O tym bulwersującym zachowaniu powiadomiła nas jedna z Czytelniczek, która na naszą redakcyjną skrzynkę wysłała film, na którym widzimy jak pewien mężczyzna w czapce z daszkiem i okularach oddaje mocz na przystanku komunikacji miejskiej w ścisłym centrum miasta. Jako, że zbliżały się godziny popołudniowego szczytu, wokół mężczyzny był tłum ludzi.
Jakie były dalsze losy mężczyzny? Tego na chwilę obecną nie wiemy, jednak takie zachowania psują wizerunek naszego miasta, ale też poczucie bezpieczeństwa.
- Jeżeli dane osoby załatwiają potrzeby fizjologiczne w przestrzeni publicznej to nie zawsze jesteśmy w stanie szybko wychwycić takie zdarzenie - mówił dziś w naszym studiu wideo komendant straży miejskiej, Jarosław Lipiński.
I dodał: - Ale jeżeli widzi to osoba postronna, proszę zawsze to zgłosić na telefon alarmowy 986, wówczas nasz operator szybko podeśle patrol, ewentualnie przekażemy sprawę do Komendy Miejskiej Policji.
Według polskiego prawa, opisywane zachowanie może być potraktowane jako wybryk chuligański, a także zgorszenie w miejscu publicznym. Podlega ono karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
- Nie możemy takim sytuacjom pobłażać - dodaje Lipiński.
W ciągu doby tylko na naszym profilu na Facebooku filmik zobaczyło blisko 110 tys. osób.
Numer alarmowy straży miejskiej jest czynny całodobowo.
To nie pierwsze dziwne zachowanie na ulicach Olsztyna w ostatnim czasie. W marcu poprzedniego roku pisaliśmy o całkiem nagim mężczyźnie, który "paradował" w okolicach sądu rejonowego. Więcej o 32-latku można przeczytać w materiale W stroju Adama, jak gdyby nigdy nic, paradował po centrum Olsztyna [WIDEO]
Komentarze (26)
Dodaj swój komentarz