Za nami III Warmińskie Forum Gospodarcze Szlaku Świętej Warmii [ZDJĘCIA, WIDEO]

W środę (5 listopada) przedstawiciele samorządów spotkali się w Sile z lokalnymi przedsiębiorcami, aby dyskutować o kierunkach rozwoju Warmii. Podsumowano też dotychczasowe osiągnięcia stowarzyszenia Szlak Świętej Warmii. Jest wśród nich nawiązanie współpracy z samorządowcami z Santiago de Compostela w Hiszpanii, a więc słynnego celu pielgrzymujących szlakiem św. Jakuba.

Przedstawiciele Szlaku Świętej Warmii niedawno odwiedzili Galicję, aby przekonać się, w jaki sposób miejscowi włodarze wykorzystują potencjał ruchu pielgrzymkowego do „nakręcenia” gospodarki. Starosta olsztyński, a także przewodniczący stowarzyszenia SŚW, Andrzej Abako, który brał udział w wizycie studyjnej na Półwyspie Iberyjskim, chce, aby Warmia czerpała z hiszpańskich wzorców.

- Przez ziemię warmińską przebiegają dwa szlaki świętego Jakuba: północny i środkowy. Chcemy do niego "podłączyć" Szlak Świętej Warmii – powiedział nam Andrzej Abako i dodał: - Hiszpanie pokazali nam swój know-how w zakresie turystyki pielgrzymkowej. Pokazali, że można namówić Anglików do spacerowania po szlaku do Santiago i w ciągu pięciu lat dziesięciokrotnie zwiększyli ich udział, co przełożyło się na wpływy dla lokalnej gospodarki na poziomie 10 mln euro. Chciałbym uzyskać podobny efekt u nas.

Starosta olsztyński, Andrzej Abako

Ważny krok w stronę zacieśniania polsko-hiszpańskiej współpracy w zakresie szlaku został już zrobiony. Szlak Świętej Warmii dołącza bowiem do Europejskiej Federacji Dróg Świętego Jakuba, co ma otworzyć samorządowcom z Warmii m.in. nowe perspektywy finansowe.

W strategii stowarzyszenia Szlak Świętej Warmii na najbliższe lata ważną rolę odgrywa też wykorzystanie warmińskich wód. Dlatego wśród tematów podjętych podczas tegorocznego forum znalazła się turystyka wędkarska.

O tym „jak złowić duże imprezy wędkarskie dla Warmii” opowiadał m.in. Tomasz Boenke ze Stowarzyszenia Esox. - Chcemy pokazać samorządowcom, że warto wypromować wędkarstwo, bo są to pieniądze dla turystyki, branży gastronomicznej i noclegowej – przekonywał.

Mazury słyną z wielkich jezior, natomiast na Warmii duży potencjał mają rzeki – podkreślano z kolei podczas panelu pt. „Płyńmy z prądem”. Brał w nim udział Piotr Zabuski z olsztyńskiego starostwa, który chce, aby Łyna i Pasłęka stały się ulubionymi miejscami miłośników spływów kajakowych i napędziły turystykę w regionie. - Idea jest taka, aby te dwie rzeki uczynić motorem napędowym gospodarki na Warmii – powiedział.

Samorządowcy z Warmii i Mazur licznie stawili się na wydarzeniu. Była wśród nich m.in. Maria Bąkowska (w środku) z zarządu województwa

Ważnym elementem wydarzenia było uroczyste wręczenie Warnijskich Kunsztyków. Wśród laureatów znalazło się Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich "Prosto z mostu" w Sząbruku, które zostało docenione za opracowanie znaku towarowego Warmia.

- Znak jest odpowiedzią na rodzącą się w naszej społeczności potrzebę poczucia tożsamości. Warmia do tej pory nie posiadała swojego symbolu, który mógłby przypominać o jej pięknie, kulturze i zwyczajach. Opracowaliśmy symbol, który w dużej mierze prezentuje elementy stroju warmińskiego, ale też odnosi się do ziół i kwiatów, które u nas występują - powiedziała nam Anna Kowalczyk z nagrodzonego Koła.

Forum nie odbyłoby się z takim rozmachem, gdyby nie wsparcie partnerów. Znalazł się wśród nich Warmiński Bank Spółdzielczy z siedzibą w Jonkowie. Prezes banku, Katarzyna Siemaszko, podkreślała, że od początku chętnie wspiera działania stowarzyszenia Szlaku Świętej Warmii. - Stawiamy na lokalność. Strategia naszego banku brzmi: jesteśmy blisko ciebie. Bank jest z Warmii i dlatego uważamy, że powinniśmy się wspierać jako lokalne instytucje.

Warmia to kraina miodem płynąca? O Warmińskim Szlaku Miodnym jako potencjale na nowy produkt turystyczny opowiedziała nam Jolanta Wiszniewska, dyrektor biura stowarzyszenia Szlak Świętej Warmii. - Udało nam się połączyć pszczelarzy w jedną grupę. Być może powstanie z tego nowy produkt turystyczny. Dla mnie najważniejsze jest to, że spotykają się lokalni przedsiębiorcy i ich samorządowcy. Przedsiębiorcy mówią o swoich potrzebach, a samorządowcy widzą, kogo mogliby wesprzeć.

Od lewej: wójt gminy Stawiguda - Michał Kontraktowicz, dyrektor biura stowarzyszenia Szlak Świętej Warmii - Jolanta Wiszniewska i Magdalena Matracka, zastępca wójta gminy Stawiguda

O tym, że w biznesie nie zawsze najważniejszy jest zysk rozmawiali podczas jednego z paneli lokalni przedsiębiorcy. Był wśród nich Tomasz Drapiński, dyrektor oddziału banku Citi w Olsztynie, który zdradził, że w jego firmie każdy pracownik ma prawo do jednego dnia płatnego urlopu w ciągu roku, aby podjąć działania w ramach wolontariatu.

- Jesteśmy dużą organizacją. Zatrudniamy wielu młodych ludzi, którzy zakładają swoje rodziny. Mają życie prywatne. Dlatego staramy się, aby nasi pracownicy mogli się realizować w wolontariacie w ramach czasu pracy, a nie poświęcając swój czas wolny, który mogliby spędzić z rodziną – powiedział nam Tomasz Drapiński.

Ponadto podczas tegorocznego Forum podjęto takie zagadnienia jak: działalność warmińskich organizacji pozarządowych, wsparcie dla regionu w ramach programu Polskiej Strefy Inwestycji, specyfika inwestycji budowlanych czy Mikołaj Kopernik i jego znaczenie dla Warmii. Wydarzenie uświetniły występy utalentowanych pianistów: 13-letniego Michała Tokarczyka, który w przyszłym roku wystąpi w słynnym nowojorskim Carnegie Hall i 16-letniego Miłosza Grzywińskiego zdobywcy 3 miejsca na konkursie chopinowskim dzieci i młodzieży w Szafarni.

Przypomnijmy, że stowarzyszenie Szlak Świętej Warmii skupia 34 samorządy.  Są to powiaty: olsztyński, lidzbarski, kętrzyński, bartoszycki i braniewski; miasta: Olsztyn, Braniewo i Lidzbark Warmiński oraz dziesiątki gmin – od Tolkmicka po Stawigudę.

Szlak Świętej Warmii to już 600 km tras wytyczonych po najbardziej urokliwych zakątkach regionu. Docelowo ma ich być 800 km. Szlak tworzą stacje, w których podróżni znajdą m.in. katedry, bazyliki mniejsze, kościoły, sanktuaria czy przydrożne kapliczki. Nade wszystko będą mogli cieszyć się warmińską przyrodą i odpocząć w stylu „slow”, a więc w opozycji do masowej turystyki.