Zapowiadane spotkania odbyły się trzykrotnie, a wypowiedzieć się miało okazję kilkanaścioro mieszkańców stolicy Warmii i Mazur. Jak relacjonował radny, Mirosław Arczak, ich wypowiedzi dotyczyły funkcjonowania miasta, ale żadna z poruszonych kwestii nie została omówiona na bieżąco przez obecnych przedstawicieli samorządu.
- Z tych spotkań nie wynika z nic znaczącego. Nie było żadnej dyskusji (np. aby mówcy doprecyzowali swoje postulaty w toku ewentualnych pytań ze strony radnych lub innych zgromadzonych osób), na sali nie ma dyrektorów i wiceprezydentów – krytykował inicjatywę Arczak.
I kontynuował: - Taka forma dialogu z mieszkańcami to farsa otwartości i ruchy pozorowane.
Jak twierdzi radny, kwestie podniesione podczas spotkań zostały zredukowane przez przewodniczącego rady. Finalnie zostały sformalizowane w formie zbiorczej jako standardowa interpelacja.

Rada Miasta Olsztyna 2024-2029
Podczas pierwszego ze spotkań (2 września) Łukasz Łukaszewski poinformował, że sprawy zgłaszane przez mieszkańców zostaną przekazane do odpowiednich komisji. Odpowiedzi te miały trafić do olsztynian. Tak się zresztą stało, ale... podobnie funkcjonowało to do tej pory. Radni mieli możliwość składać interpelacje do prezydenta Olsztyna, Roberta Szewczyka, który następnie na nie odpowiadał.
***
WIĘCEJ: "Farsa" czy początek zmian? Pierwsze spotkanie radnych z mieszkańcami Olsztyna za nami
***
Kwestie, jakie interesowały mieszkańców Olsztyna to np. liczba toalet w mieście, monitoring, łąki kwietne, rynek pracy oraz chodniki czy elewacje budynków. W sumie do włodarza Olsztyna trafiło 38 spraw.
- Jestem zdania, że ewentualne kolejne takie spotkania (są takie zapowiedzi), powinny mieć formę nadzwyczajnego posiedzenia wszystkich połączonych komisji rady miasta – mówił Mirosław Arczak.
W jego opinii, liczba mówców, czas przemawiania oraz dyskusji, powinny być wcześniej ustalone.
- W razie niewyczerpania tematu, powinniśmy go przenosić na najbliższą "zwykłą" komisję (np. do punktu "sprawy różne") oraz posiłkować się zapytaniami lub interpelacjami do prezydenta – proponował radny.
Warto przypomnieć, że lokalni przedstawiciele partii Razem złożyli obywatelski projekt uchwałodawczy, który gwarantowałby regularną możliwość udziału olsztynian w sesjach rady miasta. Ich zdaniem, byłaby to forma lokalnej demokracji.
Podobnie uważa Mirosław Arczak, który od początku określał inicjatywę przewodniczącego rady miasta "farsą". Jego zdaniem, tego rodzaju spotkania to "strata czasu mieszkańców na pogawędki", zamiast merytorycznej dyskusji o przyszłości i rozwoju Olsztyna.
Z całością interpelacji można się zapoznać: tutaj.











Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz