„Jest bardzo dużo podtekstów”
W czasie pikiety głos zabrało również małżeństwo, wychowujące dzieci w wierze katolickiej.
- Kiedy czytałem ten program nie dowiedziałem się, czym jest małżeństwo, kobieta, mężczyzna, jakie wartości są dla nich ważne. Jest bardzo dużo podtekstów. Małżeństwo jest pokazywane tylko w negatywnym aspekcie, kiedy jest rozwód – mówił uczestnik pikiety.
W podobnym tonie wypowiedziała się także 18-letnia uczennica jednej z olsztyńskich szkół, Julia, twierdząc, że „promowanie ideologii LGBT nie powinno mieć miejsca w szkole”.
- Cieszę się, że nie muszę uczestniczyć w tego typu zajęciach – skomentowała.
Zmiany związane z lekcjami historii
Pojawił się jeszcze jeden głos młodego pokolenia. Przed mikrofonem stanął student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i lokalny działacz Konfederacji Korony Polskiej, Mateusz Makuch. Chłopak wskazał, że nie godzi się na zmiany związane z nauką historii, które miały być wprowadzone w 2024 r. Wykreślenie wielu istotnych, według niego, kwestii z podstawy programowej nazwał „skandalem”.
- Na szczęście dzięki protestom część tych zmian nie weszła w życie – poinformował.
Co z lekcjami religii?
Z kolei na temat ograniczenia zajęć religii i etyki wypowiedział się Bogusław Tomaszewski, jeden z uczestników wspierających inicjatywę.
- Jako rodzice jesteśmy bardzo niezadowoleni, że zmniejsza się liczba godzin religii. Uważamy, że to bardzo ważny przedmiot. Nie chcemy zajęć, które deprawują młodzież. Obawiamy się całkowitej likwidacji lekcji religii, a jeśli nie przyjmiemy Chrystusa do krzyża, do Maryi, to naszego kraju nie będzie. Musimy bardzo mocno piętnować działania obecnej minister Barbary Nowackiej – uznał.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz