Dziś jest: 19.04.2024
Imieniny: Adolfa, Leona, Tymona
Data dodania: 2005-09-14 00:00

magda_515167

Mali piłkarze na trawniku

Rodzice z Jarot chcą, by na ich osiedlu, gdzie mieszka pół tysiąca ludzi, powstało boisko. Ich starsze dzieci nie mają gdzie grać w piłkę. Właściciel bloków mówi, że na boisko nie ma miejsca, a urzędnicy każą czekać.

reklama
O boisko starają się mieszkańcy nowych bloków Olsztyńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Pomorskiej oraz budynków spółdzielczych przy ul. Mazowieckiej i Jarockiej. - Na osiedlu są place zabaw dla młodszych, ale dla starszych dzieci nie ma zupełnie nic - mówi Grażyna Jaworska, mama 10-letniego Marka i 2-letniej Majki. - Syn i jego koledzy nie pójdą przecież do piaskownicy czy na huśtawki. Dlatego chłopcy grają w piłkę na osiedlowym trawniku, ale wszyscy wiemy, że to nie jest najlepsze miejsce. Przydałoby się boisko do piłki nożnej i koszykówki. Rodzice chcą zbierać podpisy pod petycją do władz miasta. - W trosce o nasze dzieci chcemy, by miały gdzie spędzać wolny czas - mówi jeden z pomysłodawców akcji, który prosi o zachowanie anonimowości. - Chcę, by miały odpowiednie warunki do zabawy i spędzania wolnego czasu. OTBS twierdzi jednak, że na boisko między blokami nie ma miejsca. - Nie ma możliwości budowy boiska na gruntach należącym do spółki - mówi Halina Zaborowska-Boruch, prezes OTBS. Tłumaczy, że odległości między blokami są zbyt małe, i że boisko po prostu nie zmieści się. Odsyła nas do ratusza, który jest właścicielem działek w pobliżu blokowiska. Zapytaliśmy urzędników, czy budowa na osiedlu placu do gry w piłkę jest możliwa. - Komitety osiedlowe do czerwca każdego roku mogą wnosić swoje propozycje do wieloletnich planów inwestycyjnych. Albo za pośrednictwem wydziału gospodarki komunalnej i inwestycji, albo we współpracy z radami osiedli i biurem Rady Miasta - tłumaczy Aneta Szpaderska, rzecznik Urzędu Miasta w Olsztynie. - W swoich propozycjach mogą wskazać miejsce planowanej inwestycji bądź wystąpić do miasta o wskazanie jej lokalizacji. Rada Osiedla Jaroty już zaoferowała pomoc. - Młodzież z nowych bloków nie ma się gdzie bawić, to fakt. Poprzemy każdą inicjatywę, która zmieni tę sytuację. Spotkam się z panią prezes OTBS i może razem znajdziemy jakiś teren, który nada się na boisko. Później pójdziemy z tym do władz miasta - mówi Jerzy Krasowski, przewodniczący Rady Osiedla Jaroty. Powstanie boiska przy blokach OTBS nie jest niemożliwe - dzięki współpracy mieszkańców i miasta takie obiekty powstały w 2002 roku m.in. na os. Generałów.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl