Policjanci podsumowali swoją służbę na drogach powiatu olsztyńskiego w czasie ostatniego weekendu (20/21 grudnia).
Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 6:30 w Olsztynie na ulicy Wilczyńskiego. 39-letni kierujący toyotą z nieustalonych dotąd przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w hydrant, znak drogowy i zjechał z jezdni na pobocze. Mężczyzna był trzeźwy, został przewieziony do szpitala. Pasażerowi, który z nim podróżował nic poważnego się nie stało. Policjanci będą wyjaśniać to, z jakich przyczyn doszło do zdarzenia.
W sobotnią noc operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o tym, że pod jednym z bloków na olsztyńskim osiedlu Zatorze mężczyzna w taki sposób manewrował swoim seatem, że uderzył w budynek i znajdujące się przy nim barierki. Z relacji świadków wynikało, że kierujący może być nietrzeźwy, świadkowie nie pozwolili mu uciec z miejsca zdarzenia. Skierowani na miejsce policjanci zbadali stan trzeźwości 31-latka z wynikiem ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności i co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Niecałe pół promila „wydmuchał” 22-latek, który w niedzielę wybrał się na nocną przejażdżkę rowerową ulicami Olsztynka. Do kontroli zatrzymali go policjanci w miejscowego komisariatu. Kierujący jednośladem został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł.
Przez najbliższe 3 miesiące swojego prawa jazdy nie zobaczy 22-latek, który rozpędził swoje audi do 113 km/h przy ograniczeniu do pięćdziesiątki. Policjanci zatrzymali go do kontroli drogowej sobotnim wieczorem na al. Warszawskiej w Olsztynie. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2000 zł i 14 punktami karnymi.
Za kierowanie samochodem mimo obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów odpowie 24-letni kierujący peugeotem zatrzymany do kontroli drogowej w Olsztynie przy al. Piłsudskiego. Mężczyzna w niedzielę przed godziną 2 w nocy postanowił przejechać za sygnalizator nadający światło czerwone. Wszystko na oczach olsztyńskich wywiadowców, którzy od razu podjęli interwencję. W czasie legitymowania okazało się też, że 24-latek jest poszukiwany w związku z tym, że ignorował wezwania śledczych do stawienia się na czynności procesowe.











Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz