W gminie Górowo Iławeckie zamieszkiwane są obecnie 63 miejscowości, z czego część można określić, jako wymierające. Posiada jednak inwestycję, dzięki której swego czasu „trafiła na języki” wielu regionalnych i ogólnopolskich mediów.
Chodzi położone w Nowej Wsi Iławeckiej (ok. 200 km od granicy z Rosją) uzdrowisko, na które do tej pory nie znalazł się chętny do prowadzenia.
Krzysztof Baran wspomniał w rozmowie z naszym portalem, że zarządzana przez niego gmina (a tym samym sanatoryjna przestrzeń), uznawana jest za obszar marginalizacji, a teren w obecnej sytuacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, stał się mało atrakcyjny dla inwestorów.
- Jest mało impulsów rozwojowych. Mamy straszne problemy demograficzne. Staramy się przeciwdziałać temu zjawisku – mówił wójt.
Stąd pomysł na realizowanie funkcji uzdrowiskowej. Idea zakiełkowała już w roku 2013, natomiast po złożeniu wymaganych wniosków, cztery lata później pojawiły się pierwsze projekty. W 2023 r. gmina otrzymała dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego, w wysokości 40 mln zł na wzniesienie zakładu przyrodo-leczniczego.
- Założenia były takie, że budujemy całą infrastrukturę leczniczą, oferujemy ją w trybie konkurencyjnym, obecnie to umowa koncesji). Podmiot prywatny na działce sąsiedniej oferuje hotel i miejsca noclegowe, na które gmina nie mogła uzyskać środków – opisywał Baran.
Zgodnie z zapowiedziami, inwestycja powinna ruszyć w minionym roku, jednak z powodu braku inwestora, który zadbałby o budowę miejsc noclegowych, prace zostały wstrzymane.
Krzysztof Baran wspomniał, że inwestycja obecnie przechodzi przestój, jednak rozmowy z oferentami trwają, a włodarz ma nadzieję na rozwój w tej materii zarówno w swojej gminie, jak i w mieszczącym się nieopodal Lidzbarku Warmińskim (ok. 22 km).
- Na liście jest jeszcze Frombork, który też się stara. Jest Miłomłyn. Są kolejne gminy, które ubiegają się o uzyskanie funkcji uzdrowiskowych w naszym województwie, które przecież ma zasoby środowiskowe na najwyższym poziomie – dodał.
Istnieje także alternatywa w porozumieniu z już funkcjonującymi w okolicy obiektami medycznymi. Jako przykład nasz rozmówca podał bartoszycki szpital, znajdujący się jednak obecnie w niekorzystnej sytuacji finansowej.
- Myślę, że to jest sytuacja przejściowa. Wcześniej te rozmowy były na jakimś stopniu zaawansowania. Obecnie, dlatego, że dług szpitala jest niepokojący, zostały odłożone – wyjaśniał włodarz.
Opcję stanowi też Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny w Górowie Iławeckim. Obiekty byłyby oddalone wówczas od siebie o ok. 12 kilometrów. Baran podkreślił, że odległość nie stanow w tej sytuacji problemu, ponieważ gmina deklaruje zapewnienie transportu, gdzie pokonanie trasy zajęłoby 10 min.
Najgorszy ze scenariuszy zakłada, według naszego rozmówcy, że obiektami „zacznie operować gmina”.
- Nie możemy pozwolić, żeby ten obiekt stał nieużytkowany, ponieważ zobowiązuje nas do tego umowa z panem marszałkiem. (…) Byłoby skandalem, aby ta inwestycja za pieniądze publiczne nie służyła społeczeństwu. Nie widzę możliwości, aby gmina zwracała te środki – skwitował Baran.
Jak zapowiada wójt w 2025 r. w Nowej Wsi Iławeckiej uruchomione zostać mają tężnie. Z kolei w czerwcu 2026 r. planowane jest poszerzenie usług.
O wymaganych dla obiektu sanatoryjnego wskaźnikach, obostrzeniach, sposobach na przekonanie do współpracy dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego w Górowie Iławeckim, powodach przedłużania odbiorów, wpływie COVID-19 na wzrost cen stali, wymogach formalnych do uzyskania statusu uzdrowiska, wydobyciu borowiny, nawiązaniach do popularnego show, łączącego rehabilitację z odrobiną miłości, odpoczynku i świergocie ptaków, atrakcjach jakie oferuje Żywkowo, a także nielegalnych migrantach wójt gminy Górowo Iławeckie, Krzysztof Baran opowiedział w rozmowie z portalem Olsztyn.com.pl.
Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo!
Czytaj również:
Zatrważające dane GUS. Wyludniają się obszary przygraniczne województwa warmińsko-mazurskiego
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz