"Śródmieśie" zauważył uczeń szkoły podstawowej podczas przejażdżki rowerowej, a zdjęcia otrzymaliśmy od rodziców spostrzegawczego chłopca. Wywołało to rozbawienie na redakcyjnych mediach społecznościowych: "Brawo dla 10-latka, widać, że nie spał na lekcjach" oraz "W całym Śródmieśu się z tego śmieją".
Inni potraktowali zdjęcia jako rebus, zastanawiając się, czy nie chodzi przypadkiem o ul. Mrongowiusza. Tutaj pisownia jest poprawna – od Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza – urodzonego w Olsztynku XVIII-wiecznego ewangelickiego duchownego, kaznodziei, pisarza i filozofa.
Podejrzenie padło także na ul. Dąbrowszczaków. To także poprawna pisownia, która w mowie potocznej może przypominać czasem "Dąbroszczaków".
Pojawiały się także reakcje zakrawające o oburzenie, ponieważ znak z literówką powinien zdecydowanie zostać wymieniony, co oznacza dodatkowe koszty. Komentujący pytają – "kto za to zapłaci?" oraz "kto jest winny?".
- Tabliczki z błędem literowym, a dokładniej naklejki znajdujące się na owych tabliczkach, zostały wymienione przez producenta w ramach gwarancji. Z ponad 500 takich tabliczek na terenie miasta nie stwierdzono innych zawierających błędy literowe. Tabliczki weryfikowane są przez inspektora ZDZiT, ale przy tak dużej liczbie montowanych nowych tablic, może dojść do takich incydentalnych przypadków – poinformował na prośbę Olsztyn.com.pl rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, Michał Koronowski.
Poprawione tablice
Była to więc jedynie literówka, a nie koncept artystyczny na miarę futurystów.
Jak mówi rzecznik olsztyńskiego ZDZIT-u, błędne tabliczki zostały wymienione w ramach gwarancji, a miasto nie poniosło żadnych kosztów. Otrzymaliśmy także informację, że nie stwierdzono innych błędnych oznaczeń, ale... czy na pewno?
Kolejne oznakowania z literówkami
Koronowski poinformował, że we wskazanym przez redakcję Olsztyn.com.pl miejscu również zlecono poprawę tablic.
Jeden znak to wydatek od 100 do 300 zł. Do tego należy doliczyć także opłatę za słupek – 80 do 500 zł, a także za montaż znaku – od 600 do 1200 zł, zależnie od gabarytów oznakowania.
Roczny koszt utrzymania i naprawy oznakowania w niektórych miastach sięga nawet kilka milionów złotych.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz