Dziś jest: 01.12.2025
Imieniny: Edmunda, Eligiusza
Data dodania: 2025-12-01 08:11

Redakcja

Od 0:2 do 3:2 – szalony mecz Indykpolu AZS Olsztyn

Od 0:2 do 3:2 – szalony mecz Indykpolu AZS Olsztyn
Radość olsztyńskiego szkoleniowca po zakończeniu spotkania
Fot. Artur Kijewski

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przegrywali już 0:2 w starciu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Dzięki charakterowi i woli walki, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur odwróciła losy spotkania, wygrywając po tie-breaku. Spotkanie zakończyło się w późnych godzinach wieczornych w niedzielę.

reklama

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn niedzielnym spotkaniem w hali Urania zakończyli szalony listopad. Przypomnijmy, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur rozegrała w sumie 8 spotkań (wliczając mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle). W ostatnim pojedynku, który został rozegrany w środę na warszawskim Torwarze, akademicy z Kortowa ulegli PGE Projektowi 2:3. Mimo porażki, Indykpol AZS przed rozpoczęciem 9 serii gier, pozostał na pozycji wicelidera PlusLigi.

- Cóż mogę powiedzieć - na pewno jest ciężko. Staramy się jednak robić wszystko, aby być w dobrej formie na każdy kolejny mecz. Jak dotąd radzimy sobie całkiem nieźle. A co do naszego najbliższego rywala, to wiemy, że to bardzo dobra drużyna, z naprawdę solidnymi zawodnikami i świetnym trenerem. Na pewno czeka nas trudny mecz - mówił przed tym spotkaniem Moritz Karlitzek, przyjmujący Indykpolu AZS.

Po krótkiej absencji, do meczowego składu powrócili Paweł Halaba i Dawid Siwczyk. Trener Daniel Pliński postawił więc na sprawdzony skład: Tille, Halaba, Karlitzek, Lipiński, Majchrzak, Hadrava i Ciunajtis (libero). Inauguracyjną partię lepiej rozpoczęli goście. Zawodnicy prowadzeni przez Andrea Gianiego dość szybko wypracowali sobie dwupunktową przewagę. Prym w ataku wiódł Kamil Rychlicki. Straty w ekipie ze stolicy Warmii i Mazur starali odrabiać się Halaba oraz Karlitzek – po udanej kiwce drugiego z nich, mieliśmy remis 18:18. Końcówka należała do przyjezdnych, którzy wygrali 25:20.

Rozpędzeni siatkarze ZAKSY rozpoczęli drugą odsłonę od prowadzenia 5:0. Trener Daniel Pliński próbował ratować sytuację, wprowadzając do gry m.in. Karola Borkowskiego i Pawła Cieślika. To jednak na nie wiele się zdało, bowiem olsztynianie mieli problemy w przyjęciu oraz skończeniem ataku w pierwszym uderzeniu. Również i druga partia zakończyła się wygraną przyjezdnych 25:20.

Rozpędzeni siatkarze z Opolszczyzny, kontrolowali również początek trzeciego seta. Gdy udaną zagrywką popisał się Szymura, ZAKSA prowadziła 6:3. Olsztynianie nie zrezygnowali z walki i po kilku udanych akcjach doprowadzili do wyrównania (9:9). Akademikom udało się zbudować trzypunktową przewagę, a to wszystko dzięki dobrej zagrywce oraz wykorzystanym kontrom. Trzecia odsłona zakończyła się zwycięstwem Indykpolu AZS 25:21.

Czwarta partia to ponownie kilkupunktowe prowadzenie gości – gdy udanym blokiem popisał się Rychlicki, ZAKSA prowadziła 5:1. Taki stan trwał jednak tylko przez chwilę, bowiem olsztynianie w mgnieniu oka odrobili straty (as Tille na 5:5). Od tego momentu na olsztyńskim boisku trwał koncert w wykonaniu jednego aktora – Indykpolu AZS Olsztyn. Gospodarze byli lepsi w każdym elemencie, show dał Moritz Karlitzek, a jego drużyna wygrała 25:14.

Decydującą partię lepiej rozpoczęli olsztynianie: ponownie dała o sobie znać pewna zagrywka i gra w polu. Akademicy z Kortowa zmieniali strony przy prowadzeniu 8:6, którego nie oddali do samego końca. Indykpol AZS zwyciężył 15:13, a całe spotkanie 3:2. Statuetkę MVP otrzymał Paweł Cieślik.

- Cieszę się przede wszystkim ze zwycięstwa i z tego, że zdobyliśmy dwa punkty. To był ciężki mecz. Fajnie, że kibice przyszli i mogli obejrzeć dobre widowisko, zwłaszcza że to niedzielny wieczór i pewnie wielu z nich jutro idzie do pracy. Cieszy mnie też to, że każdy z zawodników miał okazję pojawić się na boisku i dołożyć swoją cegiełkę, a całość wyglądała naprawdę dobrze. No i przede wszystkim udało się pokonać ZAKSĘ  – powiedział Dawid Siwczyk.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w kolejnym meczu zmierzą się na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski - Bogdanką LUK Lublin (sobota, 6 grudnia, godz. 20). Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur powróci do Uranii w sobotę (20 grudnia) w starciu z Asseco Resovią Rzeszów. Sprzedaż biletów wkrótce.

Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (20:25, 20:25, 25:21, 25:14, 15:13)

Indykpol AZS: Seweryn Lipiński, Johannes Tille, Moritz Karlitzek, Jakub Majchrzak, Jan Hadrava, Paweł Halaba– Jakub Ciunajtis (libero) oraz Łukasz Kozub, Karol Borkowski, Paweł Cieślik, Dawid Siwczyk, Mateusz Janikowski

ZAKSA: Jakub Szymański, Konrad Stajer, Kamil Rychlicki, Rafał Szymura, Szymon Jakubiszak, Quinn Isaacson – Bartosz Fijałek (libero) oraz Mateusz Rećko, Marcin Krawiecki, Wojciech Kraj, Bartosz Zych

MVP: Paweł Cieślik (Indykpol AZS)

Widzów: 4030

Lp. Nazwa Mecze Punkty Zwycięstwa Przegrane
1 Aluron CMC Warta Zawiercie 11 24 8 3
2 Indykpol AZS Olsztyn 10 22 7 3
3 PGE Projekt Warszawa 9 19 7 2
4 BOGDANKA LUK Lublin 9 19 6 3
5 PGE GiEK SKRA Bełchatów 8 18 6 2
6 Asseco Resovia Rzeszów 8 17 6 2
7 Energa Trefl Gdańsk 8 12 5 3
8 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 8 11 3 5
9 JSW Jastrzębski Węgiel 8 10 4 4
10 Barkom Każany Lwów 8 9 3 5
11 InPost ChKS Chełm 8 6 2 6
12 Cuprum Stilon Gorzów 9 5 1 8
13 Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa 8 4 1 7
14 Ślepsk Malow Suwałki 8 4 1 7
Galeria

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • kolo 2025-12-01 08:12:54 80.55.*.*
    brawo!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0