Wracamy do sprawy 60-latka, który w sierpniu ubiegłego roku na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Żołnierskiej najpierw potrącił psa, a później cofnął i przejechał po zwierzęciu raz jeszcze.
Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do potrącenia psa, jednak nie umiał w racjonalny sposób wytłumaczyć swojego dalszego zachowania.
Sprawa trafiła do prokuratury, która 14 grudnia umorzyła postępowanie w tej sprawie dając wiarę kierowcy, że zrobił to nieświadomie.
- Jak wynika to z uzasadnienia postanowienia Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe o umorzeniu postępowania dotyczącego potrącenia w Olsztynie psa przez kierującego samochodem marki vw transporter, a następnie ponownego najechania, co skutkowało śmiercią zwierzęcia, podstawą podjętej decyzji był całokształt zebranego materiału dowodowego w postaci przesłuchania świadków i podejrzanego oraz przeprowadzonego na miejscu zdarzenia eksperymentu procesowego, z którego miało wynikać, iż kierujący pojazdem, podczas jazdy mógł nie zauważyć psa – wyjaśniał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Krzysztof Stodolny.
Po tej decyzji, obrońcy praw zwierząt złożyli do sądu zażalenie na postanowienie prokuratury.
Olsztyński sąd rejonowy wyznaczył termin posiedzenia w sprawie tego zażalenia. Sąd zajmie się sprawą już 30 marca o godzinie 10.00.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz