W środę 7 maja) około godz. 17 policjanci z Komisariatu Policji w Olsztynku otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego na ul. Ratuszowej. Na miejsce natychmiast pojechały dwa patrole: st. asp. Radosław Ferszt z post. Sebastianem Pniewskim oraz st. post. Patryk Jastrzębowski i post. Izabela Bogacka.
Funkcjonariusze byli pierwsi na miejscu zdarzenia. Z budynku wydobywały się kłęby dymu. Na schodach prowadzących do mieszkania siedziała wystraszona starsza kobieta. Pokrzywdzona powiedziała policjantom, że w mieszkaniu został jej mąż.
Kłęby dymu wydobywające się z mieszkania znacznie ograniczały widoczność i uniemożliwiały swobodne oddychanie. Chodziło jednak o ludzkie życie. Mundurowi nie wahali się jednak ani chwili. Weszli do środka w poszukiwaniu męża kobiety.
W jednym z pomieszczeń znaleźli zdezorientowanego seniora. Mężczyzna miał problemy z oddychaniem, nie był w stanie samodzielnie opuścić lokalu. Policjanci wyprowadzili go z mieszkania i zaprowadzili w bezpieczne miejsce. Sprawdzili również pozostałe mieszkania i upewnili się, że nikt inny nie potrzebuje pomocy.
Funkcjonariusze, którzy brali udział w interwencji
Następnie ustalili prawdopodobne źródło ognia i rozpoczęli gaszenie pożaru za pomocą gaśnic i wiader z wodą. Do pomocy dołączył również sąsiad małżeństwa. Dzięki szybkiej reakcji ogień nie rozprzestrzenił się dalej. Po chwili na miejsce przyjechali strażacy, którzy dogasili pożar i sprawdzili mieszkanie. Jak się okazało, źródłem pożaru było drewna ułożone przy piecu kaflowym.
Podczas interwencji, dzięki temu, że na miejscu były od początku dwa patrole, policjanci oprócz gaszenia pożaru i sprawdzania budynku otoczyli opieką seniorów oraz udzielili im pierwszej pomocy przedmedycznej do czasu przyjazdu załogi karetki pogotowia.
Na szczęście 90-latkowie nie odnieśli żadnych obrażeń i nie wymagali hospitalizacji. Zaopiekowali się nimi członkowie rodziny.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz