Robert Biedroń to wspólny kandydat lewicowych ugrupowań, które tworzą Lewicę – Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Wiosny, Razem oraz Polskiej Partii Socjalistycznej. W środę przybył do Olsztyna, aby opowiedzieć o swoim programie, porozmawiać z mieszkańcami i zebrać podpisy poparcia za swoją kandydaturą.
– Dzisiaj mieszkańcy takich miast jak Olsztyn oczekują, że państwo będzie miało na nie pomysł, że stolice województw będą silnymi, prężnymi ośrodkami, które władza centralna będzie wspierała. Są oczywiście miasta, które znalazły swoją formułę. Rzeszów stał się stolicą lotniczą. Tam powstają części do nowoczesnych samolotów. Tak nie jest tutaj. Dlatego państwo musi przedstawić swoją strategię rozwoju większych miast – powiedział Robert Biedroń.
Zapowiedział, że jeżeli zostanie prezydentem to zadba o miasta wojewódzkie jak Olsztyn, Opole czy Zielona Góra.
– Jeżeli zostanę prezydentem RP, będę dbał o to, żeby razem z władzami samorządowymi, ośrodkami akademickimi, jak UWM, wypracować plan rozwoju miast wojewódzkich, które nie mogą konkurować z wielkimi ośrodkami typu Gdańsk, Warszawa czy Wrocław – powiedział.
Wspomniał także, że nie chodzi mu tylko o rozwój miast wojewódzkich, ale także mniejszych, powiatowych. Tego dnia wraz ze swoim sztabem był m.in. w Nowym Mieście Lubawskim.
– Słyszałem wiele rozgoryczenia. Słyszałem ludzi, którzy mówili, że odcina im się tlen w postaci likwidowania połączeń autobusowych, kolejowych, zamykania szpitali. Stanęliśmy przed szpitalem powiatowym, któremu grozi bankructwo. Nie chcę takiej Polski – opowiedział kandydat Lewicy – dodał.
Robert Biedroń przyznał, że chce Polski rozwijającej się w równomierny sposób. Jak ma zamiar to zrobić?
– Autobus w każdej gminie, kolej w każdym powiecie. To jest odpowiedź na tego typu problemy – wyjaśnił.
Robert Biedroń jest związany z Olsztynem. W przeszłości studiował i ukończył politologię na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
– Nigdy nie myślałem, że trafię do Olsztyna, ale szczęście sprawiło, że mogłem tu mieszkać przez kilka lat. Wiem i doceniam piękno Warmii. Mam dług wobec tego miasta i chcę wspierać Olsztyn, ziemię warmińską i mazurską – powiedział kandydat Lewicy.
Podczas konferencji zdarzył się nieprzyjemny incydent. Pewien starszy mężczyzna zaczął krzyczeć do kandydata na prezydenta, że jest folksdojczem.
– Ty pracujesz dla Niemców, a nie dla Polaków – krzyknął mężczyzna.
Szybko go wyprowadzono.
Robert Biedroń w latach 2014-2018 pełnił funkcję prezydenta Słupska. W 2019 roku założył partię Wiosna. W przeszłości był posłem (2011-2014), a obecnie zasiada w europarlamencie, mimo że zapowiedział, że jeżeli zostanie wybrany, to się zrzeknie mandatu i będzie kandydował do Sejmu. Tak się jednak nie stało.
Robert Biedroń to także aktywny działacz na rzecz ruchu LGBT, ale także praw człowieka czy równouprawnienia. Sam otwarcie przyznaje, że jest gejem.
W konferencji uczestniczyli także posłanka Monika Falej, poseł Marcin Kulasek, szef wojewódzkiego sztabu wyborczego i Przewodniczący RW SLD Władysław Mańkut oraz członek Zarządu Krajowego Lewicy Razem Bartosz Grucela.
Komentarze (32)