotną. Zajęcia przeznaczone będą dla uczniów klas IV-VI szkół podstawowych oraz liceów, techników i szkół branżowych I stopnia.

Przedmiot zastąpi dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie, aczkolwiek jego zakres ma być kompleksowy i uwzględniać tematykę zdrowia psychicznego, fizycznego, społecznego, środowiskowego i seksualnego. To właśnie ostatnia z wymienionych sfer wzbudza największe kontrowersje.

Strzał w dziesiątkę”

We wtorek (2 września) działacze z ramienia Koalicji Obywatelskiej, w tym miejscy radni, zorganizowali konferencję prasową, poświęconą zajęciom i zaapelowali do rodziców o nieskładanie rezygnacji z przedmiotu. W spotkaniu, które odbyło się w parku przed I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Olsztynie, udział wzięli, m.in.: wiceprezydent miasta, m.in. ds. edukacji, Sylwia Rembiszewska-Piątek, senator, Ewa Kaliszuk, poseł, Paweł Papke, wiceprzewodnicząca rady miasta, Ewa Zakrzewska, przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miasta Olsztyna, Marcin Galibarczyk oraz przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Olsztyna, Piotr Pancer.

Jako pierwsza głos zabrała senator, Ewa Kaliszuk, przekonując, iż wprowadzenie edukacji zdrowotnej do szkół, okaże się „strzałem w dziesiątkę”.

- Chcielibyśmy przekonać rodziców do nieskładania rezygnacji z uczestnictwa dzieci w tych zajęciach. Wierzymy w mądrość rodziców i jesteśmy przekonani, że zarówno wprowadzenie tego przedmiotu do naszych szkół, jak również uczestnictwo w nim dzieci i młodzieży, będzie strzałem w dziesiątkę – mówiła.

Senator, Ewa Kaliszuk 

Idea przedmiotu

Kaliszuk wyjaśniła, że nowy przedmiot stanowi odpowiedź na „rosnące potrzeby współczesnego społeczeństwa, które stoi przed coraz większymi wyzwaniami zdrowotnymi”. Chodzi o obszary, związane ze zdrowiem psychicznym, uzależnieniami, chorobami cywilizacyjnymi, aktywnością fizyczną czy kształtowaniem zdrowych nawyków żywieniowych.

- Podstawową ideą tego przedmiotu jest kompleksowe podejście do edukacji zdrowotnej, która obejmuje zdrowie fizyczne, psychiczne, społeczne, środowiskowe i seksualne. Zadaniem Ministerstwa Edukacji Narodowej, nas dorosłych, nauczycieli i specjalistów jest wyposażenie młodego pokolenia w takie kompetencje, które pozwolą podejmować właściwe decyzje, dotyczące ich własnego zdrowia, ale również otoczenia, przez całe życie. Chodzi o stworzenie szkoły, która nie tylko uczy, ale również przygotowuje do funkcjonowania w ciągle zmieniającej się rzeczywistości – skwitowała senator.

Rodzice powinni być świadomi”

Przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miasta Olsztyna, Marcin Galibarczyk zwrócił natomiast uwagę na problemy obecne w społeczeństwie oraz wyzwania, które stoją przed przedstawicielami młodego pokolenia. Podkreślił, że w dzisiejszych czasach „wszyscy wiemy o depresji, lękach oraz wielkiej presji”, z którymi wielokrotnie muszą mierzyć się uczniowie. Galibarczyk nawiązał także do istotności zdrowego odżywiania oraz aktywności fizycznej w życiu każdego człowieka.

- Chcemy odpowiadać na problemy współczesności. (...) Nowy przedmiot ma o tym kompleksowo mówić i przygotować do wyzwań. Rodzice powinni być świadomi, że dzięki tym zajęciom młodzież ma szansę poznać te problemy – zaznaczył.

Przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miasta Olsztyna, Marcin Galibarczyk

Uzależnienia, dezinformacja i wykluczenie społeczne

Przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Olsztyna, Piotr Pancer, mówił z kolei o „przebodźcowanym świecie”, w którym młodzi ludzie często nie potrafią się odnaleźć. Radny wyjaśnił, iż uczniowie powinni zdobyć wiedzę na temat tego, w jaki sposób dbać o ciało, gdzie szukać pomocy oraz jak akceptować „wszystkich stworzonych inaczej”.

- Koniecznie trzeba mówić o uzależnieniach wśród młodych ludzi i to nie tylko od środków odurzających, ale od telefonów, treści, Internetu. To jest kolejny cel tego przedmiotu. Młodzieży grozi dezinformacja, wykluczenie społeczne i nienauczenie tego naszych dzieci sprawi, że staną się ofiarami współczesnych zagrożeń. Muszą wiedzieć, co jest dzisiaj złe, a co dobre - dodał.

Przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Olsztyna, Piotr Pancer

Edukacja seksualna została dopasowana do wieku”

Na temat wskazanej wyżej kontrowersyjnej sfery wypowiedziała się wiceprzewodnicząca rady miasta oraz lekarka, Ewa Zakrzewska, tłumacząc, iż edukacja seksualna stanowi jeden z jedenastu elementów, wchodzących w zakres przedmiotu. Zakrzewska zwróciła się do rodziców uczniów, wyrażając wątpliwość, czy „ktokolwiek chciałby, aby jego dziecko zdobywało wiedzę o edukacji seksualnej z podwórka, Internetu czy od kolegów”.

- Pamiętajmy, że programie zostali wybrani nauczyciele, którzy znają się na tym i wiedzą jak tę wiedzę przekazać. Edukacja seksualna została dopasowana do wieku. Jako lekarz, uważam, że to jedna z najważniejszych części. Ta, która jest najbardziej intymna – wyjaśniła.

Wiceprzewodnicząca rady miasta oraz lekarka, Ewa Zakrzewska

Wiceprzewodnicząca wspomniała o trudności mówienia na temat seksualności oraz poczuciu skrępowania, które często towarzyszy, np. dziewczynkom, które nie wiedzą, jak przekazać mamie, że rozpoczęły menstruację. Zakrzewska podkreśliła, że przedmiot ma też na celu umocnienie autonomii dziecka oraz uświadomienie w kwestii zagrożeń, bezpieczeństwa oraz chorób przenoszonych drogą płciową.

Głosy przeciwne nowemu przedmiotowi

Protesty związane z wprowadzeniem zajęć do szkół wywoływane są głównie przez środowiska prawicowe. Przypomnijmy, że podczas V Olsztyńskiego Marszu Równości, który miał miejsce 9 sierpnia, przed urzędem miasta odbył się publiczny różaniec w intencji „zadośćuczynienia za grzechy sodomskie”, zorganizowany przez fundację „Pro – prawo do życia” przy współpracy z lokalnym oddziałem Konfederacji Korony Polskiej oraz Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego. Zgromadzeni mieli ze sobą transparenty, z takimi treściami, jak: „Tranzycja okaleczyła tysiące dzieci” czy „Rząd Tuska chce uczyć 4-latki masturbacji, 6-latki wyrażania zgody na seks, 9-latki pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu”.

Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Nie dajmy się propagandzie”

Poseł, Paweł Papke podczas swojego przemówienia w czasie wtorkowej konferencji zaapelował o „odkłamywanie” dezinformacji oraz zaufanie do pedagogów.

- Dajmy szansę pedagogom, wszystkie informacje na temat przedmiotu znajdują się na stronie ministerstwa edukacji oraz w social mediach. Na pytania rodziców odpowiedzą też nauczyciele. Odkłamujmy dezinformację rozpowszechnianą przez polityczki i polityków PiSu i Konfederacji i media im sprzyjające oraz episkopat. Nie dajmy się propagandzie, zaufajmy specjalistom – powiedział.

Poseł, Paweł Papke

Rodzice, którzy nie chcą, aby ich dziecko/dzieci uczęszczały na zajęcia, mogą złożyć stosowną rezygnację.

Wiceprezydent Olsztyna, Sylwia Rembiszewska-Piątek wskazała, iż do tej pory jedynie od 2-3 osób ratusz otrzymał sygnał niezadowolenia z nowych zajęć. Urząd miasta zdobędzie więcej informacji 26 września, kiedy to okaże się, jak dużo rezygnacji wpłynęło do lokalnych placówek.

Wiceprezydent Olsztyna, Sylwia Rembiszewska-Piątek

Co z telefonami w szkołach?

Podczas pytań od dziennikarzy Ewa Kaliszuk poproszona została o przedstawienie stanowiska w sprawie zakazu używania smartfonów w szkołach. Senator wyjaśniła, iż takowe ograniczenie powinno obowiązywać, ponieważ wielu uczniów nie ma między sobą kontaktu na przerwach, gdyż używa wówczas telefonu. Obecnie takowy zakaz wprowadzony może zostać przez dyrektora placówki. Kaliszuk wskazała, że uregulowanie danej kwestii ustawowo dałoby poczucie, że każdy uczeń jest jednakowo traktowany oraz zapobiegłoby ewentualnym napięciom i konfliktom między szkołami.

- Myślę że potrzebna jest debata i konsultacje – podsumowała senator.

Komentarze (13)

Dodaj swój komentarz

  • Vdb 2025-09-02 13:50:46 46.112.*.*
    Ależ oczywiście że wypisać. Są godziny wychowawcze, są zajęcia z pedagogiem i psychologiem którzy mogą tematy zdrowia psychicznego itd poruszać. W końcu my jako rodzice też mamy swoje role i jak dla mnie przedmiot wcale konieczny nie jest. Poza tym był WDŻ, Etyka.. Uszczęśliwianie na siłę tak jak z tymi nakretkami które rozwiązały nieistniejący problem. A teraz czujcie się swobodnie w minusowaniu
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 2
  • . 2025-09-02 13:28:10 79.191.*.*
    Miałem wątpliwości czy wypisać dziecko z lekcji ez. Po tej konferencji nie mam wątpliwości. Wypiszę.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 8
  • GOŚĆ 2025-09-02 13:04:38 188.125.*.*
    Proponuję partii aby dobrze rządziła i przestała oszukiwać obywateli, a nie opłacała z naszych podatków klikaczy paluszka w dół. Wyborów ten dziecinny sposób nie wygracie. Zapamiętamy wam wszystkie niespełnione 100 konkretów na 100 dni. Tak jak pamiętamy obietnicę 3x15, zarekwirowanie OFE, podniesienie VAT i wiele innych decyzji przeciwko obywatelom.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 13
  • Olsztynianka 2025-09-02 12:41:28 2a00:f41:808:*
    Ciesze sie iz wreszcie edukacja sie poprawila dzieki Platformie. Pis chce dzieci uczyc o Biblii a tam opowiesci o pedofilii, zoofilii, gwaltach, morderstwach, zabijaniu, ukamieniowaniu, zrzucaniu ze skal. Dziecko ma sie uczyc wiedzy, milosci i szacunku. Religia do tego niest potrzebna. Dlatego wypisalam dziecko z religii oraz zapisalam na nowy przedniot. Dziecko musi sie uczyc o psychice, zdrowiu oraz zagrozeniach w sieci. Super. Lepsze to niz bajka sprzed 2000lat ksiazka ociekajaca krwia i zlem jakie jest tam opisane
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 2
  • Tragedia i porażka 2025-09-02 12:41:12 46.112.*.*
    No jak chcecie edukację taką jaką jest na paradach u Trzaskosia to naprzód ….. potem się tylko nie dziwcie że z tego dzieci nie będzie ……..
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 5
  • Podolsztyński 2025-09-02 12:34:40 31.0.*.*
    Tylko podwórkowa edukacja pod trzepakiem u kumpli i koleżanek i praktyczna zabawa w doktora- to jest to co interesuje szkolników...ramen
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 9
  • GOŚĆ 2025-09-02 12:22:53 188.125.*.*
    Jakieś dziwne twarze mają ci wszyscy ludzie na zdjęciach. Można mieć obawy o ich zdrowie. Może jedzą za dużo mięsa?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 19
  • Młoda mama 2025-09-02 12:10:46 185.141.*.*
    Bardzo się cieszę iż moje dziecko będzie się uczyło o zdrowiu psychicznym, o życiu rodzinnym, o hormonach. O zagrożeniach w sieci i higienie. Należy uczyć dziecko by w Internecie nie atakowali go pedofile. PiS krzyczy kłamstwo iż jest tam jakaś masturbacja… nie ma… czy ktoś musi kogoś uczyć? Czy robić kupe i siku kogoś uczyli czy robi się to automatycznie? Wypisałam dzięki PiS dziecko z lekcji religii by nie uczyło się obrzydliwości z Biblii jakim jest Sodoma i Gomora tam opisana czyli zoofilia i pedofilia. Setki milionów morderstw, wojen, ukamieniowan, przemocy. Dziecko nie może się uczyć takich rzeczy sprzed 2000lat. Nie jest mu to potrzebne do życia w miłości i dobru. Oraz nie opłacaniu nikogo ze swoich zarobionych pieniędzy. Dziecko ma uczyć się i rozwijać dla siebie i swojej rodziny. Nie dla kogoś upodobań, przekonań
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 1
  • Ewelina Szymanek 2025-09-02 12:04:30 2a00:f41:8ae:*
    Cieszę się iż młodzież wreszcie jest pod zarządzaniem fachowców od edukacji. Moje dziecko będzie uczęszczało na nowy przedmiot by rozwijać wiedzę. Wiedzieć o zagrożeniach, zdrowiu, nauka jest najważniejsza. Co do poniższych komentarzy należy wycofać lekcje religii ze szkół. Powinna być dobrowolna a nie, że ktoś musi dziecko zapisać. Argument najmocniejszy ktoś poniżej napisał zoofilia itp. Nie chce by moje dziecko czytało Biblię gdzie opisana jest dokładnie zoofilia i pedofilia w rozdziale Sodoma i Gomora. Nie chce by moje dziecko uczyło się książki ociekającej krwią, pełnej bajek i baśni bez żadnych dowodów - zaś uznana za prawdę. Nie chce by moje dziecko uczyło się o życiu sprzed 2000 lat gdzie jest opis o zrzucaniu niewiernych ze skał. Czy ukamienowaniu osoby z którą się niezgadzamy. Dziecko ma się uczyć o miłości i dobru oraz rozwijać wiedzę. Nie zaś o złości, mordowaniu, zoofilii i pedofilii co w Biblii jest na potęgę. Samych zamordowanych przez Boga w Biblii jest 191 milionów. Książka o miłości? Chyba do samego siebie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 0