W bliskim sąsiedztwie Zamku Kapituły Warmińskiej, tuż obok rzeki Łyny i parku Podzamcze mieści się Willa Casablanca. Obecnie znajduje się w niej restauracja wraz z winiarnią i salą konferencyjną, ale ten znany, olsztyński budynek ma swoją długą i ciekawą historię.
Już w 1662 roku pojawiły się pierwsze wzmianki o tym miejscu. Pierwotnie była to siedziba burgrabiego (w późniejszych latach przyjęły się takie nazwy jak „Pałac Burgrabiego” czy „Dom burgrabiów”), który był odpowiedzialny za stan i wyposażenie zamku.
Budynek był wielokrotnie przebudowywany, a jego gruntowna przebudowa miała miejsce w 1758 roku. W późniejszych latach (1772-1862) zajmował go dzierżawca domeny Stary Dwór – Posorty, niedaleko Kortowa. Następnie willę przejęło wojsko. W drugiej połowie XIX wieku mieścił się tam klub oficerski. W 1907r. Właśnie w środowisku wojskowym doszło do tragicznych wydarzeń, z miłością w tle. Ale do tej historii jeszcze wrócimy.
Po roku 1907 budynek trafił w ręce Ernsta Haricha, który był właścicielem drukarni, a także wydawcą „Allensteiner Zeitug” (niemieckojęzycznej gazety wydawanej w latach 1841-1945). Nowy właściciel kolejny raz przebudował budynek, a nadany mu w 1913 roku kształt zachował się do tej pory. Willa stała się rezydencją rodzinną i kamienicą czynszową. Część z jej pomieszczeń była wynajmowana urzędnikom państwowym i oficerom olsztyńskiego garnizonu.
Po II wojnie światowej budynek znów trafił w ręce wojska. Mieściła się w niej Biblioteka Wojskowa i Klub Garnizonowy, który był głównym wojskowym ośrodkiem kultury Olsztyna, aż do początków XXI wieku. Instytucja ta organizowała i rozpowszechniała działalność kulturalną, oświatową i rozrywkową. Pierwotnie nazwana Garnizonowym Klubem Oficerskim „Wiarus”. W 2003 roku jej siedzibę przeniesioną do koszar przy ulicy Saperskiej.
W 2010 roku niszczejąca powoli opustoszała Willa znalazła nowych właścicieli, a rok później rozpoczęto prace budowlano - konserwatorskie. W 2013 roku otwarto w niej restaurację „Casablanca”, która funkcjonuje tam do dziś.

Najpierw „Willa Mord” - czyli morderstwo z trójkątem miłosnym w tle
Pora żebyśmy wrócili do wydarzeń z 1907 roku, które sprawiły, że budynek na jakiś czas dostał niechlubny przydomek „Willa Mord”. W trakcie świąt Bożego Narodzenia (w nocy z 25 na 26 grudnia), doszło do zbrodni. Kapitan 73 Pułku Artylerii – Harold von Groeben zastrzelił w willi męża swojej kochanki Antonii (Toni) - majora Augusta von Schoenbecka, oficera Sztabu Generalnego. Ciało majora zostało znalezione nad ranem, w jego pokoju. Schoenbeck zginął od kuli wymierzonej w jego czaszkę, jednak broni z której została wystrzelona nigdy nie znaleziono. Pod koniec roku kochankowie zostają aresztowani. Harold von Groeben pod zarzutem morderstwa, a Antoinette von Schoenebeck o podżeganie i współudział w morderstwie. Oboje zostali skierowani do szpitala psychiatrycznego w Kortowie (Kortau) w styczniu 1908 roku. Oskarżony o mord major 2 marca popełnił samobójstwo, proces jego kochanki został umorzony po jej próbie samobójczej.
Historia Willi Casablanca to na pewno materiał na niejeden artykuł i niejedną książkę. Mury charakterystycznego budynku widziały niejedną, nie tylko miłosną historię. Była ona miejscem rozrywki, hazardu, romansów i morderstw. W tej chwili jej losy się uspokoiły, od kilkunastu lat w jej murach funkcjonuje znana olsztyńska restauracja, i nic nie wskazuje na to by w najbliższym czasie się to zmieniło.










Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz