We wtorek (2 czerwca) kilka minut przed godz. 8 oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o mężczyźnie, który chodzi po jednej z miejscowości w gminie Iława z maczetami w dłoniach. Swoim zachowaniem miał bardzo niepokoić inne osoby. Na miejsce natychmiast zostali wysłani funkcjonariusze. Okazało się, że opisywany mężczyzna znajduje się przed kościołem jednak żadnych maczet przy sobie już nie posiada. Funkcjonariusze ustalili, że 24-latek przyjechał do księdza, żeby z nim porozmawiać. Jednak kiedy ten zobaczył mieszkańca powiatu iławskiego, który zachowywał się irracjonalnie, w obawie o jego zdrowie i życie na miejsce wezwał służby ratunkowe.
Jak się okazało mężczyzna był bardzo pobudzony, zachowywał się w sposób nielogiczny. W związku z jego zachowaniem i potencjalnym zagrożeniem, jakie mógł stwarzać dla siebie i innych, funkcjonariusze obezwładnili 24–latka, po czym przekazali go pod opiekę zespołowi karetki pogotowia, który przetransportował mężczyznę do szpitala. Jak wstępnie ustalili policjanci, mieszkaniec powiatu iławskiego znajdował się pod działaniem środków odurzających. Policjanci w trakcie czynności odnaleźli i zabezpieczyli dwie maczety i nóż, które mężczyzna miał wcześniej przy sobie. Teraz funkcjonariusze wyjaśniają jakie były motywy działania 24–latka.
Zgodnie z przepisami kodeksu wykroczeń (art. 50a), każdy, kto w miejscu publicznym posiada nóż, maczetę lub inny podobnie niebezpieczny przedmiot, a okoliczności jego posiadania wskazują na zamiar użycia go w celu popełnienia przestępstwa, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3000 zł.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz