Kilka dni temu pochodząca z innego powiatu para przyjechała na zakupy do Olsztyna. Kobieta i mężczyzna chcieli kupić pralkę. Po jej zakupie para ruszyła na parking do samochodu, aby zapakować nowy sprzęt do bagażnika. Mężczyzna otworzył kluczykiem auto i włożył sprzęt do środka, a następnie ruszył z partnerką na dalsze zakupy.
Gdy po jakimś czasie para wróciła na parking, pralki już nie było. W związku z tym partnerzy zadzwonili na olsztyńską policję. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania zaginionego sprzętu AGD. Po przesłuchaniu zgłaszającego, okazało się, że mogło dojść do pomyłki.
Gdy mężczyzna pakował pralkę, na parkingu obok siebie stały dwa pojazdy tej samej marki i w identycznym kolorze. Co zaskakujące, do dwóch aut pasował ten sam kluczyk. Przez pomyłkę pralka trafiła do nieodpowiedniego bagażnika.
W tym czasie niczego nieświadomy "nowy" właściciel sprzętu AGD, gdy parkował pod domem auto, znalazł zgubę u siebie w bagażniku. Zaskoczony zadzwonił do marketu, z którego pralka pochodziła i poinformował o odkrytej niespodziance. Pracownik sklepu zgłosił ten fakt policji.
Jednak w tym czasie poszkodowani już opuścili stolicę Warmii i Mazur, dlatego o pozytywnym zakończeniu sprawy powiadomił ich dzielnicowy. Szczęśliwie pralka wróciła w ręce prawowitych właścicieli.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz