Przypomnijmy, że na początku października, decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego, wszystkie sklepy z dopalaczami zostały zamknięte. Na Warmii i Mazurach zamknięto i oplombowano około 40 takich punktów.

Podczas kontroli zabezpieczonych sklepów z dopalaczami, mrągowscy policjanci, w jednym z nich zauważyli zerwane plomby i otwarte drzwi.

Po wejściu do pomieszczenia, funkcjonariusze zastali w nim 23 - letniego właściciela sklepu. Mężczyzna tłumaczył się, że chciał uprzątnąć sklep przed zdaniem go zarządcy lokalu. Według niego papierowe plomby umieszczone na drzwiach odkleiły się same już jakiś czas temu.

O całej sytuacji powiadomiono Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, a na miejsce zostali wezwani pracownicy Sanepidu. Przeprowadzili oni ponowną kontrolę sklepu, podczas której zauważyli braki w asortymencie zabezpieczonym na początku października br.

Policja ustala okoliczności zdarzenia oraz wyjaśnia, czy zabrany przez właściciela sklepu towar został wprowadzony do obrotu.

Młody mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za samo złamanie przepisów Ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.