Narzekamy na to, że miasto traci swój klimat, a w krajobraz wkradają się kontrowersyjne elementy. W parku Podzamcze, niedaleko kościoła ewangelickiego, tuż za posągiem Kopernika, nieopodal murów obronnych i zamku budowane są właśnie schody, którymi można zejść ze Starówki do fosy. Poprzednie były już zniszczone. Poręcze przy schodach przypominają te, które spotykamy w centrach handlowych, a nie w zabytkowych zakątkach. Z daleka lśni srebrzysty metal barierek. Tymczasem latarnie, ogrodzenia i inne metalowe elementy instalowane wokół są pomalowane na czarno. - Ta poręcz, podobnie jak obmurowanie murku przy głównej drodze prowadzącej do zamku cegłami klinkierowymi, jest zbyt współczesna i zupełnie nie harmonizuje z otoczeniem - mówi Małgorzata Jackiewicz-Garniec, historyk sztuki. - Mówiąc delikatnie, nie wygląda to najlepiej - przyznaje Anna Juszczyszyn, miejski konserwator zabytków. Teren jest objęty ochroną konserwatorską. Dokumenty sprawdziły już miejski i wojewódzki konserwator zabytków. Katarzyna Soczewica, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków mówi, że zgody na taką modernizację nie było. Parkiem Podzamcze zarządza Miejski Zarząd Dróg, Mostów i Zieleni. Wczoraj Paweł Jaszczuk, szef MZDMiZ, tłumaczył, że brak zgody mógł wynikać z pośpiechu. - Chodzi tu dużo starszych osób i coś trzeba było jak najszybciej zrobić - mówi. - Uznaliśmy, że schody muszą być funkcjonalne. Kryterium trwałości uznaliśmy za ważniejsze od estetycznego. Czy tak już zostanie? - Jeżeli ich wygląd spotka się z totalną krytyką, to jesteśmy w stanie wymienić barierki, a te przenieść w inne miejsce. Jestem już po rozmowie z miejskim konserwatorem zabytków i będziemy analizować sprawę - zapewnia Paweł Jaszczuk. Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków uważa, że przeniesienie to dobre rozwiązanie. Ile schody w takim kształcie kosztowały, tego od MZDMiZ nie udało nam się dowiedzieć. - Myślę, że w tym przypadku Zarząd Dróg zjadła rutyna. Barierka na pewno będzie wymieniona, a ta już zamontowana będzie wykorzystana gdzie indziej, bo to dobra, nierdzewna stal - powiedział wiceprezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.