12 czerwca odbyły się obrady XVII sesji nadzwyczajnej Rady Gminy Jonkowo (można ją obejrzeć TUTAJ). Samorządowcy pochylili się nad uchwałą dotyczącą budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej, która umożliwiłaby sfinansowanie budowy wodociągu i kanalizacji na odcinku Łomy – Pupki.
Chodzi o podłączenie do sieci trzech gospodarstw, zamieszkiwanych przez piętnaście osób.
- Jeśli państwo radni poprą uchwałę, 17 czerwca podpisuję umowę z wykonawcą, który będzie miał 60 dni na wykonanie zadania – mówił wójt gminy Jonkowo, Jacek Jatkiewicz.
Chodzi o budowę sieci wodociągowej (o długości 1,8 km) wraz z przyłączami oraz budowę przydomowej oczyszczalni ścieków. Przetarg wygrała firma z Dywit, proponując za wykonanie zadania 780 138 zł. Inwestycja uzyskała dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego.
Głosowanie nad uchwałą ws. nowego wodociągu poprzedziła dyskusja, w której gradem pytań zasypała wójta, radna Joanna Wrona.
- W jakim terminie należy wykonać inwestycję, aby nie stracić dotacji? - zaczęła radna.
- Do końca września - odpowiedział wójt.
- Gdy przekroczymy ten termin, to co?
- Nie zakładamy przekroczenia terminu. Wykonawca zadeklarował, że zrealizuje prace w ciągu 60 dni, więc realny termin to 17 sierpnia.
- Nie interesuje mnie, co pan wójt zakłada. Pytam, jakie są konsekwencje nie wywiązania się z inwestycji w terminie.
Radna Joanna Wrona stwierdziła następnie, że w przeszłości były realizowane inwestycje, które w wyniku opóźnień skutkowały utratą zewnętrznego dofinansowania. Wójt Jacek Jatkiewicz zaprzeczył, aby takie sytuacje miały miejsce i dodał:
- Rozumiem, że jest pani przeciwna inwestycjom i mojej osobie, co pani wyartykułowała podczas jednej z poprzednich sesji. Rozumiem, że będzie pani robić wszystko, żeby takie inwestycje nie powstawały. Wszystko po to, aby pokazać, że wójt Jatkiewicz jest „be”.
W dalszej części wymiany zdań między radną a wójtem pojawił się wątek wytypowania „szczęśliwców”, którzy skorzystają z inwestycji.
- Czy można wiedzieć, kim są szczęśliwcy, którzy zostaną przyłączeni? - dopytywała radna Wrona.
- Nie wymienię z nazwiska, ale myślę, że to nie ma znaczenia.
- Ilu jeszcze odbiorców nie ma na terenie naszej gminy wody?
- Myślę, że wielu. Wiem o kilku.
- W mojej wsi Stękiny mam czterech sąsiadów, trzech nie ma.
- Jest jeszcze wiele takich miejsc, a w roku 2025 nie powinno być. Powinniśmy być zwodociągowani i skanalizowani jak gmina Łukta co najmniej w 98 procentach, a nie jesteśmy.
- Skąd znalazło się akurat tych trzech szczęśliwców, a wszyscy inni muszą czekać?
- Dlatego, że tutaj była dokumentacja projektowa, którą społecznie przez ostatnie osiem lat przygotowali mieszkańcy - tłumaczył wójt.
Przedłużającą się dyskusję postanowiła przerwać radna Aneta Terlikowska-Kuchta, która mówiła o „populizmie, demagogii i niepotrzebnym biciu piany” przez radną Wronę, a następnie złożyła wniosek o przejście do głosowania. Tak też się stało.
Wszyscy radni, łącznie z Joanną Wroną, poparli uchwałę. Nie zakończyło to jednak wzajemnego przekrzykiwania się, ponieważ radna kolejny raz domagała się od wójta informacji o gospodarstwach w gminie Jonkowo, które pozostają bez dostępu do wody.
Po sesji rady gminy dyskusja przeniosła się do mediów społecznościowych. Wójt Jacek Jatkiewicz skrytykował w nich postawę radnej Wrony, przypominając, że to nie pierwszy raz, kiedy sprzeciwia się gminnym inwestycjom.
- W maju Pani Radna, przekonana że jako jedyna wykonuje swoje obowiązki rzetelnie, jako jedyna z 13 obecnych radnych głosowała przeciw przekazaniu dotacji dla Powiatu Olsztyńskiego na modernizację drogi powiatowej Olsztyn–Jonkowo.
Inwestycja ta, jak wylicza wójt otrzymała 70% dofinansowania. Gmina Jonkowo miała dołożyć ok. 270 tys. zł.
- Czy naprawdę możemy pozwolić, by osobiste uprzedzenia i konflikty blokowały inwestycje ważne dla mieszkańców? - podsumował swój wpis Jatkiewicz.
Radna również postanowiła skomentować wydarzenia z sesji rady gminy w mediach społecznościowych. W swoim wpisie stwierdziła, że próbowano "zamknąć jej usta" i kolejny raz wytknęła włodarzom, że nie znają dokładnych danych dotyczących skanalizowania gminy.
Majowa sesja, którą wywołał swoim postem wójt, podobnie do czerwcowej również obfitowała w emocje. Tuż przed głosowaniem ws. dotacji na modernizację drogi radna Wrona poprosiła o 5 minut przerwy technicznej. Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów 10 do 2. Następnie radna, przekrzykując wójta, dziesięciokrotnie powtórzyła, aby ponownie zaprezentować „imienny wynik głosowania wniosku” [transmisja majowej sesji do obejrzenia TUTAJ - wątek dotacji od 2h 31min].
Joanna Wrona jako jedyna zagłosowała przeciwko uchwale, oczekując zmian w zapisach umowy między gminą a powiatem. Radna żądała, aby dotacja wyrażona była jako 15 procent kosztów inwestycji, zamiast konkretnej kwoty wyrażonej w złotówkach.
- Państwo w lutym uchwaliliście w budżecie kwotę, jaką będziemy dotować tą inwestycję – zwrócił się do radnych wójt Jatkiewicz. - W związku z tym zapisywanie procentowe w przypadku tej inwestycji ma się nijak do zapisów rzeczonej umowy, w związku z tym komisja budżetowa odrzuciła wnioski pani radnej – tłumaczył.
Słowa wójta potwierdziła obecna na sesji prawnik, nazywając wniosek radnej „bezprzedmiotowym”. Nic nie przekonało jednak Joanny Wrony, która jako jedyna zagłosowała przeciwko uchwale.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz