Czym jest opłata cukrowa?
Jak czytamy na stronie rządu tzw. podatek cukrowy, czyli opłata od środków spożywczych, to danina, której cel stanowi wsparcie prozdrowotnych wyborów konsumentów oraz ograniczenie spożywania słodkich napojów.
- Opłata cukrowa ma zniechęcać konsumentów do spożywania wysokosłodzonych napojów, a tym samym motywować producentów do redukcji ilości cukru i substancji słodzących w oferowanych produktach – tłumaczy resort.
Podatek nakłada się na napoje z dodatkiem cukrów, substancji słodzących, jak również kofeiny i tauryny. Opłatę wprowadzono w 2021 r. (na mocy wystawy z dnia 14 lutego 2020 r.). Jej wysokość określana jest na podstawie sumy dwóch wartości: stałej oraz zmiennej.
Na każdy litr napoju wynosi ona odpowiednio: 0,50 zł opłaty stałej (zawartość cukrów w ilości równej lub mniejszej niż 5 g na 100 ml napoju lub za zawartość, w jakiejkolwiek ilości, co najmniej jednej substancji słodzącej) i 0,05 zł opłaty zmiennej (za każdy gran cukrów powyżej 5 g na 100 ml napoju). Z kolei napoje z dodatkiem tauryny i kofeiny objęte są dodatkową opłatą w wysokości 0,10 zł, przypadającą na litr płynu.
Podwyżki spowodowane troską?
Zapowiada się jednak, że przytoczone stawki odejdą niebawem w zapomnienie. Ministerstwo Finansów przygotowało bowiem projekt ustawy, dotyczący podwyżki opłaty cukrowej. Resort tłumaczy takową decyzję troską o zdrowie Polaków.
- Ograniczenie ekonomicznej dostępności napojów słodzonych związane jest z coraz większym problemem otyłości oraz wydatkowaniem większych środków na ochronę zdrowia w tym zakresie – argumentuje rząd.
Wzrost stawek
Chodzi o następujący wzrost wskazanych wyżej stawek:
- opłata stała – z 0,50 zł na 0,70 zł (wzrost o 40 procent);
- opłata zmienna – z 0,05 zł na 0,10 zł (wzrost o 100 procent).
Warto wspomnieć, że opłata maksymalna opiewać wówczas będzie na 1,8 zł za litr napoju. Obecnie wynosi ona 1,2 zł.
W największym stopniu wzrost cen odczują natomiast amatorzy napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny. Będzie to podwyżka z 0,10 zł do 1 zł (wzrost o 900 procent).
Zmiany mają wejść w życie od 2026 r.
„Dlaczego drożeją też napoje bezcukrowe?”
W przestrzeni publicznej toczy się dyskusja na temat planów rządu. Wielu powątpiewa w intencje rządu, dotyczące dbaniem o zdrowie obywateli. Jako argument pojawia się fakt, iż zdrożeć mają także napoje „zero”.
- Wszystko spoko, tylko czemu ceny napojów zero też wzrosną?
- To dlaczego drożeją też napoje bezcukrowe?
- Chciałbym, by jakiś polityk pokazał mi pozytywy tego podatku. I nie chodzi mi o nową willę, samochód czy kolejne dziecko wysłane na Oxford czy Harvard.
- Podatek cukrowy, w tym dla produktów, co nie mają w sobie cukru.
- W trosce o zdrowie powinni dać lepszy dostęp do lekarzy specjalistów... Co da zwiększenie cen coli, kiedy ludzie muszą czekać po 3-4 lata na zabieg usunięcia wyrostka... Głupota
– piszą użytkownicy portalu X.
Pozostałe propozycje rządu i zysk dla budżetu państwa
Co więcej, Ministerstwo Finansów proponuje także podwyżkę akcyzy za alkohol. Mówi się o 15-procentowym wzroście w 2026 r. oraz 10-procentowym w 2027 r. Prezydent RP, Karol Nawrocki zapowiedział jednak, że nie zamierza przystać na propozycję rządu.
- Jeżeli pan prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy podwyższającej podatki, to nie podpisze takiej ustawy. I tyle. Nie znamy szczegółów tego projektu, bo być może gdzieś jest podwyższenie, a gdzieś obniżenie – mówił pod koniec sierpnia szef kancelarii prezydenta, Zbigniew Bogucki.
Dodatkowo, projekt resortu finansów zakłada wzrost podatku z tytułu wygranych w konkursach, grach i zakładach wzajemnych lub nagród związanych ze sprzedażą premiową z 10 proc. do 15 proc.
Zgodnie z założeniami projektu nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw, podwyżka akcyzy na alkohol, opłaty cukrowej i podatku od wygranych, budżet kraju w 2026 r. z miałby uzyskać ponad 2,1 mld zł.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz