Wybory samorządowe 2024. Kto stanie do boju o fotel prezydenta Olsztyna? [SONDA]

Prezydent to najważniejsze stanowisko w Olsztynie. W mieście na prawach powiatu sprawuje on władzę równą staroście. Nie powinno więc dziwić, że o tę pozycję starać się może wiele osób - zarówno tych kojarzonych z polityką, jak i tych zupełnie od niej odległej. 

W 2018 roku o stanowisko ubiegało się aż 8 osób. Oprócz dwóch "pewnych" kandydatów, czyli obecnego prezydenta Piotra Grzymowicza oraz jego poprzednika Czesława Jerzego Małkowskiego byli to Maria Bublewicz (zgłoszona przez Koalicję Obywatelską), Monika Falej (komitet "Wspólny Olsztyn"), Krzysztof Kacprzycki (kandydat SLD), ówczesny poseł Andrzej Maciejewski (Kukiz'15) oraz Tomasz Pitura, szef lokalnych struktur Związku Chrześcijańskich Rodzin (komitet "Olsztyn Kocham").

Pierwsza tura

Druga tura

Większości olsztynian nie powinno zaskoczyć to, że do wyborów raczej staną dwaj stali bywalcy - czyli wspomniany już Małkowski, prezydent w latach 2001-2008, od 2010 zasiadający w radzie miasta. Od tego roku sukcesywnie zajmuje 2. miejsce, przegrywając z obecnym prezydentem Piotrem Grzymowiczem. Choć sam prezydent nie informował na razie o swoich planach, wiele mówi się o jego odejściu na "emeryturę". Taki ruch stanowiłby dużą szansę na powrót Małkowskiego, lub wygraną zupełnie innego kandydata.

Swojego kandydata na urząd prezydenta zapewne wystawi Platforma Obywatelska, która "króluje" w Olsztynie pod względem liczby wyborców. Według naszych informacji, kandydatem zostać ma obecny przewodniczący rady miasta, Robert Szewczyk. Jako działacz najbardziej popularnej w mieście partii (osiągnęli prawie 40% poparcia w ostatnich wyborach parlamentarnych) mógłby przekonać do siebie wiele osób. W ostatnich tygodniach przewodniczący rady stał się bardzo aktywny w sieci - publikuje wiele rozmów dotyczących sytuacji w mieście. 

Nadal nie do końca wiadomo, kto mógłby być kandydatem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, które od 2006 roku wystawia potencjalnego prezydenta. Po wyborach coraz częściej w przestrzeni publicznej pojawia się Jerzy Szmit - były szef struktur PiS w regionie, a także kandydat na prezydenta Olsztyna w 2002, 2006 i 2010 roku. W przypadku nie uzyskania poparcia partii (co z powodu konfliktu z władzami PiS) mógłby także wystartować jako kandydat z lokalnego komitetu. 

Kolejną osobą starającą o pokazanie się w Olsztynie z jak najlepszej strony jest były siatkarz, Marcin Możdżonek. Od dłuższego czasu jego fundacja organizując różne akcje, jak sprzątanie Olsztyna, oddawanie krwi czy ostatnia promocja lokalnych działaczy biorących udział w wyborach pokazuje inną stronę byłego klubowego wicemistrza świata - potencjalnego prezydenta Olsztyna. 

O posadę prezydenta miasta może starać się także Michał Wypij. W 2018 jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości, nie będąc bardzo rozpoznawaną w Olsztynie postacią, udało mu się osiągnąć trzeci wynik. Z racji utraty poselskiego mandatu w wyborach w 2023 jego start jest bardzo prawdopodobny, zważając na odpowiedź na pytanie o potencjalne ubieganie się o fotel prezydenta, zadane w trakcie jednej z konferencji przed rozpoczęciem kampanii do Sejmu: "najpierw zmieńmy władzę w Polsce, a potem zajmijmy się Olsztynem". 

Według informacji portalu Olsztyn.com.pl start w wyborach na prezydenta miasta rozważają jeszcze dwie osoby. Pierwszą jest prawnik Marcin Kotowski, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu w wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Przeprowadził on bardzo intensywną kampanię, dzięki której stał się rozpoznawalną w Olsztynie twarzą. Drugi potencjalny kandydat to Łukasz Michnik, społecznik zaangażowany w spór między zarządem SM Jaroty a spółdzielcami. Podobnie jak Kotowski startował do Sejmu - zajmując 4. miejsce na liście Lewicy.

Kandydatem na prezydenta zostać może także Mirosław Arczak. Popularny wśród olsztynian radny, nienależący do żadnego z klubów kilka miesięcy temu w bardzo tajemniczy sposób "zapowiadał" swój start zdjęciem z filtrem lalki Ken. Pisaliśmy o tym w artykule Radny Mirosław Arczak zdradził plany na najbliższą przyszłość? "Kandydat Ekstra Nadający się".

Do powyższej listy dołączyć może jeszcze wiele osób. Kandydatów na prezydenta zgłosić mogą komitety wyborcze, do których założenia prawo ma minimum 5 osób, składając u właściwego komisarza wyborczego 20 podpisów. Kandydatem zostać może osoba, która najpóźniej w dniu wyborów kończy 25. rok życia. Kandydat na prezydenta nie musi zamieszkiwać na terenie miasta, w którym kandyduje.