Dziś jest: 18.04.2024
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy
Data dodania: 2017-09-23 19:26

Redakcja

Stomil zgubił się w Puszczy [ZDJĘCIA]

Stomil zgubił się w Puszczy [ZDJĘCIA]
Olsztynianie ulegli tegorocznemu beniaminkowi I ligi
Fot. Paweł Piekutowski / Olsztyn.com.pl

Wyjazdowa niemoc piłkarzy Stomil trwa nadal. Podopieczni Tomasza Asenskiego przegrali z Puszczą Niepołomice 3:1. Jedyną bramkę dla "biało-niebieskich" zdobył z rzutu karnego Grzegorz Lech. Było to już szóste wyjazdowe spotkanie, w którym olsztynianie nie zdobyli punktów.

reklama

Piłkarze Stomilu do odległych Niepołomic wyjachali już w piątek rano, gdzie na trasie w podwarszawskich Białobrzegach przeprowadzili jednostkę treningową.  W autokarze zabrakło Artura Siemaszki, który w dalszym ciągu musi pauzować za czerwoną kartkę, a także kontuzjowanego Wołodymyra Tanczyka, który w ostatnim spotkaniu z Miedzią Legnica zderzył się z bramkarzem gości Pawłem Kapsą i naderwał więzadło poboczne. Zawodnik nie będzie trenować przynajmniej trzy tygodnie.

Wprawdzie optyczną przewagę w pierwszej odsłonie spotkania miał tegoroczny beniaminek I ligi to nie potrafił udokumentować tego bramką. Olsztynianie nastawiali się jednak na grę z kontry. Po jednej z nich w 27 minucie faulowany w polu karnym był Marcel Ziemann. Sędzia główny spotkania wskazał na "jedenastkę", którą pewnie wykorzystał Grzegorz Lech.

"Biało-niebiescy" mogli jeszcze w pierwszej części spotkania podwyższyć wynik spotkania, jednak sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy zaprzepaścił Piotr Głowacki.

Druga odsłona meczu przyniosła całkiem odmieniony zespół Puszczy. Najpierw część win za sprukurowanie rzutu karnego odkupił Longinus Uwakwe, który dośrodkował z lewej strony w pole karne, gdzie tylko nogę dostawił Michał Czarny i tym samym pokonał olsztyńskiego bramkarza, następnie w 62 minucie Marcin Stefanik uderzył nie do obrony i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

Kropkę nad "i" postawił w 88 minucie Maciej Domański, który zakończył swój rajd mierzonym strzałem po długim rogu bramki strzeżonej przez Piotra Skibę.

Następne spotkanie olsztynianie rozegrają w najliższą sobotę. Przeciwnikiem w Olsztynie będzie drugi beniaminek, Raków Częstochowa. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17.

Puszcza Niepołomice - Stomil Olsztyn 3:1 (0:1)

0:1 - Grzegorz Lech 27' (k.)
1:1 - Michał Czarny 51'
2:1 - Marcin Stefanik 62'
3:1 - Maciej Domański 88'

Puszcza Niepołomice: Marcin Staniszewski - Mateusz Bartków, Michał Czarny, Piotr Stawarczyk, Michał Mikołajczyk, Dawid Ryndak (80' Robert Ziętarski), Marcin Stefanik, Longinus Uwakwe (66' Marcel Kotwica), Maciej Domański, Bartosz Żurek (39' Dawid Nowak), Marcin Orłowski

Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Łukasz Sołowiej, Paweł Baranowski, Adrian Karankiewicz, Grzegorz Lech, Wiktor Biedrzycki, Daniel Mikołajewski (70' Paweł Abbott), Milen Gamakow (80' Dani Ramírez), Marcel Ziemann, Piotr Głowacki (83' Tomasz Zając)

Żółte kartki: Stefanik, Uwakwe, Orłowski, Mikołajczyk (Puszcza); Głowacki, Sołowiej, Ziemann, Karankiewicz (Stomil)

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów: 652

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Tomasz Asensky, trener Stomilu: Zacznę od gratulacji dla trenera Puszczy, który solidnie wykonał swoją pracę przede wszystkim w przerwie meczu i pokazał nam, że jeszcze nie wyleczyliśmy się z naszych bolączek. Mecze wyjazdowe są naszym elementem, który jest katastrofalny. Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że kiedyś fatalna seria musi się skończyć. Niestety, w dalszym ciągu w meczu wyjazdowym nie możemy zdobyć punktów. Uważam jednak, że postępowaliśmy w pierwszej części gry zgodnie z planem. Gdybyśmy zdobyli bramkę na 2:0 to z całą pewnością postawilibyśmy przeciwnika w trudniejszej sytuacji. Wiedzieliśmy, że na drugą część spotkania zespół Puszczy wyjdzie zdeterminowany i kluczem było przytrzymać napór przez 10-15 minut, a następnie szukać kolejnych sytuacji. Pomimo tego, że dysponujemy dość wysokiem zespołem to, niestety, ale tracimy bramki po stałych fragmentach gry, na które uczulałem swoich piłkarzy. Nad tym obolewam i na pewno będę musiał rozliczyć winnych, którzy zaniedbali swoje obowiązki, bowiem przegrali swoje pojedynki. Piłka była przebijana bezkarnie głową w polu karnym, zgubiliśmy krycie i to właśnie to było kluczowe. Trzecia bramka była konsekwencją bardziej otwartej gry i zespół Puszczy mógł pozwolić sobie na wiele więcej i dlatego tak to się skończyło, a nie inaczej. Niestety, nie zdobywamy bramek, które dają nam punkty.

Tomasz Tułacz, trener Puszczy: Myślę, że wszystko to, co działo się dzisiaj na boisku miało swoją dramaturgię. Bardzo się cieszę, że na drugą połowę drużyna zareagowała pozytywnie. Chciałbym zawsze mieć właśnie taki zespół, jak dziś w drugiej połowie, realizujący założenia taktyczne, grający konsekwentnie. Wiedzieliśmy, że spotkanie ze Stomilem będzie trudne, bowiem choćby ostatni wynik z Miedzią Legnica pokazał, że Olsztyn jest zorganizowany i tak było również dziś. W pierwszej połowie praktycznie nie stworzyliśmy sytuacji, natomias popełniliśmy kuriozalny błąd, który nie powinien się zdarzyć. Gratuluję chłopakom postawy w drugiej połowie.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl