W miniony czwartek, 23 października, w Kieźlinach, doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Ktoś rozrzucił na terenie miejscowości mięso wypełnione gwoździami. Jeden z psów zjadł przynętę podczas codziennego spaceru. Właścicielka czworonoga widząc, że dzieje się z nim coś niedobrego, zareagowała błyskawicznie, udając się z pupilem do miejscowego gabinetu weterynaryjnego „Koniccy”. Dzięki szybkiej reakcji lekarzy, psa udało się uratować.

Okazało się, iż specjaliści usunęli z żołądka czworonoga aż 18 gwoździ.

Właściciele gabinetu opisali zdarzenie za pośrednictwem mediów społecznościowych, określając je jako „wyjątkowo wstrząsający przypadek”.
- Takie działanie to przejaw największego okrucieństwa i braku człowieczeństwa. Jak można skrzywdzić bezbronne zwierzęta? Zostawienie zabójczej pułapki, która może prowadzić do niewyobrażalnych cierpień, to akt zwyrodnialstwa najwyższych lotów!(...) Piesek przeżył i odzyskuje zdrowie, ale nie każde zwierzę ma tyle szczęścia - wskazali.

Lekarze zaapelowali także do mieszkańców podolsztyńskiej wsi o zachowanie ostrożności, zwłaszcza w rejonie ul. Staffa i plaży w Kieźlinach.
- Zwracajcie uwagę na wszystko, co napotkacie na ziemi. Jeśli zauważycie kiełbasy, mięsa czy inne podejrzane rzeczy, natychmiast zawiadomcie dzielnicowego, policję, gminę lub kogokolwiek, kto mógłby podjąć działania! Możemy wspólnie zapobiec tragedii, zanim będzie za późno. Pamiętajcie, że każdy z nas ma możliwość zrobienia czegoś dobrego. Prosimy, bądźcie czujni i odpowiedzialni! - podsumowali weterynarze.

Warto wspomnieć, że w jednym z komentarzy pod wpisem pojawiła się informacja, iż do podobnych sytuacji we wsi dochodziło już w ubiegłym roku.











Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz