W ostatnich tygodniach strażnicy miejscy obserwują na terenie Olsztyna wzrost liczby tzw. koczowisk, czyli tymczasowych miejsc przebywania osób w kryzysie bezdomności. Chodzi o prowizoryczne schronienia powstające w parkach, pustostanach oraz innych trudno dostępnych lokalizacjach.
Jak wylicza lokalny Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej koczowisk w Olsztynie ma być ok. 80. Schronienia w tych miejscach szuka 78 osób, z czego 20 to kobiety. Spadające temperatury mogą okazać się dla wielu z nich niezwykle niebezpieczne, a przecież w mieście nie brakuje miejsc, w których osoby znajdujące się w kryzysie bezdomności uzyskają pomoc. Chodzi przede wszystkim o nową noclegownię przy ul. Towarowej, która oferuje 97 miejsc [CZYTAJ RÓWNIEŻ: Noclegownia na ul. Towarowej gotowa pół roku przed terminem].
Do dyspozycji potrzebujących są tam cztery pokoje 18-osobowe, dwa 10-osobowe oraz pięcioosobowy pokój przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przy pokojach są łazienki. Placówka zapewnia nocleg, gorący napój, wymianę odzieży, środki czystości i dezynfekcji. Bezdomni mogą się wykąpać i wyprać odzież.
Pracownik schroniska dla osób bezdomnych i strażnik miejski podczas kontroli jednego z koczowisk, fot. SM Olsztyn
W Olsztynie funkcjonuje również schronisko dla bezdomnych. W przeciwieństwie do noclegowni (czynnej w godzinach 18-8) w schronisku ponad 30 osób może skorzystać z całodobowego pobytu. W obu placówkach obowiązuje jednak zakaz spożywania alkoholu, co dla części bezdomnych okazuje się warunkiem nie do zaakceptowania.
Strażnicy miejscy apelują, aby nie pozostawać obojętnym wobec losu osób bez dachu nad głową. W razie zauważenia osoby potrzebującej pomocy można zadzwonić pod numer 986 lub 112.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz