W niedzielę (6 lipca) operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie od mieszkańców jednego z bloków znajdujących się na olsztyńskim osiedlu Pojezierze. Z relacji zgłaszających wynikało, że po klatce schodowej roznosi się dławiący dym. Na miejscu pierwsi byli asp. Barbara Janocha i post. Patryk Trzonkowski z Wydziału Zabezpieczenia Miasta Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Mundurowi po wejściu do bloku również poczuli drapiący w nos gardło zapach dymu, czuć było go na kilku piętrach, trudno było zlokalizować jego źródło. Funkcjonariusze zaczęli pukać do wszystkich drzwi znajdujących się w klatce schodowej i rozmawiać z sąsiadami. W końcu funkcjonariusze wytypowali mieszkanie, z którego mógł wydobywać się dym.
Według sąsiadów w tym lokalu mieszkało małżeństwo osób w podeszłym wieku. Nikt z wewnątrz nie odpowiadał na pukanie i wołanie. Drzwi były zamknięte, ale zamek wyposażony był w klawiaturę służącą do wpisania kodu. Policjanci zdobyli numer telefonu do członka rodziny seniorów, ustalili kombinację cyfr i otworzyli mieszkanie.
Wewnątrz znajdowała się dwójka starszych ludzi, zadymienie niemal uniemożliwiało oddychanie. Mundurowi wyprowadzili lokatorów na zewnątrz. W mieszkaniu zauważyli, że kuchenka mikrofalowa jest włączona, a w jej wnętrzu tli się materiałowy worek wypełniony ziarnami gorczycy. To popularny gadżet działający jak suchy termofor. Na szczęście policjanci zdążyli z interwencją zanim ogień zajął kuchenkę i resztę mieszkania.
Ewakuowane z mieszkania osoby trafił na obserwację do szpitala i pod opiekę najbliższych. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz