Wypadek tragiczny w skutkach. „Moje ciało nie współpracuje”
Jeszcze do niedawna życie Angeliki było pełne pasji do sportu i fotomodelingu.
- Kochałam ruch i energię codzienności – wspomina olsztynianka.
Wszystko zmieniło się w ciągu tragicznego w skutkach ułamka sekundy. Dziewczyna niefortunnie pośliznęła się i upadła z wysokości czwartego piętra. Modelka doznała urazu rdzenia kręgowego i spędziła cztery miesiące w szpitalu.
Olsztynianka twierdzi, że nie pamięta momentu zdarzenia oraz tygodnia po wypadku. Dziś porusza się na wózku inwalidzkim i uczy nowej codzienności.
- Moje ciało nie współpracuje. Nie czuję nóg. Nie mogę chodzić. Nie mogę żyć samodzielnie. Lekarze nie wiedzą, jakim cudem się nie zabiłam... Ale wiem jedno – skoro dostałam drugą szansę, muszę ją wykorzystać – deklaruje Angelika.
Wola walki i kosztowne wydatki
Mimo przeciwności losu dziewczyna nie poddaje się i walczy o odzyskanie sprawności. Bardzo chciałaby samodzielnie usiąść i wstać, a następnie postawić pierwszy krok. Wymaga to jednak intensywnej pracy, zaangażowania i pokaźnych środków pieniężnych.
Dziewczyna musi przejść kosztowną rehabilitację, codziennie ćwiczyć pod okiem fizjoterapeutów, zakupić specjalistyczny sprzęt, opłacać konsultacje lekarskie (oraz dojazdy) i przystosować mieszkanie do potrzeb osoby z niepełnosprawnością.
- Dziś zwykła łazienka to dla mnie bariera nie do pokonania. To wszystko kosztuje więcej, niż jestem w stanie unieść sama – wyznaje.
Apel o pomoc
Angelika postanowiła zaapelować o pomoc za pośrednictwem internetowej zbiórki, opiewającej na kwotę 28 593 zł. Modelka podkreśla, że marzy o „powrocie do życia” i „tęskni za dawną sobą”, a także zapewnia, że nie zamierza się poddać.
- Dziś potrzebuję pomocy. Twojej pomocy. Każda złotówka to dla mnie krok bliżej do normalności. Twoje wsparcie może odmienić moje życie. Może pomóc mi odzyskać sprawność, godność, samodzielność. Nie tylko przetrwać – chcę znów naprawdę żyć – czytamy w opisie zbiórki.
Osoby, które mają możliwość wsparcia Angeliki Kazy, mogą dokonać tego, klikając tutaj.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz