Do bulwersujących sytuacji dochodzi w olsztyńskim magistracie, a konkretnie – w męskiej toalecie – informuje oficjalny profil miasta. Panowie mają mieć tam problem z zostawieniem po sobie porządku. - Jak ktoś załatwia "dwójkę" obok muszli, to trudno mówić o poślizgnięciu się w stresie urzędowym - opisują jedno z najbardziej skrajnych zachowań urzędnicy.
I dodają: - Rozumiemy frustrację – ale to nie powód, żeby zostawiać po sobie pamiątkę na ścianie kabiny. Naprawdę, czasami zastanawiamy się ile prób trzeba podjąć, by takie cuda wyprawiać.
Urzędnicy apelują, żeby ewentualną frustrację na pracę ratusza, zostawiać w sekcji internetowych komentarzy i oszczędzić nieprzyjemności pracowniczkom obsługi, które na co dzień dbają o porządek
- Chcesz się wyżyć? Pisz w komentarzach. Serio – możemy to znieść. Ale nie każ sprzątać po sobie Paniom: Julicie, Danucie, Małgosi, Ali, Helenie, Eli i Mariannie - czytamy.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz