Dziś jest: 25.04.2024
Imieniny: Jarosława, Marka
Data dodania: 2010-10-03 17:11

Redakcja

Uderzyli w dopalacze

Na Warmii i Mazurach kilkudziesięciu policjantów wspierało inspektorów sanitarnych podczas działań prowadzonych w prawie 40 punktach sprzedaży dopalaczy. Funkcjonariusze pilnowali porządku i pomagali w wyegzekwowaniu decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego. Podejmowali także działania adekwatne do zastanej sytuacji.

reklama

I tak w Olsztynie zostały zabezpieczone produkty, które nie posiadały oznaczeń. Dlatego teraz biegły wypowie się, czy w przypadku zażycia mogły one stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia konsumenta.
 
Kilkudziesięciu policjantów z regionu uczestniczyło wspólnie z inspektorami sanitarnymi w działaniach skierowanych na punkty sprzedaży dopalaczy. Na Warmii i Mazurach było ich prawie 40. Oprócz standardowych sklepów, punkty sprzedaży tych środków znajdowały się np. w mieszkaniu. Tam także pracowali inspektorzy i policjanci zabezpieczając nielegalne produkty. W czasie kontroli w jednym z punktów w Olsztynie dodatkowo zostały znalezione produkty, które nie posiadały oznaczeń.  Czynności policjantów, a także biegłego, który zostanie powołany w tej sprawie, będą koncentrowały się na ustaleniu, czy środki te w przypadku zażycia mogły stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia konsumenta.
 
Akcja potrwa kilka dni. W sumie na terenie Warmii i Mazur tylko wczoraj zamkniętych i oplombowanych zostało ponad 80% punktów sprzedaży dopalaczy. Policjanci monitorują zamknięte obiekty. Sprawdzają, czy one nadal nie funkcjonują.

Zdjęcie jest jedynie ilustracją do tekstu.

Źródło: KWP Olsztyn

Komentarze (11)

Dodaj swój komentarz

  • qwer 2010-10-04 16:15:40 88.156.*.*
    Szkoda, że u nas w Polsce podejmuje się pokazowe działania niezgodne z prawem. Właściciele tych sklepów pozwą polskie władze i będziemy wszyscy płacić odszkodowanie. Skoro sklep działa zgodnie z prawem, a działa zgodnie z prawem, to nie wolno go zamykać, bo jest to pogwałcenie wszelkich praw! Należy także zamknąć sklep OBI i Praktiker bo tam można kupić klej i rozpuszczalnik, a od tych substancji też można umrzeć. Wielu ludzi umarło od wąchania kleju, ale jakoś nikt go nie zdelegalizował. Codziennie kilka osób umiera z powodu przedawkowania alkoholu lub w wyniku przestępstw popełnionych pod wpływem alkoholu, ale nikt jakoś nie chce zdelegalizować alkoholu. Gdzie są granice paranoi i hipokryzji? Dopalacze nie są obowiązkowe. Każdy człowiek ma swój rozum i powinien sam wiedzieć, że jak zeżre truciznę to umrze. ja sobie nie życzę, żeby rząd marnował czas i pieniądze na to, że ludzie w Polsce nie potrafią wychować dzieci i bachory się trują jakimiś świństwami. Im więcej zgonów po dopalaczach tym mniej idiotów w społeczeństwie. SAMO SEDNO!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • do ole 2010-10-04 11:24:23 212.160.*.*
    Zgadzam się z Tobą w 100%. Niestety większość rodziców woli żeby ich dzieci były wychowywane przez polityków za pomocą ustaw, zakazów itd. niż przez nich samych. Za dziecko odpowiada rodzic. To że moje dziecko sięga po prochy to nie jest ani wina sklepu, ani wina dealera, ani wina przepisów. To wyłącznie moja wina i porażka jako rodzica. Skoro nie potrafiłem odpowiednio przystosować dziecka do życia i nauczyć go dbania o siebie i dokonywania słusznych wyborów, to mogę mieć pretensje tylko do siebie. Niestety polscy rodzice w dużej części swoje rodzicielstwo ograniczają do spłodzenia dziecka, a potem wszyscy winni tylko nie oni.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Olsztynianin_xxx 2010-10-04 11:19:27 212.160.*.*
    Bardzo dobry pomysł kru! Tak powinno być. W sprzedaży jest wiele środków trujących , którymi ludzie się trują (kleje, farby, rozpuszczalniki, wódka, papierosy, tabletki, grzyby itd.) Nie można wszystkiego zdelegalizować. Zresztą delegalizacja wcale nie oznacza zniknięcia towaru z rynku. Oznacza jedynie bogacenie się przestępców i brak kontroli nad rynkiem. Aborcja też jest nielegalna, a bez problemu można usunąć ciążę - tyle że lekarz nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zabieg, bo tego zabiegu jakby co to przecież "nie było". Każdy człowiek ma swój rozum i sam powinien wiedzieć co jest dobre, a co złe. Jak ktoś się chce dopalać to będzie się dopalał i nikt mu nie zabroni. nie kupi w sklepie to kupi w sieci albo od dealera przed szkołą. Żaden problem. problemem nie są sklepy, ale świadomość i głupota.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • ole 2010-10-04 11:17:46 81.219.*.*
    racja, każdy ma swój rozum i jeśli chce ryzykować utratę zdrowia i życia to jego sprawa i to on powinien ponosić koszty leczenia. Dopalacze są legalne, bo producent znalazł lukę w polskim prawie, którą skrzętnie wykorzystuje. Ale każdy ma wolną wolę i nie musi tego brać. A że rodzice nie portafią rozmawiać ze swoimi dziećmi, tylko wszystkiego im zakazują z góry to takie są efekty. Dopalacze stają się metodą naturalnej selekcji. To na barkach rodzica spoczywa ciężar uświadomienia dziecka, porozmawiania z nim szczerze i skutkach i efektach ubocznych zażywania używek. To oni powinni wiedzieć co robią ich dzieci po szkole. Jeśli widzą, że dziecko zadaje się z podejrzanym towarzystwem i łyka jakieś świństwa - powinni interweniować, rozmawiać, uświadamiać
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • kru 2010-10-04 10:45:11 212.160.*.*
    Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby podpisanie przy zakupie dokumentu w którym dany delikwent oświadcza, że za ewentualne leczenie zapłaci 100% poniesionych kosztów przez szpital.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • do pielinki 2010-10-04 10:12:59 212.160.*.*
    Szkoda, że u nas w Polsce podejmuje się pokazowe działania niezgodne z prawem. Właściciele tych sklepów pozwą polskie władze i będziemy wszyscy płacić odszkodowanie. Skoro sklep działa zgodnie z prawem, a działa zgodnie z prawem, to nie wolno go zamykać, bo jest to pogwałcenie wszelkich praw! Należy także zamknąć sklep OBI i Praktiker bo tam można kupić klej i rozpuszczalnik, a od tych substancji też można umrzeć. Wielu ludzi umarło od wąchania kleju, ale jakoś nikt go nie zdelegalizował. Codziennie kilka osób umiera z powodu przedawkowania alkoholu lub w wyniku przestępstw popełnionych pod wpływem alkoholu, ale nikt jakoś nie chce zdelegalizować alkoholu. Gdzie są granice paranoi i hipokryzji? Dopalacze nie są obowiązkowe. Każdy człowiek ma swój rozum i powinien sam wiedzieć, że jak zeżre truciznę to umrze. ja sobie nie życzę, żeby rząd marnował czas i pieniądze na to, że ludzie w Polsce nie potrafią wychować dzieci i bachory się trują jakimiś świństwami. Im więcej zgonów po dopalaczach tym mniej idiotów w społeczeństwie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • pielinka 2010-10-04 08:36:36 83.13.*.*
    szkoda że u nas w Polsce taka polityka że najpierw musi ktoś umrzeć żeby zostały wszczęte działania rządu...15 letnie dziecko zmarło i dopiero zamknięto dopalacze. ale jak dziennie do szpitali trafia po 10 osób po tych środkach i leczyli ich za nasze pieniążki to działanie były tylko słowami rzuconymi na wiatr...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • poli 2010-10-03 20:24:45 88.156.*.*
    Właśnie ostatnio widać jak "nie próbują"
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • bLiNd 2010-10-03 19:28:58 89.228.*.*
    No nie wiem czy promują mówiąc, że w dopalaczach znajduje się rozpuszczalnik, farba czy trutka dla szczurów. Nikt normalny, kto przedtem nie wiedział czym są dopalacze, a chciał spróbować, teraz na pewno zrezygnuje.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • poli 2010-10-03 17:40:13 88.156.*.*
    Szkoda tylko że media ciągle przez artykuły tego typu promują dopalacze.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • mijaki 2010-10-03 17:37:07 88.156.*.*
    Jeszcze jest internet.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl