Jak informuje Gazeta Wyborcza, jest pewne, że spotkanie dotyczyło śledztwa w sprawie nieprawidłowości w spółdzielni. Nazwisko Grzymowicza pojawiło się przy okazji nadzoru budowlanego słynnego już bloku, w którym mieszkania kupili olsztyńscy przedstawiciele temidy. Teraz prokuratura bada, czy lokale sprzedawano taniej, niż były warte. Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik zaapelował do Olsztynian, by mówili o tym co działo się w Pojezierzu. Przypomnijmy, że do tej pory machlojki zarzuca się 18 osobom, które pracowały w spółdzielni. "Tak wstrząsającej patologii jak w Olsztynie nigdzie nie widziałem" – powiedział Gazecie Wyborczej Kazimierz Olejnik. Sprawę bada prokuratura w Elblągu. INFO: http://www.wama.pl