Na odcinku ok. 70 m zostanie rozebrana i odbudowana konstrukcja drogi. Zostanie wzmocniony grunt 228 palami żelbetowymi o średnicy 500-600 mm i długości 21-23 m, a także zostanie wykonana płyta żelbetowa na palach. Po zakończeniu naprawy GDDKiA zażąda dodatkowo wydłużenia gwarancji przez wykonawcę na naprawiany fragment drogi.
Naprawa niewielkiego fragmentu drogi ekspresowej S7, oddanego do ruchu w 2012 roku jest konsekwencją błędów technologicznych w wykonywaniu prac budowlanych przez wykonawcę. Według opinii technicznej przygotowanej przez prof. dr. hab. inż. Lecha Wysokińskiego z Instytutu Techniki Budowlanej i Uniwersytetu Warszawskiego w wyniku gromadzenia przez wykonawcę w jednym miejscu materiałów budowlanych nastąpiło ścięcie pali betonowych wzmacniających podłoże, które doprowadziło do osiadania nasypu.
Przypomnijmy, już w trakcie prac projektowych na terenie budowy drogi S7 Pasłęk-Miłomłyn stwierdzono bardzo trudne warunki geotechnicze (ze względu na występujące grunty torfowe). Dlatego, by wzmocnić podłoże zastosowano materac z geotkanin oraz kruszywo oparte na kolumnach betonowych. Jednak podczas prac budowlanych wykonawca usypał 7-metrową tymczasową hałdę kruszywa, która spowodowała obciążenie wybudowanego już nasypu, skutkujące ścięciem wykonanych wcześniej pali betonowych. Efektem jest postępujące osiadanie całej konstrukcji wybudowanej jezdni. Dlatego też wykonawca został zobowiązany do przygotowania i przeprowadzenia naprawy osiadającego fragmentu drogi .
A | A | A
Data dodania: 2013-03-14 09:46
Iwona Starczewska
Strabag naprawi ''siódemkę'' na własny koszt
W kwietniu ruszy naprawa osiadającego nasypu na drodze ekspresowej S7 koło Miłomłyna. Konsorcjum firm Strabag i Hermann Kirchner, które zbudowało odcinek S-7 Pasłęk - Miłomłyn, usunie usterkę na własny koszt.
reklama
Źródło: GDDKiA Olsztyn
Komentarze (1)