Hala Urania jest, obok Wysokiej Bramy, Zamku i Katedry, najbardziej rozpoznawanym budynkiem Olsztyna. Niestety, nic po jej sławie, jeśli już od dawna jest w fatalnym stanie. Nie da się w niej organizować żadnych większych imprez sportowych a z zewnątrz... no cóż, Urania nie zachwyca swoją urodą. Wybudowana w latach 70- tych zdążyła się już dawno zestarzeć. Teraz raczej straszy niż zdobi. W ciągu ostatnich miesięcy trwały intensywne konsultacje społeczne w sprawie dalszych losów hali. Swoje zdanie wypowiedzieli również architekci ze Stowarzyszenia Architektów Polskich oraz działająca przy prezydencie komisja zajmująca się m.in. architekturą miasta. Stało się jasne, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zburzenie starej hali i postawienie na jej miejscu nowej (gruntowna przebudowa- jak nazywają to niektóre media). Niestety, w żaden sposób środków nie udało sie pozyskać z funduszy przeznaczonych na rozwój sportu w regionie. Urzędnicy argumentowali, że na ten cel mają 10 mln. euro i nie mogą przeznaczyć wszystkiego na budowę hali. Ratunkiem okazało się wpisanie Uranii na listę inwestycji kluczowych w dziedzinie... turystyki. Dzięki inicjatywie marszałka województwa, na przebudowę olsztyńskiej hali przeznaczono ponad 7,5 mln. Euro. Urzędnicy Ratusza zapowiedzieli, że reszty potrzebnych pieniędzy poszukają w funduszach miejskich.