Dziś jest: 26.04.2024
Imieniny: Klaudiusza, Marii
Data dodania: 2022-09-04 12:40

Redakcja

Senne widowisko w Siedlcach. Stomil tylko zremisował z Pogonią [ZDJĘCIA]

Senne widowisko w Siedlcach. Stomil tylko zremisował z Pogonią [ZDJĘCIA]
Podczas każdego wyjazdowego meczu piłkarzy Stomilu, towarzyszą im najwierniejsi kibice. Niestety, po ostatnim gwizdku z sektora gości ponownie posypały się słowa krytyki względem występu "biało-niebieskich"
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Bezbramkowym remisem zakończyło się wyjazdowe spotkanie piłkarzy Stomilu z Pogonią Siedlce. -  Duże podziękowania dla kibiców, którzy jeżdżą za nami setki kilometrów. My naprawdę czujemy ich wsparcie. Jesteśmy im bardzo wdzięczni i obiecujemy, że damy im dużo radości w najbliższych dniach - powiedział szkoleniowiec "biało-niebieskich", Szymon Grabowski.

reklama

Olsztynianie do Siedlec w województwie mazowieckim pojechali już w piątek. W autokarze na mecz znalazł się już Filip Wójcik, który wrócił do pierwszego składu po pauzie za żółte kartki.

Całe spotkanie nie było porywającym widowiskiem. W pierwszej odsłonie żadna ze stron nie miała idealnej okazji do zdobycia bramki. W drugiej części meczu olsztynianie powinni zdobyć przynajmniej jedną bramkę. Najlepszą do tego okazję miał w 55 minucie Sebastian Szypulski, który znalazł się w polu karnym sam na sam z bramkarzem gospodarzy, jednak jego uderzenie... minęło słupek.

W 63 minucie w barwach Stomilu zadebiutował zgłoszony kilka chwil przed zamknięciem okienka transferowego Mateusz Maćkowiak (wypożyczenie ze Śląska Wrocław). Wprowadzony wraz z Maciejem Spychałą nie odmienili jednak losów spotkania i tym samym olsztynianie zdobyli zaledwie punkt w spotkaniu Pogonią Siedlce.

Olsztyńskich kibiców z całą pewnością martwi jednak fakt, iż rywal z Warmii i Mazur, Olimpia Elbląg, po zwycięstwie na własnym obiekcie z Wisłą Puławy awansował na... drugą pozycję w tabeli eWinner 2 ligi. Stomilowcy są obecnie na 13. miejscu z dorobkiem 10 punktów i mają tylko trzy punkty przewagi nad otwierającym strefę spadkową Lechem II Poznań.

Już w piątek okazja do rehabilitacji, choć... będzie niezwykle ciężko. Podopieczni Szymona Grabowskiego pojadą bowiem aż do odległego Jastrzębia-Zdroju, gdzie zmierzą się z miejscowym GKS-em. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18.

Pogoń Siedlce - Stomil Olsztyn 0:0

Pogoń:  Jakub Kowynia - Przemysław Misiak, Maciej Wichtowski, Michał Rutkowski, Maciej Kołoczek, Robert Prochownik (23' Cezary Bujalski; 86' Bartosz Wicenciak), Ernest Dzięcioł (60' Marcinho), Mateusz Piotrowski (86' Jakub Sinior), Kamil Włodyka, Cezary Demianiuk, Damian Nowak (61' Nikodem Fiedosewicz)

Stomil: Jakub Mądrzyk - Igor Kośmicki, Jakub Tecław, Lukáš Kubáň, Filip Wójcik, Hubert Krawczun (90' Filip Szabaciuk), Shun Shibata, Sebastian Szypulski (63' Maciej Spychała), Karol Żwir, Piotr Kurbiel (84' Werick Caetano), Bartosz Florek (63' Mateusz Maćkowiak)

Żółte kartki: Dzięcioł, Kołoczek, Bujalski, Misiak, Wichtowski, Sinior (Pogoń); Kośmicki, Kubáň, Wójcik, Krawczun, Szypulski, Shibata, Spychała, Maćkowiak, Grzesiak (Stomil)

Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce)

Widzów: 857

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Szymon Grabowski, trener Stomilu: - Duże podziękowania dla kibiców, którzy jeżdżą za nami setki kilometrów. My naprawdę czujemy ich wsparcie. Jesteśmy im bardzo wdzięczni i obiecujemy, że damy im dużo radości w najbliższych dniach. Dobrze przygotowaliśmy się pod względem taktycznym i przewidywania tego, jak ten mecz może wyglądać. Uczulaliśmy się na fazę przejściową rywali, w której prym wiedzie Czarek Demianiuk. Potrafiliśmy to zneutralizować, głównie poprzez faule, ale taki też był zamiar i na to byliśmy gotowi. W pierwszej połowie my lepiej zaczęliśmy, później Pogoń zaczęła dochodzić do głosu. Z przebiegu całego spotkania wynik 0:0 byłby sprawiedliwy gdyby nie ta sytuacja, gdzie na boiskach II ligi takie sytuacje muszą się kończyć bramką. Tutaj duże pretensje do moich zawodników, że wychodząc 2 na 1 tylko z bramkarzem, Szypulski nie potrafi sfinalizować bramką bądź dograć Piotrowi Kurbielowi. To był nasz problem, który sprawił, że dzisiaj wracamy tylko z punktem. Mamy duży niedosyt, ale przygotowujemy się w pełni zmotywowani ze sportową złością do kolejnego spotkania.

Damian Guzek, trener Pogoni: - Stare piłkarskie przysłowie mówi, że jeżeli meczu nie można wygrać, to trzeba go zremisować. Nam się to dzisiaj udało. Było nas stać tylko na remis. Cieszę się z postawy formacji defensywnej, dużo do poprawy jest w formacji ofensywnej. Bardzo mało sytuacji. Ofensywa się obudziła ok. 70. minuty. Mecz rwany, dużo fauli, przesuwania, niewiele sytuacji z akcji, dużo stałych fragmentów. Jeden prezent sprawiliśmy przeciwnikowi, który w tej lidze powinien być wykorzystany, ale nie powinien był się przytrafić. Musimy patrzeć na siebie. Cieszymy się, że zdobyliśmy z jednego punkt i zagraliśmy na "zero" z tyłu.

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

  • Trol elbląski 2022-09-04 22:14:30 37.248.*.*
    Stuleja Olsztyn 😂😂
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 2
  • HGWXIX 2022-09-04 14:12:23 178.42.*.*
    OKS! OKS! Królem Mozambiku jest!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 2
  • StadionDlaStomilu 2022-09-04 12:51:16 188.47.*.*
    No tylko powiem tak różnica w grze na boisku 105x60metrów 90 minut w cieple w słońcu a grą na małym boisku w hali w komforcie krótki meczyk to i najlepszemu się potknie noga.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 4

www.autoczescionline24.pl