Dziś jest: 28.04.2024
Imieniny: Piotra, Walerii
Data dodania: 2023-10-12 20:45

Redakcja

[WYWIAD] Szymon Hołownia w Olsztynie: głosujcie na Kotowskiego - to dobry kandydat!

[WYWIAD] Szymon Hołownia w Olsztynie: głosujcie na Kotowskiego - to dobry kandydat!
Kadr z filmu, na którym widzimy poparcie Szymona Hołowni dla Marcina Kotowskiego
Fot. Materiał Partnera

Szymon Hołownia podczas swojej wizyty w Olsztynie gorąco zachęcił do oddania głosu na adwokata Marcina Kotowskiego. 

reklama

Zobacz film, na którym Szymon Hołownia udziela poparcia Marcinowi Kotowskiemu:

Kotowski to nie tylko adwokat, ale także kandydat do Sejmu z ramienia Trzeciej Drogi - startuje z ostatniego miejsca na liście. Jego nazwisko stało się głośne po tym, jak przyczynił się do wywalczenia podwyżek dla kierowców komunikacji miejskiej w Olsztynie. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Marcinem Kotowskim:

Lokalne media społecznościowe ostatnio podbiło Pana wideo ze skoku ze spadochronem. W ironiczny sposób odnosi się Pan w nim do kontrkandydatów do Sejmu, którzy nie mieszkają w naszym regionie, tak zwanych „politycznych spadochroniarzy”. Skąd taki pomysł?

- Spadochroniarstwo to bardzo ekscytujący sport. Ale to polityczne spadochroniarstwo budzi mój ogromny sprzeciw. Bo jest nastawione na interes własny kandydata. Bo niby jak Warszawiak ma znać problemy Olsztynianina, mieszkanki Mrągowa czy mieszkańca Ełku? Nie wejdzie w nasze buty, choćby nie wiem co zrobił. Po wyborach będzie dalej dbał o swój dom- region skąd pochodzi, a nie o nasz. Bulwersuje mnie, że rządzący uważają, że u nas na liście można wystawić polityków z odległych miast, bo ludzie i tak ich wybiorą. Mam nadzieję, że region pokaże, że chce mieć swoją reprezentację w Sejmie. A nie reprezentację Warszawy czy Wrocławia.

Surowo ocenia Pan kontrkandydatów, dlaczego?

- Swoimi działania w tych ostatnich tygodniach pokazują swój stosunek do nas, mieszkańców Warmii i Mazur. Proszę zwrócić uwagę na elementarną rzecz, jaką jest przestrzeganie zasad umieszczania banerów wyborczych. Wywieszają je gdzie tylko mają ochotę w miejscach, które w sposób oczywisty do tego nie służą. Traktują nasz region jak śmietnik czy pole do zabawy wyborczej. Raptem w czasie kampanii zaczęli przywozić jakieś czeki, czy promesy na pieniądze dla naszego regionu. Gdzie byli wcześniej? Wydaje się im, że jak przyniosą tekturowy czek to mieszkańcy będą ich całować po rękach. Przy tym zachowują się i mówią, jakby te miliony z własnych kieszeni wykładali. Minister Cieszyński rozdaje laptopy za publiczne pieniądze tak jakby to były ulotki wyborcze. W ostatnich miesiącach mamy wręcz festiwal tekturowych czeków, promes i innych. I licytację kto to załatwił: ten polityk czy może ten drugi, czyja to zasługa?! To są nasze pieniądze rozdawane lekką ręką w szybkim kampanijnym tempie. Pieniądze moje, Pana, Pana sąsiadki, Pana przyjaciela, co jakiś biznes prowadzi, przedszkolanki, nas wszystkich, którzy pracujemy lub pracowaliśmy. A nie tego działacza partyjnego, który ten czek wyciąga i wręcza dyrektorowi szkoły, czy duchownemu. Ci ludzie którzy otrzymują te czeki w czasie kampanii sami są stawiani w niezręcznej sytuacji, bo czują, że są wciągani w agitację wyborczą.

Kampania wyborcza to brutalny czas walki między kandydatami. Czym Pan chce przebić swoich konkurentów?

