Zamieszanie na szlaku spowodowały... bobry, które wybudowały tamę na rzece nieopodal jej źródeł, wskutek czego powstało rozległe rozlewisko. Nadleśnictwo Nidzica poinformowało, że tama powstała jesienią zeszłego roku. Ze względu na bezpieczeństwo wędrujących, część szlaku została wyłączona z użytkowania.
Aktualnie Nadleśnictwo Nidzica we współpracy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Olsztynie planuje budowę mostu, który umożliwiłby przejście nad rozlewiskiem. Tama pozostanie nieruszona.
– Bobry i tak odbudują je w krótkim czasie. Niezasadne jest niszczenie miejsc bytowania tych zwierząt – powiedział dla "Faktu" przedstawiciel Nadleśnictwa Nidzica.
Tworzenie tam oraz żeremi wynika z biologii bobrów: - Dzisiaj jest narracja, że bóbr jest najlepszym hydrologiem lasu i podnosi poziom wód gruntowych - i to jest prawda. Jasno trzeba powiedzieć, że w ostatnich latach mamy ewidentny spadek tych wód i to powoduje eliminację niektórych siedlisk oraz pojawianie się nowych – tłumaczył dla portalu Olsztyn.com.pl dr hab. Dariusz Zalewski z Katedry Hodowli Zwierząt Futerkowych i Łowiectwa na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt UWM.
***
Czytaj: Bobry zmieniają krajobraz Polski - sukces ekologiczny czy zagrożenie? [ZDJĘCIA, WIDEO]
***
Pojawia się natomiast zaniepokojenie stałym wzrostem liczebności tych zwierząt. Jak mówił Zalewski, ich populacja jest właściwie niemożliwa do oszacowania – zakładana liczba bobrów waha się od kilkudziesięciu do 200 tys. osobników na terenie Polski. Według Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, ich liczebność na Warmii i Mazurach wynosi mniej-więcej 10,5 tys.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz