Święta, święta i po świętach - I dobrze - mówią ci, którzy poświątecznego okresu wyczekują cały rok. Dlaczego? Na całym świecie to pora największych wyprzedaży. Emitowane w TV reportaże  zagraniczne pokazują czym jest prawdziwa wyprzedaż. W Anglii czy Niemczech ludzie ustawiają się w kolejkach na kilka godzin przed otwarciem centrum handlowego. Cały rok czekali, żeby wymarzoną rzecz kupić za połowę a nawet 1/4 ceny.

Zakupy w tym okresie są charakterystyczne. Nie jest to spokojny spacer po sklepie a wyścig do wieszaków z przecenionymi elementami garderoby. Sklepy są tak oblegane, że bez przepychania się ciężko dotrzeć do pożądanej rzeczy. Klienci łapią więc co popadnie, bo wszystko opłaca się kupić - w końcu taniej.

W Polsce, a co za tym idzie w naszym mieście Olsztynie, okres poświątecznych wyprzedaży jest odrobinę spokojniejszy. Rzeczywiście klientów krążących między wieszakami jest znacznie więcej niż na co dzień,  nie jest to jednak wyścig. Przyczyna może być jedna -  cena, nawet po obniżce nie jest ona tak atrakcyjna jak u naszych zachodnich sąsiadów. Klienci, głównie kobiety, po świętach szukają kreacji na sylwestra, a te najczęściej nie wchodzą w pulę przecenionych produktów.

Podobnie jak w przypadku tych przedświątecznych, promocje cenowe, są często fałszowane. Ceny tuż przed wyprzedażą są sztucznie podwyższane, a następnie obniżane do tej całorocznej-regularnej.

Nie dajmy się więc złapać, a w sklepach wypatrujmy jedynie tych ''prawdziwych'' okazji.