Dziś jest: 20.04.2024
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Data dodania: 2020-10-11 18:18
Ostatnia aktualizacja 2020-10-12 16:29

Redakcja

KKS Olsztyn. Wyrwały dwa punkty warszawskim studentkom

KKS Olsztyn. Wyrwały dwa punkty warszawskim studentkom
Zdjęcie ilustracyjne do tekstu
Fot. KKS Olsztyn

W swoim drugim występem w nowym sezonie pierwszej ligi kobiet, zespół olsztyńskiego KKS postarał się o dużą niespodziankę. Po niezwykle interesującej i wyrównanej walce okazał się w meczu wyjazdowym o dwa punkty lepszy od AZS Uniwersytet Warszawski.

reklama

Rozkład początku rozgrywek dla KKS był niekorzystny. Olsztyńskie koszykarki miały bowiem przed sobą bardzo trudne trzy mecze. Ligową batalię musiały rozpocząć na wyjeździe z bardzo mocną warszawską Polonią, drugie spotkanie miały zagrać też w stolicy z solidnym AZS Uniwersytet Warszawski, natomiast trzecie, tym razem już u siebie, z drugim po Polonii głównym kandydatem do pierwszego miejsca - MKS Pruszków. Przewidywano więc, nie bez racji, że podopieczne państwa Alicji i Tomasza Sztąberskich, dopiero po tych pierwszych trzech meczach będą miały realne szanse na zwycięstwo. Przypomnijmy, ze mecz z Polonią po zaciętej walce  przegrały 63:76. Tak jednak nie stało się, bo oto olsztyński zespół nie dał się w Warszawie pokonać po raz drugi z kolei.

Spotkanie rozpoczęło się, po dwóch celnych  rzutach wolnych Markiewicz, od prowadzenia zespołu gości 2:0. Potem gra się wyrównała (7:7, 9:9, 11:11, 14:14), ale na koniec pierwszej kwarty, po trafieniach Wawrzyniak i Markiewicz, KKS prowadził 18:14.

Na początku drugiej odsłony, po kolejnej dwójce Markiewicz, przewaga KKS urosła do 6 oczek (20:14). AZS próbował odrabiać straty (17:20, 20:25, 22:30), ale jego rywalki na to nie pozwoliły (m.in. Żukowska, Woźniak, Wawrzyniak, Markiewicz).

Kiedy na początku trzeciej kwarty, po wolnych Wichłacz, przewaga KKS urosła do 10 oczek (37:27), zanosiło się na sporą niespodziankę, ale warszawskie studentki, a szczególnie Dzierbicka (celne trójki), wcale nie myślały odpuszczać, i korzystny dla olsztyńskiego zespoły wynik zaczął się rozsypywać (42:39, 42:41, 43:44, 43:47). Dwa trafienia wolne Wichłacz pod koniec tej kwarty doprowadziły do remisu 47:47.

Początek ostatniej kwarty należał jednak do zespołu ze stolicy Warmii i Mazur, który w 32 min, po trafieniu Żukowskiej, prowadził 53:47. Do końca meczu trwała zażarta walka o każdą piłkę. Na 49 sekund przed końcową syrena olsztynianki miały 5 pkt przewagi (62:57) i wydawało się, że przywiezienie do Olsztyna dwóch punktów jest prawie pewne. Trójka Preihs (62:60) spowodowała, że o żadnej pewności nie było mowy. Na 12 sekund przed końcem piłkę miał AZS, ale jego atak powstrzymała blokiem i zbiórką w obronie środkowa KKS  Żukowska.

- Bardzo się cieszymy z wygrania tego meczu, ale mam pewien drobny niedosyt, bo moim zdaniem powinniśmy pokonać AZS większa liczba punktów - powiedziała kapitan olsztyńskiej ekipy Joanna Markiewicz. - Wprawdzie one w drugiej połowie grały strefą, co nam mniej odpowiada niż każdy swego, jednak  gdyby nie proste błędy, to mogłyśmy ich pokonać nawet o 10 punktów więcej. Liczy się jednak zwycięstwo i dlatego będziemy wracać do Olsztyna w bardzo dobrych nastrojach. Za tydzień zagramy wreszcie u siebie.

AZS UW Warszawa – KKS Olsztyn 60:62 (14:18, 11:16, 22:13, 13:15)

KKS Olsztyn: Markiewicz 14, Wichłacz 13, Woźniak 12, Wawrzyniak 10, Żukowska 9 oraz Giżyńska 4,  Przeradzka, Gromadzińska, Bałdyga, Birkos

Lech Janka

Komentarze (2)

Dodawanie komentarzy zostało wyłączone.

  • jacek 2020-10-13 04:24:37 188.147.*.*
    Po twarzach od razu widać, że z prowincji.
    Przenieś Oceń: 9 0

www.autoczescionline24.pl