Dziś jest: 19.04.2024
Imieniny: Adolfa, Leona, Tymona
Data dodania: 2017-04-15 15:32

Redakcja

Nokaut w Olsztynie. Stal za mocna na Stomil [ZDJĘCIA]

Nokaut w Olsztynie. Stal za mocna na Stomil [ZDJĘCIA]
Olsztynie często wygrywali pojedynki główkowe, jednak nie potrafili zdobyć żadnej bramki
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Nie tak wyobrażali sobie spotkanie Stomilu ze Stalą Mielec sympatycy olsztyńskiego klubu. Stomilowcy stracili aż cztery bramki, a na dodatek dwóch podstawowych piłkarzy musiało upuścić plac gry z powodu kontuzji.  

reklama

Przed spotkaniem ze Stalą Mielec wydawałoby się, że wszyscy w klubie będą w znakomitych nastrojach, bowiem w piątek rano miasto ogłosiło  wyniki konkursu "Kompleksowe świadczenie usługi polegającej na Promocji Miasta Olsztyna poprzez sport podczas rozgrywek w I lidze piłki nożnej mężczyzn" dzięki czemu Stomil otrzyma na konto 250 tysięcy złotych.

Niestety, dobrą atmosferę zmąciła sytuacja z późniejszego treningu, na którym kierownik drużyny, legenda olsztyńskiego klubu, Andrzej Biedrzycki, nagle zasłabł i upadł na murawę. Natychmiast wezwano pogotowie. Biedrzycki trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. Przez całą noc przy ojcu obecni byli dwaj synowie, a zarazem piłkarze "biało-niebieskich", Igor i Wiktor.

- Była rozmowa z piłkarzami przed meczem. Wiktor powiedział, że jest gotowy do gry i chce wyjść na boisko. Był szykowany na to, że dziś zagra. Myślę, że niektórzy gorzej wyglądali na boisku od Wiktora - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec olsztynian, Adam Łopatko.

Wielu sympatyków olsztyńskiego klubu z całą pewnością zdawało sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie, choćby ze względu na warunki atmosferyczne. Przez kilka ostatnich dni w Olsztynie dość mocno padało. Tym samym murawa stadionu przy al. Piłsudskiego była mocno nasiąknięta wodą.

Spotkanie nie rozpoczęło się dobrze dla olsztyńskiego zespołu, bowiem już w 6 minucie plac gry musiał opuścić Rafał Kujawa, który w starciu z jednym z zawodników Stali najprawdopodobniej zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie. Jakby tego było mało w 13 minucie stomilowcy przeżywali kolejny dramat. Najpierw bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Robert Sulewski, jednak przy interwencji ucierpiał Piotr Skiba, który po chwili został przetransportowany karetką do szpitala. Jak się okazało, olsztyński bramkarz doznał wstrząśnienia mózgu i stłumaczenia barku.

Kolejne minuty to w dalszym ciągu dość zachowawcza gra olsztyńskiego zespołu, który nie miał zbytnio pomysłu na sforsowanie mieleckiej obrony. Stomilowcy poważniej zagrozili bramce Tomasza Libery dopiero w końcówce pierwszej odsłony, po stałych fragmentach gry, jednak ich strzały albo blokowali obrońcy, albo przechodziły one tuż obok bramki.

Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania Stal zdobyła drugą bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Krzysztof Drzazga, który precyzyjnym strzałem tuż przy słupku pokonał Michała Leszczyńskiego.

W 67 minucie goście prowadzili już trzema bramkami. Tym razem Aleksandyr Kolew wykorzystał błąd olsztyńskiej obrony i dość silnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Wynik spotkania już w doliczonym czasie gry ustalił Piotr Marciniec, którzy wykorzał bierność olsztyńskiej linii defensywnej.

Następne spotkanie olsztynianie rozegrają na wyjeździe w następną sobotę z GKS-em Tychy. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18.

* * *

Stomil Olsztyn - Stal Mielec 0:4 (0:1)

0:1 - Robert Sulewski 13'
0:2 - Krzysztof Drzazga 49'
0:3 - Aleksandyr Kolew 67'
0:4 - Piotr Marciniec 90'

Stomil Olsztyn: Piotr Skiba (19' Michał Leszczyński) - Marcel Ziemann, Piotr Klepczarek, Igor Biedrzycki, Wojciech Dziemidowicz, Patryk Kun, Jakub Piotrowski, Łukasz Jegliński, Grzegorz Lech (66' Paweł Wojowski), Tsubasa Nishi, Rafał Kujawa (11' Tomasz Zahorski)

Stal Mielec: Tomasz Libera - Dominik Sadzawicki, Sebastian Zalepa, Krzysztof Kiercz, Krystian Getinger (72' Boris Milekić), Robert Sulewski,  Przemysław Lech, Piotr Marciniec, Krzysztof Drzazga (74' Szymon Urbaniak), Piotr Głowacki (78' Arkadiusz Górka), Aleksandyr Kolew

Żółte kartki: Biedrzycki (Stomil); Kolew, Kiercz, Zalepa (Stal)

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Adam Łopatko, trener Stomilu: Stomil na pewno podniesie się po tym meczu. Mentalnie dzisiaj nie podołaliśmy. Na pewno szkoda tych urazów. Brak Piotrka Skiby był na boisku bardzo widoczny. Dziś wyglądało to trochę tak, jak byśmy nie dotarli na zawody. Trudno. Czasami jest tak, że się przegrywa 0:4, innym razem się wygrywa 4:0. Trzeba się pozbierać i szykować do następnego meczu.

Zbigniew Smółka, trener Stali: Gratulacje dla zespołu, który po ciężej podróży i na trudnym terenie z dobrym zespołem potrafił wykorzystać sytuację w jakiej znajdują się trenerzy, sztab, kibice i piłkarze Stomilu. Ja bym chciał przede wszystkim życzyć dużo zdrowia panu Biedrzyckiemu. Myślę, że ta sytuacja miała bardzo duży wpływ na wynik spotkania, aczkolwiek dobrze taktycznie zagraliśmy to spotkanie. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl