Czy nowy system kontroli zatrzyma wyłudzenia z KPO?
W piątek (14 sierpnia) ministra funduszy i polityki regionalnej podczas rozmowy na antenie RMF FM powiedziała, że nie podjęto żadnych decyzji personalnych: - Nie będzie żadnych konsekwencji wobec wiceministrów ani w ministerstwie. To, co dyskredytuje ministrów, to korupcja, wpływ polityczny czy czerpanie własnych korzyści. Nic takiego nie miało miejsca – tłumaczyła szefowa resortu.
Pełczyńska-Nałęcz wprowadziła modyfikacje w dysponowaniu środkami z KPO: - Wprowadziłam taką kontrolę, która przed każdą wypłatą pieniędzy, a wypłata pieniędzy tu jest refinansowana, czyli jak jest gotowy projekt, wypłacam pieniądze. Nim zostaną wypłacone pieniądze z HoReCy, będzie dogłębna kontrola, krótka, szybka, po czym decyzja i natychmiast wypłacenie pieniędzy – mówiła reprezentantka Polski 2050.
Jej zdaniem, należy wspierać przedsiębiorców, a nie kierować w ich stronę hejt. Społeczeństwo wymagało natomiast kontroli, stąd zapadły w tym obszarze decyzje.
- Oburza mnie fakt, że ktoś wprowadza projekt, a potem, jak przychodzi do realizacji ich własnego zamysłu, to atakuje ludzi, którzy w ten projekt weszli i podpisali umowy. Atakują ludzi wobec których się zobowiązali, że będą ich wspierać — powiedziała RMF FM.
I dodała: - Projekt był wprowadzony przez PiS, był zmieniony przez PiS, a teraz PiS uderza w przedsiębiorców.
Zobowiązania wobec społeczeństwa muszą być wypełnione, niezależnie od rządzących. Podkreśla także, że w związku z kilkuletnim zamrożeniem środków z KPO, ludzie zapomnieli, jak bardzo poszkodowana przez COVID-19 była branża HoReCa – stąd oburzenie wysokością dofinansowań. Pełczyńska-Nałęcz dodała także, że kryteria otrzymania dofinansowań zostały zaostrzone. Określono m.in. spadek obrotów (najpierw o 30%, a następnie – 20%) oraz karencję na środki trwałe (na rok).
Jak twierdzi ministra, nie wiedziała o nieprawidłowościach, których mogli się dopuścić przedsiębiorcy w pozyskiwaniu dofinansowań. Dostawała jedynie informacje na temat wątpliwości co do działalności Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości – w związku z tym, była szefowa PARP, Katarzyna Duber-Stachurska została zdymisjonowana pod koniec lipca tego roku, kilka dni przed wybuchem "afery KPO". Jej zdaniem, jako ministra funduszy i polityki regionalnej, poprawnie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Komentarze (38)
Dodaj swój komentarz