- Warmia i Mazury, a w szczególności Olsztyn potrzebują pracy. W znaczeniu dosłownym, takim jak dobre miejsca pracy, ale i tym w przenośni, czyli wysiłku reprezentantów: posłów, społeczników z wizją i szerszą perspektywą spojrzenia na nasz region i jego stolicę. Z moich rozmów z mieszkańcami wynika, że potrzeba o to miasto najzwyczajniej zadbać! Wymaga to stworzenia spójnej koncepcji w wielu obszarach, myślenia długofalowego i wdrażania jej krok po kroku. Znam wiele osób niekoniecznie związanych z polityką, którzy chcą w tę tkankę miejską wnieść nową energię. Jako reprezentant regionu w Sejmie chciałbym z nimi współpracować, aby te działania i pomysły urzeczywistnić. Tu się urodziłem, tu mieszkam ze swoją rodziną, tu pracuję, więc dobrze znam te codzienne bolączki i widzę też rozwiązania. Od tych najprostszych, ale wymagających działania po te skomplikowane, które wymagają czasu i zmiany podejścia. Ja jestem „zadaniowcem”. Wiedzą dobrze to ci, którzy do mnie przychodzą po pomoc. Jest problem, to trzeba go rozwiązać. Tak było ze sprawą likwidacji szkoły dla głuchoniemych przy ul. Grzegorzewskiej w Olsztynie czy walką o podwyżki dla kierowców MPK w Olsztynie. Tych problemów nie rozwiązuje się za pomocą czarodziejskiej różdżki albo pstryknięcia palcami, a systematyczną pracą, która krok po kroku przybliża do celu. Nie przynoszę milionowych czeków wydrukowanych na tekturze, ale od lat rozwiązuję problemy mieszkańców, bo na tym się znam. I to obiecuję w tej kampanie: słuchanie, bo najpierw trzeba poznać problem i działanie, żeby ostatecznie go rozwiązać.

Jako ceniony olsztyński prawnik nie narzekał Pan na poziom życia, więc wielu pyta, dlaczego poszedł Pan do polityki?

- Faktycznie, jestem z tych osób, które mają mocno wypełniony kalendarz, do tego muszę mieć jeszcze czas dla bliskich i na swoje pasje. To jednak nie wystarczy w życiu. Jako prawnik wielokrotnie walczyłem z niesprawiedliwością, która dotknęła ludzi, którzy musieli zmierzyć się z systemem państwa, wielkimi korporacjami bankowymi, machiną urzędniczą. Obrona ich pokazała mi, że wiele rzeczy da się rozwiązać albo nawet uniknąć na etapie tworzenia dobrych regulacji prawnych. Do tego dołożyć można nowe rozwiązania, szeroki dialog społeczny i aktywne reprezentowanie spraw mieszkańców woj. Warmińsko-Mazurskiego. To połączenie, jestem pewien, da pozytywne rezultaty. Bo tego w ostatnich kadencjach brakowało naszemu regionowi. Brakowało osób, które dbałyby o sprawy ważne dla naszych mieszkańców. Nasz region jest złożony i specyficzny. Ma swoje problemy, które dla osób z zewnątrz są niezrozumiałe. I właśnie dlatego musi mieć silną reprezentację w Sejmie. Głosując wciąż na te same osoby nie możemy oczekiwać, że coś się zmieni na lepsze. Ani ufać, że ktoś niezwiązany z regionem będzie zainteresowany pomóc właśnie nam. Co najwyżej, będzie zainteresowany miękkim lądowaniem po „politycznym skoku ze spadochronem”.

Materiał sfinansowany przez KKW Trzecia Droga PSL - Polska 2050 Szymona Hołowni

Artykuł sponsorowany

Komentarze (14)

Dodaj swój komentarz

  • Karolek 2023-10-13 10:58:10 46.112.*.*
    Taśmy Banasia a niby taki obiektywny i praworządny ha ha a konfederacja wpóściła lisa do kurnika
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 1
  • Robert 2023-10-13 10:29:54 2a00:f41:808:*
    Szymuś Hu.ownia vel zaćpany płaczuś tym razem zapomniał zabrać Kosiniaka vel tygryska za spęd czerwonych. To miasto to ruska onuca.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 3
  • Ricki 2023-10-13 10:08:53 5.184.*.*
    Każdy kandydat powinien napisać w jakiej był partii i jakie stanowiska zajmował.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • Tom 2023-10-13 06:27:27 145.237.*.*
    Ciekawy program. Nowe twarze mile widziane w Sejmie. Wszystko aby wyeliminować niszczycieli Polski.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 14
  • Janek 2023-10-13 01:28:05 78.88.*.*
    Partia jednego sezonu
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 18 3
  • Mamuśka 2023-10-12 23:25:05 185.216.*.*
    Czy Szymonek znowu płakał?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 5
  • Kecaw 2023-10-12 21:36:16 88.156.*.*
    Podróbka PO nie dziękuję
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 9
  • Rodzic 2023-10-12 21:34:07 88.156.*.*
    Ale chwila, Pan adwokat a agitację polityczną uprawiał pod szkołą podstawową nr 25. Czy to przypadkiem nie jest złamaniem przepisów? Tak retorycznie pytam.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 4
  • StadionDlaStomilu 2023-10-12 21:27:48 2a01:11cf:4008:*
    Ja już zdecydowałem - lista numer 4, pozycja 5 !!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 8

www.autoczescionline24.pl