Dziś jest: 27.04.2024
Imieniny: Felicji, Teofila, Zyty
Data dodania: 2022-08-18 18:48

Kamila Helwak

Sprzedaż lemoniady oraz wyprowadzanie psów, czyli jak najmłodsi olsztynianie zarabiają w wakacje

Sprzedaż lemoniady oraz wyprowadzanie psów, czyli jak najmłodsi olsztynianie zarabiają w wakacje
8,5-letni Antek sprzedający lemoniadę pod swoim blokiem
Fot. Kamila Helwak / Olsztyn.com.pl

Dzieci mają różne marzenia, które często potrzebują chociaż drobnego nakładu finansowego. Wielu rodziców z Olsztyna nakłania swoje pociechy na wakacyjny zarobek, dzięki czemu będą mogły zrealizować swoje cele. Przykładem na to są koleżanki Nadia i Amelka oraz Antek.

reklama

Tydzień temu na naszym portalu pojawiła się informacja o dwóch małych dziewczynkach oferujących wyprowadzanie psów za pieniądze. O tym możecie przeczytać w Raporcie z Olsztyna: Nadia i Amelka wyprowadzają psy na Jarotach. ''30 min - 15 zł''. Jednak ogłoszenie to wzbudziło spore kontrowersje wśród internautów. Kilka dni później na jednej z olsztyńskich grup facebookowych natknęliśmy się na wpis kobiety, której syn sprzedaje lemoniadę pod swoim blokiem. W tym przypadku komentujący byli zachwyceni przedsięwzięciem.

Nadia i Amelka mieszkające na Jarotach wykonały specjalny plakat, na którym oferują wyprowadzanie psów. Stawka to 15 zł za 30-minutowy spacer lub dla stałego klienta 5 zł za każdą wędrówkę. Zaznaczyły również, by psy były łagodne. Po pojawieniu się tego ogłoszenia na naszym portalu, internauci zaczęli bardzo krytykować pomysł dziewczynek i tym samym odstraszać potencjalnych klientów.

Użytkownik o pseudonimie „Iss” stwierdził: - Rodzice chyba nie przemyśleli do końca tej formy zarobkowania przez ich dzieci, to może być niebezpieczne i dla dziecka i dla psa. Dziecko nie będzie potrafiło się odpowiednio zachować np. Przy ataku innego psa na psa, którego będą miały pod opieką i nie tylko, dzieci nie biorą odpowiedzialności za siebie, a co dopiero mówić za psa. 15 zł za 30 minut to nawet na budowie się nie zarabia.

Niektórzy nawet podzielili się nieprzyjemnymi odczuciami po skorzystaniu z tego typu usług. Zarzucono, że dziecko zgłosiło się z ranami, wywołanymi przez psa, który miał je mocniej pociągnąć, przez co doszło do upadku. Według autora wpisu, została założona sprawa cywilna zakończona wypłaceniem odszkodowania dla rodziców poszkodowanego. Drugą sytuacją miało być ugryzienie przez zwierzę, ale w tym przypadku to opiekunowie dziecka chcieli wykorzystać okazję i wyłudzić pieniądze od właścicielki psa.

W kolejnej grupie krytykujących znalazły się osoby, które stwierdziły, że płacenie dla dziecka 30 zł za godzinę spaceru z psem to lekka przesada.

- 15 złotych za 30 minut spaceru z psem to chyba trochę za drogo. Małe dziecko, które ma sporo wolnego czasu powinno dostać 5 złotych, tyle co na czekoladę czy cukierki. Dzieci powinny się uczyć szacunku do pieniądza, w dorosłym życiu nikt im nie będzie płacił kokosów, maksymalnie 2,5 tysiąca na rękę, bo takie są realia w warminsko-mazurskiem. Postawa roszczeniowa od małego nie wróży dobrze na przyszłość i zapowiada wiele rozczarowań – stwierdził użytkownik „Karol 7777”.

Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że jest wiele osób starszych, którym ciężko się poruszać na co dzień samemu, a co dopiero z psem. Zatem taka usługa jest dla nich jak "manna z nieba".

Ogłoszenie dziewczynek

Antek to 8,5-letni chłopczyk również z Jarot, który wpadł na pomysł, by sprzedawać lemoniadę w upalne dni. Jego mama wypromowała tę działalność na Facebooku, dzięki czemu chłopiec zyskał spore grono fanów z całego Olsztyna. Zadaliśmy kilka pytań na ten temat jemu oraz jego mamie.

Co uważa Pani o wyprowadzaniu psów przez dzieci?

Mama Antka: - Według mnie jest to świetny pomysł, bo chcą sobie dorobić. Dzięki temu dzieci mają większą świadomość na temat pieniędzy. Moje pociechy, jak idą do sklepu, to kilka razy się zastanowią, co kupić, bo wiedzą, że sami będą musieli za to zapłacić. Już od dwóch lat, gdy pandemia się zaczęła, widziałam ogłoszenia o wyprowadzaniu zwierząt. My jednak stwierdziliśmy, że lemoniada będzie lepszym sposobem, bo jest gorąco. Antoś boi się trochę psów, więc zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.

Czy jak pani była małym dzieckiem również dorabiała sobie w ten sposób?

- Jak byłam mała, to zazwyczaj były zabawy na liście, karteczki, nigdy prawdziwe pieniądze. Mieszkała na wsi, więc nie było nawet takiej okazji, by dla przechodniów sprzedawać lemoniadę.

Kto wpadł na ten pomysł?

- Antoś chciał już sprzedawać dwa lata temu, ale mama stwierdziła, że jest jednak trochę za mały i nie zawsze można było mieć na niego oko. Rok temu znów była próba, ale z braku czasu zrezygnowaliśmy, bo mam jeszcze dwie młodsze córeczki. W tym roku już się udało.

Czy wrzucając ogłoszenie na grupę facebookową pojawiło się więcej klientów?

- Zaczęło się od tego, że sąsiad nas wypatrzył z okna i rzucił właśnie taką propozycję, by to wypromować. Po facebookowym wpisie przyszło więcej osób. Znalazły się również te, które były kilkukrotnie. Odzew jest bardzo duży. Nawet specjalnie na lemoniadę przyjechało do nas małżeństwo z Zatorza. Wrzuciłam to, żeby pokazać, że takie coś jest. Zazwyczaj większość osób tylko przechodzi z uśmiechem, ale nie kupują. Oczywiście są też stali klienci. Antoś jest jedynym dzieckiem w naszej okolicy, który w taki sposób dorabia sobie w wakacje. To wszystko miało na celu pokazanie innym, że dzieci w taką pogodę robią coś tak pożytecznego, a nie siedzą tylko przed komputerami. Poza tym pomagam mu robić napój, więc można powiedzieć, że dorzucam się do interesu.

Co synek powinien wynieść z takiej pracy?

- Przede wszystkim chciałam, żeby poczuł jak ciężko jest zdobyć pieniądze, bo zazwyczaj pojawiało się myślenie „idź mamo wypłać”. Teraz wie, jak to wygląda. Takim sposobem można wypracować szacunek do pieniądza i docenienie pracy, jaką ludzie wkładają we wszystko, co robią, np. kobiety sprzedające jagody. Świetne jest również nawiązanie kontaktu z drugą osobą, że zagaduje i woła ludzi do swojego stoiska.

Czy plakat robiłeś sam?

Antek: - Siostra i mama mi trochę pomagały. Jest tam arbuz i cytryna, bo takie mam lemoniady. Zamiast cukru dodawany jest miód prosto od pszczółek dziadka.

Na co przeznaczysz swoje pieniądze?

- Kupiłem już za to dwa zestawy Lego Ninjago, zbieram na następny.

* * *

Dzięki takim przedsięwzięciom, dzieci są w stanie zrozumieć, jak wiele wysiłku trzeba włożyć, by zarobić pieniądze oraz mogą nauczyć się, jak mądrze nimi dysponować. To także dobre doświadczenie na przyszłość.

Galeria

Komentarze (38)

Dodaj swój komentarz

  • Goodluck 2022-08-19 21:39:11 37.120.*.*
    To nie jest nauka przedsiebiorczosci tylko zerowanie na emocjach. Praca polega na swiadczeniu uslug czy dostarczeniu produktow w realiach rynkowych. 15 zl za 30 min z psem czy kubek jakiegos napoju za 2 zl to wyludzenie. Prawdziwie pracujacy mlodzi ludzie wykonuja prace za stawki nizsze niz dorosli przez brak kwalifikacji i doswiadczenia. Te opisane tu to przyklady myslenia zyczeniowego.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 10
  • Rysiek 2022-08-19 21:01:17 37.30.*.*
    15 letnia córka sąsiada zarabia inaczej. Za loda płaciłem ostatnio 35zyla
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 5
  • ooo 2022-08-19 15:53:18 81.190.*.*
    brawo też pracowałem w wakacje.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 5
  • Max 2022-08-19 14:29:31 88.156.*.*
    Ale tempe debile lemoniada i coś do lemoniaday,czyli mydło i powidło,dzbany pisowskie tylko się pożygać,syf !!!.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 6
  • Zośka 2022-08-19 11:22:15 5.172.*.*
    Lody,lody Calipso na śmietanie kto pomoże temu stanie.Moja babcia chorowała a gdy loda polizał to od razu wyzdrowiała.Tak reklamowało kiedyś lody Calipso.Chłodnego dnia życzę.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 4
  • Alo 2022-08-19 07:46:07 88.156.*.*
    Jak można pić jakiś syf nie wiadomego pochodzenia w takich warunkach w dobie Covid.Zgroza.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 19
  • docho 2022-08-18 22:54:50 83.23.*.*
    ich rodzice biora po 500 chyba na alkohol.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 17
  • Marcepan21 2022-08-18 22:00:04 46.204.*.*
    Odradzam powierzanie psów obcym, a szczególnie nieletnim, wystarczy że nawet posądzą waszego psa o ugryzienie to macie grube tysiące odszkodowania zasądzone, nie mówiąc już o stawkach, 15 zł? Nie dajcie się robić!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 7
  • Niepotrzebnie daliście o tym artykuł 2022-08-18 21:12:52 79.191.*.*
    Patrząc po komentarzach to jutro pod tym blokiem będzie stał Sanepid i Kurator jeszcze. W tym patologicznym kraju życzliwi ludzie doniosą nawet na niewinne dziecko.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 29 6
  • VATeusz Moradziecki 2022-08-18 19:38:15 79.191.*.*
    a podatki płacą?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 11
  • Fela 2022-08-18 19:22:52 176.221.*.*
    A jak to jest zorganizowane pod względem prawnym? Ja wszystko rozumiem - słodkie dziewczynki, uroczy chłopczyk, wszyscy poznają wartość pieniądza. Ale ja serio nie wiem - przecież są opłaty handlowe, zezwolenia Sanepidu etc. O podatku już nie wspomnę. No chyba, że rodzice dopełniają tych wszystkich formalności, tylko coś mi się nie chce w to wierzyć. Oczywiście mogę się mylić.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 15
  • Helena 2022-08-18 18:21:17 5.184.*.*
    Chory pomysł skopiowany z usa w którym wszystko wolno. U nas na szczęście istnieje sanepid i mam nadzieję, że się zainteresuje.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 21
  • Klaudia z bloku obok 2022-08-18 18:17:06 195.191.*.*
    Zaraz Urząd Skarbowy i Straż Miejska zrobią porządek.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 12
  • Dexler 2022-08-18 18:15:06 86.187.*.*
    W nich wiara. Zaczyna się od drobnych rzeczy. Pracując zarabiając poznają wartość pieniądza. Szanuje to.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 22 7

www.autoczescionline24.pl