- Na sercu leżą nam sprawy społeczne, więc tym bardziej dzieci. Przedmiot edukacja zdrowotna, nie ukrywamy, tam są dobre treści o odżywianiu, ogólnie o zdrowiu. Ale duża część nie przystoi, aby dzieci się ich uczyły w bardzo wczesnym wieku, czyli treści inicjujące seks – tłumaczyła w rozmowie z portalem Olsztyn.com.pl przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Olsztynie, Elżbieta Szydlik. [Czytaj więcej: „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji”. Protest przeciwko wprowadzeniu edukacji zdrowotnej w Olsztynie [ZDJĘCIA]. Szydlik obecna była także podczas dzisiejszego protestu.
Porównanie do „pudełka czekoladek”
W czasie piątkowej pikiety na temat zagrożeń płynących z wprowadzenia zajęć oraz szeregu innych działań, wprowadzonych przez resort edukacji, wypowiedziała się, m.in. Edyta Markowicz.
- „Stop likwidacji polskiej edukacji”. To się dzieje, widać to odkąd pani Nowacka przejęła ster ministerstwa edukacji. Zaczęli od likwidacji prac domowych dla uczniów i okazuje się, że te prace bardzo są potrzebne, więc się przymierzają, że może jednak wrócą. Tak samo jeśli chodzi o edukację zdrowotną. Niektórzy mówią, że tam jest dużo jest treści dobrych, ale ja zadam takie pytanie: jeżeli mamy pudełko czekoladek, a wśród nich chociaż jedna jest zatruta, to nie damy tego dzieciom – tłumaczyła.
Warto wspomnieć, że we wtorek, 2 września, działacze z ramienia Koalicji Obywatelskiej, w tym miejscy radni, zorganizowali konferencję prasową, poświęconą zajęciom i zaapelowali do rodziców o nieskładanie rezygnacji z przedmiotu. Na temat spotkania pisaliśmy w artykule pt. „Nowy przedmiot w szkołach. Czy edukacja zdrowotna pomoże dzieciom i młodzieży? KO apeluje do rodziców”.
Z kolei przeciwnikom edukacji zdrowotnej zależy na prorodzinnej nauce uczniów, opartej także na filarze małżeństwa.
- Chcemy szkoły prawdziwie polskiej, opartej na tradycyjnych wzorcach – wyjaśnia członkini stowarzyszenia „Nauczyciele dla Wolności”.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz