Dziś jest: 26.04.2024
Imieniny: Klaudiusza, Marii
Data dodania: 2011-07-15 09:02

Iwona Starczewska

Hołowczyc znowu najszybszy!

Olsztyński kierowca nie ma sobie równych! Krzysztof Hołowczyc w piątym etapie rajdu Silk Way ponownie okazał się bezkonkurencyjny.

reklama

 

Piąty, najdłuższy w rajdzie odcinek specjalny został skrócony o 68 kilometrów, rajdowcy mieli więc do pokonania 721 km, z czego aż 621km było z pomiarem czasu. Start do odcinka specjalnego został przesunięty na pierwszy punkt CP1. Trasę otwierał Stephane Peterhansel, ale Hołowczyc miał najlepszy czas już na CP2 wyprzedzając Peterhansela o 14 sekund i Żełudowa o 42 sekundy. W dalszej części OSu Mini All4 Peterhansela stanęło dwukrotnie na trasie. Na prowadzenie po 318. kilometrze wysunął się Żełudow, który następnie popełnił błąd nawigacyjny i stracił aż 12 minut. W konsekwencji linię mety pierwszy przekroczył bezbłędnie jadący Krzysztof Hołowczyc z przewagą 2’49 nad swoim kolegą z zespołu X-raid Stephanem Peterhanselem. Polak jednocześnie umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej całego rajdu.

– Ruszaliśmy do odcinka specjalnego mając świadomość, że będzie to najdłuższy OS podczas rajdu. Chcieliśmy kontrolować tempo Stephane, który startował 3 minuty przed nami. Wiedzieliśmy, że będzie cisnął. W zasadzie tylko błąd mógłby odebrać nam prowadzenie w rajdzie więc postanowiliśmy nie ryzykować i skupialiśmy się na czystej jeździe. Testowaliśmy nowe ustawienie zawieszenia, niestety nie do końca trafnie skonfigurowane. Nasze BMW chodziło bokami, mieliśmy problemy z trakcją i złapaliśmy kapcia. Kiedy zmieniając koło przeszedł nas bardzo szybko jadący Żełudow obudziła się w nas prawdziwie sportowa żyłka. Doszliśmy do wniosku, że trzeba cisnąć - taka jest już sportowa natura. Prześcignęliśmy go i na dalszej bardzo trudnej nawigacyjnie partii zobaczyliśmy Mini Peterhansela. Okazało się, że on również miał problemy, musiał stanąć i dolać wody do chłodzenia intercoolera. Później już trzymaliśmy się razem jadąc podobnym tempem do końca OSu. Wiedzieliśmy, że jeśli przyjedziemy równo na metę wówczas wygramy. W pewnym momencie zawiał sprzyjający wiatr boczny, który rozgonił kurz i zupełnie go doszliśmy triumfując na odcinku. Jeszcze dwa etapy i musimy je przejechać bezbłędnie – powiedział Krzysztof Hołowczyc, zawodnik ORLEN Team.

Źródło: ORLEN TEAM/www.orlenteam.pl

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • fan 2011-07-15 09:22:51 46.170.*.*
    Brawo Hołek! Ciśnij, ciśnij. Trzymamy kciuki.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl