Radni zadecydowali większością - obydwa wnioski nie znalazły się w porządku obrad. Wywołało to niezadowolenie przeciwników, głównie ze strony reprezentantów Prawa i Sprawiedliwości, którzy następnie powracali do tego tematu w trakcie kolejnych punktów sesji. "Za" odwołaniem przewodniczącego głosowały również przedstawicielki nowo powstałego ugrupowania "Demokraci WM" - radne Teresa Astramowicz-Leyk (KO) i Bernadeta Hordejuk (KO). "Za" pozbawieniem funkcji wiceprzewodniczącego głosowali jedynie przedstawiciele partii PiS.
Następnie, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, Marcin Kuchciński przedstawił "Raport o stanie województwa w 2024 roku", ubiegając się o wotum zaufania dla zarządu województwa. Wywołało to kolejną falę emocji oraz dyskusji. Radny, Patryk Kozłowski (PiS) nazwał "młodzieżówką Koalicji Obywatelskiej" wydarzenie Campus Polska Przyszłości, organizowane na terenie Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego: - Prawo i Sprawiedliwość nie udzieli wotum zaufania dla zarządu województwa - powiedział.
Zarządowi województwa zarzucono także marginalizcję okręgu elbląskiego, niewykorzystanie Zalewu Wiślanego oraz niegospodarne prowadzenie lotniska Szymany: - Źle wydawane są środki, którymi dysponuje zarząd województwa - skomentował radny, Paweł Warot (PiS).
Padały słowa takie jak "Campus nienawiści". Zdaniem Warota, w olsztyńskim teatrze są wystawianie sztuki "obsceniczne". Niektórzy zarzucali władzom województwa "niemiecki punkt widzenia" - odnosząc się do Stowarzyszenie Wspólnoty Kulturowej „Borussia” oraz Muzeum Prus Górnych w Morągu.
- W tym raporcie nie ma ani słowa o obronności - stwierdził radny, Wojciech Cybulski (PiS), tym samym zwrócił się do przewodniczącego, Bogdana Bartnickiego, aby poddał się weryfikacji.
Z kolei Teresa Astramowicz-Leyk wypunktowała wady zarówno raportu, jak i działań zarządu województwa. Stwierdziła m.in., że zabrakło w nim odniesienia do innych województw, przez co mieszkańcy nie są doinformowani, jak Warmia i Mazury wpadają na tle Polski.
Finalnie zebrani udzielili większościowo wotum zaufania zarządowi województwa. Troje z przedstawicieli ugrupowania "Demokraci WM" - Bernadetta Hordejuk, Zbigniew Homza i przewodnicząca, Teresa Astramowicz-Leyk - wstrzymało się od głosu. "Za", był natomiast radny, Jan Bobek (PSL). Wotum zaufania nie udzielili również radni z ramienia PiS.
Budżet województwa za 2024 rok został pozytywnie zaopiniowany. Zarządowi województwa udzielono także absolutorium (uchwała organu nadzorczego, wyrażająca akceptację dla działalności danego organu wykonawczego). "Za" było 16 radnych, a "przeciw" opowiedziało się 10 osób (przedstawiciele PiS). Czworo radnych wstrzymało się od głosu - byli to: Teresa Astramowicz-Leyk, Zbigniew Homza, Bernadeta Hordejuk oraz Ewa Wiśniewska (PiS). Jeden z reprezentantów "Demokratów WM" opowiedział się "za" zarządem. Był to radny, Jan Bobek.
Kilka dni przed sesją otrzymaliśmy od jednego z Czytelników zdjęcia ze spotkania Astramowicz-Leyk z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości w jednym z olsztyńskich kompleksów handlowych. Wywołało to dyskusję na temat ewentualnej "kolaboracji", mającej pozbawić przewodniczącego, Bogdana Bartnickiego funkcji. Radna odniosła się do sytuacji na prośbę portalu Olsztyn.com.pl, mówiąc, że było to zwykłe spotkanie.
Więcej: Zaskoczenie? Radna z list Koalicji Obywatelskiej przyłapana na rozmowach z PiS-em [AKTUALIZACJA]
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz