Dziś jest: 09.12.2025
Imieniny: Joanny, Leokadii
Data dodania: 2025-12-09 14:28

Krzysztof Brągiel

Olsztyn. Miliardowa "dziura" w NFZ. Konfederacja wskazała winnych

Olsztyn. Miliardowa
Od lewej: Piotr Cezary Lisiecki i Paweł Kłodowski
Fot. Krzysztof Brągiel / Olsztyn.com.pl

Deficyt NFZ w przyszłym roku ma sięgnąć 23 mld zł. Piotr Cezary Lisiecki z warmińsko-mazurskich struktur Konfederacji mówi o „bankrutującym systemie” i wskazuje na przyczyny takiego stanu rzeczy. Wśród nich są: udostępnienie darmowej opieki zdrowotnej obywatelom Ukrainy i polityka rządu PiS w okresie lockdownu.

reklama

Dzisiaj (9 grudnia) przed Warmińsko-Mazurskim Urzędem Wojewódzkim w Olsztynie konferencję prasową zwołali lokalni przedstawiciele Konfederacji. Tematem spotkania były problemy z finansowaniem służby zdrowia.

- Na naszych oczach bankrutuje system ochrony zdrowia w Polsce – stwierdził Piotr Cezary Lisiecki, przedstawiciel Konfederacji w regionie oraz lider warmińsko-mazurskich struktur Ruchu Narodowego.

Wśród przyczyn trudnej sytuacji finansowej Lisiecki wskazał na udostępnienie systemu obywatelom Ukrainy. - Nie tylko tym płacącym składki, ale wszystkim. To potężny wpływ na budżet NFZ – przekonywał polityk.

Przypomnijmy, że na mocy specustawy z 2022 roku obywatele Ukrainy, którzy szukali schronienia w naszym kraju przed wojną i ich pobyt uznano za legalny, nabyli uprawnienia do opieki medycznej ze środków publicznych. Zestaw darmowych świadczeń ograniczyła nowelizacja specustawy, która weszła w życie od 1 października 2025. Ministerstwo Zdrowia oszacowało, że zmiana ma przynieść do marca 2026 oszczędności na poziomie 30 mln zł.

Na finanse służby zdrowia według warmińsko-mazurskiego lidera Ruchu Narodowego mają mieć też wpływ decyzje podjęte przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w czasach pandemii COVID-19.

- Ci pacjenci, którzy nie byli diagnozowani w czasie lockdownu, z powodu ograniczeń w dostępie do służby zdrowia, dzisiaj wracają do szpitali i przychodni z chorobami, których mogliby uniknąć, gdyby na czas byli leczeni – powiedział Lisiecki i dodał, że politycy Konfederacji jako jedyni protestowali przeciwko zamykaniu szpitali w okresie pandemicznym.

Zgodnie z zaproponowaną przez rząd Donalda Tuska i przyjętą już przez Sejm ustawą budżetową na 2026 rok, w kolejnych miesiącach będziemy mieli do czynienia z kolejnym wzrostem nakładów na ochronę zdrowia. Łącznie wydatki osiągną poziom 247,8 mld zł, co stanowi 6,81% PKB z roku 2024.

W budżecie na przyszły rok zaplanowano m.in. wyższe o 100 mln zł środki na program leczenia niepłodności (in-vitro) czy finansowanie telefonu zaufania (wzrost z 10 mln zł do 30 mln zł). Rosnące nakłady nie poprawiają jednak kondycji Narodowego Funduszu Zdrowia. Według analiz w tym roku w budżecie NFZ brakuje około 14 mld zł, a w przyszłym roku luka może sięgnąć nawet 23 mld.

- Od 20 lat rządów POPiS-u na krwotok Narodowego Funduszu Zdrowia nakładany jest plasterek. Z roku na rok przeznaczamy coraz więcej miliardów złotych, tylko po to, żeby wrzucić je do dziurawego worka – skomentował sytuację Paweł Kłodowski z lokalnych struktur Nowej Nadziei i jako rozwiązanie wskazał „zlikwidowanie monopolu NFZ”.

- Aktualnie mamy jeden fundusz, który nie zabiega o pacjentów. Jeśli funduszy byłoby wiele i sami decydowalibyśmy, gdzie ulokujemy nasze środki, cały system diametralnie by się zmienił – przekonywał i dodał, że celem Konfederacji jest „przekazanie służby zdrowia w prywatne ręce”.

Jak wynika z badania Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce oraz Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej, aż 64,1 proc. Polaków skorzystało w 2024 r. z prywatnej opieki medycznej. Jednocześnie z badań opinii publicznej wynika, że za prywatyzacją służby zdrowia opowiada się co trzeci z nas, a przeciwko jest blisko 50 procent społeczeństwa. Polacy obawiają się m.in., że nie będzie ich stać na prywatną opiekę.

- Jestem na tyle stary, że pamiętam takie same obawy przed prywatyzacją handlu mięsem. W 1990 roku mnóstwo ludzi było przekonanych, że jeśli uwolnimy handel mięsem, to wielu z nas nie będzie stać na zakup kiełbasy. To się nie sprawdziło. Skoro działa w zaopatrzeniu, na pewno zadziała też w służbie zdrowia – podsumował społeczne nastroje Piotr Cezary Lisiecki.

Galeria

Komentarze (5)

Dodaj swój komentarz

  • Gość 2025-12-09 15:30:05 188.125.*.*
    Jeszcze taka uwaga. Działaczy konfy często widzę z krzyżem na szyi. Czy ci panowie i panie znają Nowy Testament? Jak się ma szczucie na inne narody do nauki Jazusa?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Gość 2025-12-09 15:27:54 188.125.*.*
    Służba zdrowia oczywiście że jest w rozsypce - jak wszystko w Polsce działające na podstawie przeregulowanych i rozdmuchanych przepisów uchwalanych przez miernych polityków. Jakie mamy prawo, wszyscy wiemy. Za to mamy najwięcej posłów i największą administrację w Unii. Natomiast porównywanie problemu szpitali do rynku kiełbasy... trochę to nie na miejscu. Chyba że Pan Cezary traktuje pacjentów jako potencjalne mięso.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Olsztyniak82 2025-12-09 14:59:09 46.112.*.*
    Konfa jak zawsze w formie. Merytoryka na poziomie podstawówki. I ich rozumienie wolnosci, polegające na ubezwłasnowolnieniu i konieczności przyjęcia ich przekonań.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 0
  • Kocur 2025-12-09 14:41:45 46.112.*.*
    Chłopie, Tobie to już nawet święty Boże nie pomoże. Porównywanie służby zdrowia do rynku kiełbasy to totalna abstrakcja – bardziej oderwanych od rzeczywistości ludzi nie znajdziesz. To jest kompletny brak zrozumienia, jak działa system i jakie są realia. Służba zdrowia to nie targowisko z kiełbasą. To poważna instytucja, od której zależy życie i zdrowie ludzi, a takie porównania tylko pokazują, jak bardzo ktoś jest oderwany od prawdziwych problemów.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 1