Z podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC) najczęściej mamy do czynienia podczas zakupu samochodu. Zobowiązani jesteśmy wówczas do złożenia deklaracji PCC-3 oraz opłacenia 2-procentowego podatku od wartości towaru.
Jednak nie tylko w przypadku tego typu transakcji skarbówka może upomnieć się o pieniądze. Podatek trzeba zapłacić także, jeśli kupujemy od osoby prywatnej inny towar, którego wartość przekracza 1000 zł.
Mogą to być: rower, meble czy szeroko pojęta elektronika. Chodzi o zakupy realizowane osobiście oraz w sieci (OLX, Allegro). Jak podaje forsal.pl, na samej platformie OLX w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2025 r. osoby prywatne zamieściły ponad 1,24 mln ogłoszeń, których cena przekraczała 1000 zł.
Przed erą serwisów ogłoszeniowych skarbówka miała utrudnione zadanie, aby „wyłapywać” osoby, które nie uiszczają podatku. W lipcu 2024 roku weszły jednak w życie przepisy, wynikające z europejskiej dyrektywy DAC7, które ułatwiają urzędnikom pracę. Operatorzy platform sprzedażowych zostali zobowiązani do gromadzenia i udostępniania danych dotyczących realizowanych za ich pośrednictwem transakcji [WIĘCEJ: Ważne zmiany dla sprzedających przez Internet. Co zakłada europejska dyrektywa?].
Dane o transakcjach z lat 2023-2024 platformy sprzedażowe przekazały pod koniec stycznia 2025 r., co zapoczątkowało serię kontroli i wysyłanie wezwań przez skarbówkę. Dla „gapowiczów”, którzy w ciągu 14 dni nie złożą deklaracji oraz nie uiszczą opłaty, czekają kary sięgające nawet do dwudziestokrotności płacy minimalnej.
O tym, że nowy system „wyłapywania” podatników działa, miał się przekonać pan Jan, którego historię przytacza serwis Spidersweb. Mężczyzna dokonał zakupu online używanego roweru o wartości 1500 zł. Zgodnie z przepisami powinien więc złożyć deklarację PCC-3 i uiścić podatek w wysokości 30 zł (2 proc. wartości) oraz w ciągu 14 dni zgłosić zakup.
Pan Jan był przekonany, że używany towar kupiony na Allegro nie powinien powodować kosztów u kupującego i żadnej deklaracji nie złożył. Jak tłumaczy serwis Spidersweb.pl, algorytmy fiskusa wyłapały jednak zakup mężczyzny i wysłały kupującemu pismo z żądaniem opłacenia podatku i odsetek za zwłokę.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz