Dziś jest: 03.05.2024
Imieniny: Antoniny, Marii
Data dodania: 2021-03-17 13:55

Redakcja

Królowa sportu straciła orędownika. Nie żyje Zbigniew Ludwichowski

Królowa sportu straciła orędownika. Nie żyje Zbigniew Ludwichowski
Zbigniew Ludwichowski
Fot. Artur Szczepański / Olsztyn.com.pl

Dzisiejszej nocy zmarł w Olsztynie Zbigniew Ludwichowski, wybitny szkoleniowiec lekkiej atletyki, trener wielu doskonałych zawodniczek i zawodników, nietuzinkowy ciepły człowiek. Miał 70 lat. Polska lekkoatletyka została poważnie zubożona.

reklama

Urodził się 24 września 1950 r. w Rumii. Tam zaczął interesować się sportem. Mając 14 lat rozpoczął lekkoatletyczne treningi w miejscowym LZS Morze, specjalizując się w biegach na 400 i 800 m. Na studia wybrał Akademię Wychowania Fizycznego w Gdańsku i reprezentował gdański AZS. W 1973 roku, po ukończeniu gdańskiej uczelni, przeniósł się do Olsztyna i podjął pracę szkoleniową w Gwardii.

Po likwidacji sekcji lekkoatletycznej w tym klubie, przeniósł się wraz ze swymi podopiecznymi do AZS UWM Olsztyn, w którym działał do ostatnich swoich dni. W kortowskim klubie zajmował się szkoleniem biegowym od sprintu po maratony. Pomagała mu w tym jego była podopieczna, a od prawie 50 lat żona Bronisława, która w 1975 roku w Rabacie została wicemistrzynią świata w biegach przełajowych. Inną utytułowaną wychowanką Ludwichowskiego jest Wanda Panfil, mistrzyni świata w maratonie (Tokio 1991).

Był również trenerem świetnego sprintera, reprezentanta Polski Karola Zalewskiego, medalisty młodzieżowych mistrzostw świata oraz Europy. Wraz z kolegami ze sztafety 4x400 wywalczył w 2018 r. w Birmingham złoty medal halowych mistrzostw, ustanawiając wynikiem 3.01,77 rekord świata.

Pod jego kierunkiem przygodę z królowa sportu rozpoczęły setki dziewcząt i chłopców z naszego, ale nie tylko, województwa. Zbigniew Ludwichowski współpracował też przez wiele lat z lekkoatletyczną kadrą narodową.

Był nie tylko szkoleniowcem, ale również ambitnym działaczem, m.in. przez wiele lat działał we władzach warmińsko-mazurskiego związku lekkiej atletyki. Był też organizatorem licznych zawodów lekkoatletycznych.

Rozmawiałem z nim wielokrotnie. Nigdy nie zbywał spotkań i rozmów o sporcie. Był osobą niezwykle sympatyczną, ciepłą. W kontakcie z nim czuło się, że jest przyjacielem tych wszystkich osób przepojonych sportem do cna jak on sam. Spotkania z nim były dla mnie zawsze wielką przyjemnością.

Lech Janka

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl