Studia i prestiżowe odznaczenie
W ostatnich dniach do redakcji naszego portalu wpłynął list od jednego z Czytelników. Jego nadawcą jest 29-letni Michał, który od pięciu lat zamieszkuje w stolicy regionu. Chłopak przeprowadził się do Olsztyna, aby rozpocząć naukę na miejscowej uczelni.
Na UWM-ie ukończył studia na kierunku filologia polska. 29-latek może się pochwalić sukcesami literackimi. Jest bowiem autorem, m.in. książki pt. „Młynarski. Światowe życie”, za którą otrzymał prestiżową nagrodę – Wawrzyn Czytelników.
Wózek inwalidzki nie oznacza blokady na marzenia
Ważną rolę w życiu Michała odgrywa też wózek inwalidzki. To jego nogi i możliwość realizacji marzeń. Chłopak od lat udowadnia, że ograniczenia są tylko w naszych głowach. Niepełnosprawność nie blokuje go w realizacji obranych celów. Kolejny z nich stanowi podjęcie nauki w szkole policealnej „PASCAL” w Olsztynie, na kierunku terapia zajęciowa.
- To dla mnie bardzo ważny krok: chcę przekuć swoje życiowe doświadczenia w realną pomoc. To coś więcej niż kolejny dyplom – to nowy etap, próba spojrzenia na swoje ograniczenia jako na coś, co może dawać innym realne wsparcie – podkreśla Michał.
„Nie lubię robić wokół siebie szumu”
W podjęciu zamierzonego celu chłopaka blokuje jednak jedna, kluczowa kwestia. Schody. Zajęcia odbywają się bowiem w budynku Szkoły Podstawowej nr 2 w Olsztynie, zlokalizowanym przy ul. Kościuszki. Niestety obiekt nie jest przystosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową.
- Nie ma windy. Aby dostać się na piętro, trzeba pokonać 13 schodów. Samodzielnie nie jestem w stanie tego zrobić. Na co dzień staram się radzić sobie sam. Nie lubię robić wokół siebie szumu i przez większość życia udawało mi się płynąć z prądem – tłumaczy 29-latek.
Nietypowa prośba
Michał po raz kolejny daje jednak wyraz temu, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Za pośrednictwem mediów oraz własnych sociali postanowił znaleźć chętnych, którzy pomogą mu w dostaniu się na zajęcia oraz w powrocie z nich.
Chodzi o weekendy, przypadające od września do października (piątki w godzinach 17:00-21:00, a soboty i niedziele między 8 a 16-tą) oraz od listopada do lutego, co dwa tygodnie, w tych samych dniach i godzinach.
- Będę potrzebował każdorazowo pomocy 2-3 osób: jednej do obsługi urządzenia i dwóch do asekuracji z przodu. Nie oczekuję, że jedna osoba będzie przy mnie cały czas. Jestem przygotowany na scenariusz pomocy rotacyjnej. Nawet jeśli możesz raz na jakiś czas – to już bardzo dużo – wyjaśnia chłopak.
„Pomóż mi wspiąć się po marzenia”
Osoby, które mają możliwość udzielenia wsparcia Michałowi, mogą skontaktować się z nim poprzez media społecznościowe.
- Pomóż mi wspiąć się po marzenia. Wiem, że proszę o coś nietypowego. Ale wiem też, że nie żyjemy na bezludnej wyspie. Wiem, że otaczam się życzliwymi ludźmi, którzy mogą i chcą pomóc. Wierzę, że to może się stać impulsem do refleksji nad systemowymi barierami, które często można pokonać... wspólnym zaangażowaniem – podsumowuje Czytelnik.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz