Dziś jest: 01.05.2024
Imieniny: Filipa, Jeremiasza
Data dodania: 2023-03-23 18:30

Redakcja

[WYWIAD] Co dalej z Zatorzanką? Radny Mirosław Arczak ma na nią pomysł

[WYWIAD] Co dalej z Zatorzanką? Radny Mirosław Arczak ma na nią pomysł
Mirosław Arczak
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Zatorzanka i Targowisko. Co dalej? - tak zatytułowano spotkanie społeczne organizowane przez radnego Mirosława Arczaka w siedzibie Rady Osiedla Zatorze. Odbyło się ono we wtorek (21 marca). Było to preludium przed oficjalnymi konsultacjami społecznymi, które odbędą się 30 marca w Zatorzance. Przedstawiamy rozmowę z radnym Arczakiem, który opowiada o najważniejszych postulatach uczestników spotkania.

reklama

Panie Mirku, czy spotkanie się udało, było dużo gości?

- Spotkanie było bardzo udane, ponieważ na sali zjawiła się liczna grupa zainteresowanych osób. Była to ciekawa i różnorodna reprezentacja lokalnej społeczności. Byli kupcy z targowiska i hali targowej, członkowie czterech rad osiedli, przedstawiciele Rady Olsztyńskich Seniorów, reprezentacje kilku organizacji pozarządowych oraz okoliczni przedsiębiorcy i mieszkańcy.

Jakie problemy były omawiane?

- Zatorzanka jak w soczewce pokazuje problemy całego handlu targowiskowego w Olsztynie. Od dawna jest to dziedzina traktowana po macoszemu, a obiekty tego typu są po prostu zaniedbane. Nie widać tu zaangażowania urzędników, ani racjonalnego finansowania ze strony miasta. Mimo, że organizowanie handlu na targowiskach jest zadaniem własnym gminy, to olsztyńskie tereny i obiekty targowe są niedofinansowane, słabe pod względem organizacyjnym, a pracujący tam kupcy wydają się pozostawieni sami sobie.

Jednym z najważniejszych postulatów wysuniętych przez uczestników spotkania była konieczność zmiany sposobu zarządzania Zatorzanką i otaczającym ją targowiskiem. Mocno brzmiały głosy o tym, że podstawą nowego podejścia do tego tematu powinno być powołanie sprawnego, decyzyjnego i otwartego na współpracę zarządcy. Dopiero wtedy można na poważnie rozmawiać o niezbędnych inwestycjach, wprowadzeniu nowych zasad działania i zaplanowaniu porządnej promocji. Wtedy też można by było liczyć na zawiązanie się prężnej społeczności targowej, która widziałaby swój interes w aktywnej współpracy z miastem na rzecz dobrego funkcjonowania Zatorzanki i targowiska.

Z uwagi na to, że sposób prowadzenia targowisk nie jest ściśle określony w przepisach, to w całym kraju możemy znaleźć przykłady pozytywne i negatywne. Wciąż uważam, że z kryzysu wokół Zatorzanki możemy wyjść obronną ręką, ale musimy rozmawiać w szerokim gronie i korzystać z dobrych i sprawdzonych wzorów. Kilku uczestników spotkania przygotowało prezentacje ukazujące ich pomysł na przyszłość Zatorzanki i targowiska. Jeden z nich pokazywał film z hali targowej w Irlandii zarządzanej przez prywatną firmę. Uzyskanie tam miejsca wcale nie jest łatwe, ale działają tam tzw. miejsca startowe pełniące rolę "inkubatorów" dla początkujących sprzedawców. Warto pamiętać, że rynki pełnią ważną rolę w życiu społecznym - mogą aktywizować, integrować, socjalizować, edukować. Ważne były też oczekiwania co do przeznaczania dochodów pochodzących z targowisk na ich modernizację, wyposażenie czy działania promocyjne.

Miasto zamknęło Zatorzankę ze względu na nieopłacalność, a czy Pan ma na finansowanie targowisk jakiś pomysł?

- Mam, ale od razu zastrzegam, że ten pomysł wymaga przyjęcia szerszej perspektywy patrzenia na targowiska. Na pewno szerszej niż prosty rachunek ekonomiczny, gdzie szuka się wyłącznie stałego zysku finansowego. Z mojego punktu widzenia rynki mogą wspierać gminny budżet, dzięki temu, że handluje się tam żywnością regionalną, buduje się tam cenne więzi społeczne (których brak może być dla gminy bardzo kosztowny), generalnie są to tereny powszechnie dostępne oraz mogą wspierać ważne projekty z zakresu ekonomii społecznej. To są atuty promowane i mocno wspierane finansowo przez Unię Europejską. Wbrew dzisiejszemu wizerunkowi, olsztyńskie targowiska mogą być nowoczesne, opłacalne i atrakcyjne dla miejskiego ekosystemu. Wkrótce rozpocznie się sięganie po unijne dotacje, ale musimy mieć w rękach odpowiednie klucze, a nawet wytrychy. Niektóre środki będą dostępne dla samorządów, inne dla przedsiębiorców, a jeszcze inne dla organizacji pozarządowych. Dlatego musimy być gotowi z kilkoma scenariuszami opracowanymi w różnorodnym gronie partnerów, np. instytucji, firm, stowarzyszeń i fundacji. Generalnie, Olsztyn jest na dobrej drodze do przygotowania solidnej podstawy pod taką współpracę. Szykowany jest właśnie Gminny Program Rewitalizacji oraz Program Rozwoju Przestrzennego Zatorza. W obu tych dokumentach (docelowo mających się stać uchwałami Rady Miasta) Zatorzanka i Targowisko na ul. Kolejowej są przeznaczone do ożywienia, modernizacji i wprowadzenia nowych zasad funkcjonowania. Teraz najważniejsze jest to, aby żaden z elementów tej układanki nie został sprzedany, bo bezpowrotnie stracimy szansę na kompleksowe działanie na tym terenie.

Co wymyślili mieszkańcy, żeby ratować Zatorzankę?

- Uczestnicy spotkania postulowali utrzymanie funkcji handlowej, ale w nowej, zadbanej i atrakcyjnie promowanej odsłonie. Jednocześnie nikt nie wykluczał zaistnienia nowych działań - w sferze aktywizacji seniorów, kultury, otwartego miejsca spotkań czy zatorzańskiej kawiarni. Przestrzenie targowe to przecież miejsca istotne dla lokalnej społeczności. W obecnym rozumieniu rewitalizacji podstawowym jej celem nie jest docieplenie murów, odnowienie elewacji czy przebudowa budynku tylko tworzenie warunków do umacniania więzi społecznych wspierających wychodzenie z różnego rodzaju kryzysów. Zatorze w badaniach wielu specjalistów jest dzielnicą doskonałą do życia właśnie dlatego, że pozostały tu oznaki prawdziwego, żywego miasta, z handlem ulicznym, ludzką skalą zabudowy, z szansą na liczne kontakty z drugim człowiekiem. Handel na rynku to dla wielu osób forma aktywizacji zawodowej i mikroprzedsiębiorczości. Jeszcze kilka lat temu na olsztyńskich targowiskach handlowało około 500 osób (w Zatorzance i na targowisku było to około 150 osób). Warto zdawać sobie sprawę, że dla tylu rodzin było to ważne źródło dochodu, ale hala targowa i rynek muszą podążać za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów i użytkowników.

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

Komentarze (24)

Dodaj swój komentarz

  • Wojti 2023-03-24 19:44:04 92.58.*.*
    Mam świetny pomysł, aby burak z pod Nowego iasta przyjechal swoim wozem drabiniastym z towarem i sprobowal go sprzedać. Ten komuszek nigdy nie pracowal. On niszczy wszystkie mniejsze przedsieborstwa handlowe - przyklad całą ul. Kosciuszki z Manhatanem włącznie, ale wprowadził weneckie przystanki tramwajowe. Przy Wysokiej Bramie końcowy przystanek rozbudowuje-to w planie tramwajowym nie przewidział wczesniej? Ludzie do Starego Miasta nie mogą, a czasem nie wiedzą jak dojść - czy to nie jest powód, że starówka też pada? Niema do ludzi zadnego szacunku, nawet w Ratuszu pracownikow swoich poniewiera,a co go moga interesowac pracujący na targowisku czy w Zatrzance.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 3
  • doc 2023-03-24 11:17:30 83.24.*.*
    Z calym szacunkiem jak rowerzysta może mieć jakiś pomysł jak jeździ rowerem nie mercedesem ?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 8
  • beton,beton.... 2023-03-24 09:11:28 83.15.*.*
    Ratusz z Piotrem już mają nowy pomysł na zagospodarowanie Zatorzanki! A mianowicie : Wyburzyć i postawić piękny betonowy wysoki wieżowiec! :-) Tak więc sobie możecie pomarzyć co w tym miejscu można zrobić! :-)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 2
  • Awa 2023-03-24 07:05:20 46.205.*.*
    Giełda warzywna zamknięta, zatorzanka zamknięta, jest coraz mniej miejsc gdzie można kupić warzywa i owoce w przystępnych cenach. Chociaż w zatorzance wcale te ceny jakieś mega przystępne nie były ...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 3
  • Kornel 2023-03-24 06:57:25 164.127.*.*
    To musi być coś czego nie ma! Zobaczcie na Pchli Targ w niedzielę przy Sybiraków , tysiące ludzi , setki wystawców i co tydzień czy jedt pogoda , czy jej nie ma zawsze bardzo dużo ludzi… ale, takiego targu, w takiej formule nie było w tym województwie a więc na Pchli Targ przyjeżdzają ludzie z całego województwa i jest to ogromny sukces. Zatorzanka powinna pójść w te ślady a więc być np miejscem zakupu świeżych regionalnych produktów spożywczych z kawiarniami itd… w nowej odsłonie, przyjaznej sprzedającemu i kupującemu
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 0
  • Hop Hop 2023-03-23 21:46:16 89.228.*.*
    Zatorzanka i Manhattan powstały po to by handlować w cywilizowanych warunkach, żeby deszcz nie padał na głowę, żeby było ciepło, towar był czysty, nie leżał na ziemi - czas pokazał, że nie do końca się to sprawdziło. Jedna i druga hala świeci pustkami, przynosi straty. "Handlarze" wolą przyjechać kilka razy w tygodniu sprzedawać z samochodu, czy jakiś prowizorycznych straganów jak mieć punkt w hali działający przez 6 dni w tygodniu. I tu jest problem za miejsce na hali trzeba zapłacić czynsz, prąd. Oczywiście paragonu nie uświadczysz od takiego "handlarza" - zarówno na Zatorzu z furgonetki, straganu jak i przy Grunwaldzkiej, gdzie te paragony? Miejsca parkingowe przy Zatorzance płatne. Ci co handlują zostawiają po sobie bałagan, resztki warzy i owoców, kartonów walają się po całym terenie. Grunwaldzka to samo, łupiny, to co zostało, zgniłe, resztki z warzyw. Parking na żwirze, dziurawy, nie płatny ale miejsca wolnego nie ma. Wspomniany rynek przy Grunwaldzkiej ma większe obłożenie jak Zatorzanka i ludziom może taki rynek pasuje, a hala. Podobnie w jest w niedzielę na stadionie przy Sybiraków, dużo się tam dzieje, a miasto tego miejsca nie utrzymuje. W biznesie jest tak coś pieniądz przynosi to się inwestuje, jak pieniędzy nie przynosi to się zamyka, a nie reanimuje trupa...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 3
  • Zatorze czeka na obwodnicę !!! 2023-03-23 21:10:09 2a00:f41:874:*
    Zastanawia mnie dlaczego co niedzielny pchli targ na Warmii ściąga tylu mieszkańców Olsztyna i okolicznych wsi. Może gdyby tak było na targowisku Zatorza ( handlowa niedziela zamiast np.poniedzialku) byłoby inaczej . Poza tym budynek zatorzanki ( projekt Sosak & Sosak,) był bublem . I to co się stało z tym obiektem jest winą projektantów m.in. Kawiarnia przy istniejącym krys stanie , nie wiem czy to dobry pomysł. Tym bardziej, że miasto myśli o nowej drodze wzdłuż torów, itd
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 0
  • MMieszkaniec 2023-03-23 20:10:13 176.221.*.*
    Rynek zweryfikował. Jeśli byłoby zapotrzebowanie na targowisko, to ono by istniało. Ludzie sami się zawsze organizowali w handlu. Panu radnemu marzy się utrzymywanie z pieniędzy podatników nieopłacalnych obiektów w imię wydumanych idei, a zasada jest prosta: Pan chce sprzedać, ja chcę kupić. Działamy. Tak było od wieków. Potem nadeszła era regulacji, koncesji, zezwoleń i opłat i pan radny chce ten komunistyczny system utrwalać, bo nie wierzy w ludzi i ich naturalną przedsiębiorczość, tylko chce sztucznie utrzymywać przy życiu nikomu niepotrzebne twory. Gdyby Zatorzanka była potrzebna, to by nie padła.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 6
  • lolk 2023-03-23 19:39:40 77.254.*.*
    Chętnie robiłbym zakupy w ZATORZANCE ale gdzie mam zostawić samochód. Miejsc parkingowych jest mało a te, które są wymagają jak dla mnie emeryta dużej opłaty parkingowej.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 1
  • Bajo jajo 2023-03-23 19:04:58 37.7.*.*
    Proponuję parking z prawdziwego zdarzenia
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 6
  • elo 2023-03-23 19:00:56 37.7.*.*
    Jak nie zadziała ekonomia handlu to nie zastąpi się tego gadaniem o ekonomii społecznej.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 21 0

www.autoczescionline24.pl