Dziś jest: 19.04.2024
Imieniny: Adolfa, Leona, Tymona
Data dodania: 2010-05-13 12:10

Natalia

Do więzienia za kaszankę

Przed sądem stanie 33-letnia mieszkanka Olsztyna, której łupem, w jednym z supermarketów, padły czekolada i kaszanka o łącznej wartości 18 złotych. Niedługo okaże się czy kobieta rzeczywiście trafi do więzienia, czy może niepotrzebnie najadła się nie tylko kaszanki, ale i strachu.

reklama
Zmorą właścicieli supermarketów są klienci uparcie degustujący sklepowe produkty. Otwarte paczki chipsów, wyjadane orzeszki czy wypijane napoje to częsty widok  na terenie marketów. Niestety dla jednej z olsztynianek takie sklepowe podjadanie może zakończyć się więzieniem.

Wczoraj około godziny 20.30 olsztyńscy policjanci interweniowali w  jednym ze sklepów przy ulicy Dworcowej, w którym doszło do kradzieży. Na miejscu funkcjonariusze zastali pracownika ochrony sklepu, który wskazał policjantom złodziejkę. Okazało się, że kobieta ukradła czekoladę i kaszankę, przy czym część tej drugiej zjadła przechadzając się po sklepie.

Kobietą okazała się 33-letnia Anna P., a zabrane  przez nią produkty spożywcze wyceniono na 18 złotych. Olsztyńscy policjanci sprawę potraktowali niezwykle poważnie i teraz kobiecie grozi więzienie. Wszystko przez to, że 33-latka już godzinę wcześniej dokonała kradzieży w innej części miasta, za co została ukarana mandatem karnym w wysokości 300 złotych. Drugi raz policjanci Anny P. mandatem nie ukarali. Funkcjonariusze powiadomili mieszkankę Olsztyna o tym, że skierują przeciwko niej wniosek o ukaranie do sądu, przed którym kobieta będzie się tłumaczyła ze swojego zachowania.

Źródło: Własne/KWP Olsztyn

Komentarze (2)

Dodaj swój komentarz

  • @punisher 2010-05-17 15:16:02 213.73.*.*
    Zgadzam się w 100%.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • punisher 2010-05-13 12:47:14 212.160.*.*
    I bardzo dobrze. Kradzież to kradzież. W Polsce obowiązuje głupie przekonanie, że mało to można. Nawet prawo to reguluje mówiąc o tzw. niskiej szkodliwości społecznej czynu. Dlatego też ciągle tyle złodziejstwa się panoszy. W Nowym Jorku wprowadzono kiedyś zasadę "zero tolerancji". Polegało to na tym, że nie ważne czy pomalowałeś sprayem kosz na śmieci czy całą elewację budynku, nieważne czy kradłeś samochód czy cukierka w sklepie. Podlegasz taki samym regulacjom prawnym. Dzięki temu przestępczość w tym mieście spadła praktycznie do minimum. Nie ma tolerancji dla ludzi łamiących prawo.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl