Data dodania: 2004-12-03 00:00                                                                                    
                         
                     
                                            
                            
                        
                                        Student poradzi
                                        
                    Jeśli masz problem z mężem, pracodawcą czy głośnym sąsiadem, a nie stać Cię na adwokata, możesz przyjść do Studenckiej Poradni Prawnej. Dostaniesz pomoc za darmo.
                                                                
                                                                
                        Poradnię prowadzą przyszli prawnicy, studenci Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Wczoraj poradnia została oficjalnie otwarta w budynku przy ul. 1 Maja 3, choć studenci zaczęli pomagać pierwszym klientom już kilka miesięcy temu. Pomieszczenie dostali od ratusza.
Pomysł na powstanie takiej poradni rzucił kilka miesięcy temu Stanisław Pikulski, dziekan Wydziału Prawa i Administracji. - Dowiedzieliśmy się, że studenci z Warszawy, Krakowa czy Torunia pracują w podobnych placówkach - opowiada Małgorzata Polakowska z zarządu studenckiej poradni. - Dziekan zaproponował, byśmy i my zdobywali doświadczenie w takiej samej poradni.
Z chętnymi do pracy w poradni nie było kłopotu - wystarczyło, by na uczelni pojawiły się plakaty proponujące studentom pracę. Zgłosiło się wielu chętnych. Każdy musiał przejść kwalifikacje. 
O przyjęciu decydowali pracownicy wydziału. Jak mówią studenci zaangażowani w pracę poradni, zakwalifikowali się najlepsi - w sumie 23 osoby. Powstały dwa zespoły: jedna grupa specjalizuje się w problemach prawa pracy i prawa administracyjnego, druga - prawa cywilnego.
Studenci pomagali już mieszkańcom w sprawach rozwodowych (pisali pozwy, pomagali napisać uzasadnienie), w konfliktach z pracodawcą (tłumaczyli zasady zwolnień), a nawet osobie, która skarżyła się na mobbing w miejscu pracy. - To była trudna sprawa, pomogliśmy na tyle, na ile mogliśmy. Wyjaśniliśmy też, co ma robić dalej - mówi Marcin Seniuk, jeden z szefów poradni. 
Najczęściej, zanim młodzi prawnicy udzielą rady klientowi, konsultują się z pracownikami swojego wydziału, by nie popełnić błędu. - Nie jesteśmy konkurencją dla kancelarii adwokackich, bo nastawiamy się na pomoc ludziom, których nie stać na porady. Oni i tak nie poszliby po pomoc do adwokata - mówi Polakowska. 
Przyznaje, że to dla studentów idealne przygotowanie do pracy we własnej kancelarii. - Mamy okazję, by sprawdzić w praktyce swoją wiedzę teoretyczną - mówi.
                                            
                                                        
                        
                                                                                    
                                                                
                                        
                                                            
                    
                                        
                                     
                                                    
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz